Wynikająca jeszcze z prawa rzymskiego maksyma lex retro non agit znajduje umocowanie prawne w art. 3 kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim ustawa nie ma mocy wstecznej, chyba że to wynika z jej brzmienia lub celu.

Zasada, zgodnie z która ustawa nie ma mocy wstecznej jest szczególnie doniosła na gruncie prawa podatkowego. Zdarzają się jednak sytuacje, w których wdraża się w życie przepisy podatkowe obowiązujące z mocą wsteczną.

Podstawową kwestią dla podatników podatku od towarów i usług są stawki tej daniny. Zakaz działania prawa wstecz łamią przepisy ustawy o podatku od towarów i usług. Zgodnie z art. 14., w przypadku czynności podlegającej opodatkowaniu podatkiem, która została wykonana przed dniem zmiany stawki podatku, dla której obowiązek podatkowy powstaje w dniu zmiany stawki podatku lub po tym dniu, czynność ta podlega opodatkowaniu według stawek podatku obowiązujących dla tej czynności w momencie jej wykonania. Egzekwowanie prawa powinno jednak mieć na względzie najbardziej korzystne rozwiązania wobec podatnika.

Częściowe korzyści niesie za sobą nowelizacja z 2013 roku dotycząca ulgi na złe długi. Ulga ta dotyczy wierzycieli a jej podstawą jest zwrot należnego podatku VAT za nieopłacone faktury. Na nowelizacji z 2013 roku z pewnością skorzystali wierzyciele, jednak dłużnicy zostali obciążeni dodatkowym obowiązkiem. Zgodnie ze zmienionymi przepisami dłużnik, który zalega z płatnością 150 dni, zobowiązany jest oddać VAT odliczony z niezapłaconej faktury. Obowiązek stosowania ulgi na złe długi w nowym kształcie dotyczy faktur wystawionych nie tylko po 1 stycznia 2013 r., ale również przed tą datą.

Przykładów potwierdzających tezę, iż prawo podatkowe może działać z mocą wsteczną jest w polskim prawodawstwie znacznie więcej. Wątpliwości budzą jednak przepisy, które dopiero mają wejść w życie. Okazuje się, że sejmowy projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej także może działać wstecz. Chodzi o klauzulę obejścia podatkowego, która ma uniemożliwić dokonywanie czynności „sztucznych”, bez uzasadnienia gospodarczego, za pomocą których firmy mogłyby ominąć przepisy celem osiągnięcia korzyści podatkowych. Pierwotne brzmienie za zakres przedmiotowy obowiązywania klauzuli wskazywało „sztuczne czynności”, które miałyby mieć miejsce po zmianie przepisów. Podkomisja zdecydowała jednak, że przepisy obejmą „korzyści podatkowe uzyskane po dniu wejścia w życie ustawy”. Taka zmiana może prowadzić do sytuacji, w której klauzula obowiązywać będzie z mocą wsteczną.

Wątpliwości budzi też projekt wprowadzenia Jednolitego Pliku Kontrolnego, który już od 1 lipca ma obowiązywać w dużych przedsiębiorstwach. Zmiany opierają się na przekazywaniu organom podatkowym informacji w formie elektronicznej, co wiąże się z ich odpowiednim przekształceniem. JPK obejmie nie tylko rozliczenie podatku od towarów i usług, ale również inne podatki oraz szeroko rozumianą weryfikację ksiąg rachunkowych i ewidencji podatkowych. Jak informuje resort finansów, JPK dotyczyć może także danych za okresy sprzed 1 lipca 2016 roku. „Co do zasady, struktury JPK będą stosowane przez organy podatkowe dla okresów już rozliczonych. Możliwe będzie również żądanie dostarczenia danych dotyczących dowodów (faktur), co do których zaistniał już obowiązek ich wystawienia”- informuje MF.

Z jednej strony można korzystnie ocenić zmiany w prawie podatkowym i uzasadnić konieczność ich szybkiego wprowadzenia. Z drugiej jednak, wdrażanie nowych przepisów obowiązujących z mocą wsteczną może nie tylko zagrażać pewności obrotu prawnego, ale także nieść za sobą ryzyko naruszenia zaufania podatników względem organów podatkowych.