Ministerstwo Finansów nie zamierza rezygnować z podpisywania e-deklaracji bezpiecznym podpisem elektronicznym z kwalifikowanym certyfikatem.
Resort spraw wewnętrznych i administracji informował ostatnio o podjęciu prac związanych z ułatwieniem kontaktów obywateli z administracją publiczną. Ułatwieniem miałoby być podpisywanie pism niekwalifikowanym e-podpisem. Jednym ze sposobów komunikacji podatników z fiskusem jest możliwość przesyłania deklaracji podatkowych drogą elektroniczną. Obecnie, aby przesłać e-deklarację, trzeba posiadać zaświadczenie od naczelnika urzędu skarbowego pozwalające na przesyłanie e-deklaracji oraz podpis elektroniczny weryfikowany za pomocą kwalifikowanego certyfikatu (bezpieczny e-podpis).
W związku z pracami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji spytaliśmy resort finansów, czy podjął prace zmierzające do likwidacji wymogu podpisywania e-deklaracji bezpiecznym e-podpisem.
Jak wyjaśniła Magdalena Kobos, rzecznik prasowy MF, obecnie nie ma podstaw prawnych do podjęcia prac w tym kierunku.
- Podpis elektroniczny został wprowadzony w związku z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa, wiarygodności i niezaprzeczalności danych zawartych w deklaracjach oraz potrzebą ich ochrony przed nieuprawnionym dostępem - wyjaśnia Magdalena Kobos. Resort planuje jednak uprościć procedury dotyczące składania formularzy ZAW-E1/E2.
Mimo że resort nie planuje zamiany e-podpisu z kwalifikowanym certyfikatem na e-podpis z certyfikatem niekwalifikowanym, pojawia się pytanie o zasadność wprowadzenia takiej zmiany w przepisach.
Cezary Przygodzki, doradca podatkowy w Ernst & Young, wyjaśnia, że rezygnacja ze stosowania kwalifikowanego certyfikatu przy przesyłaniu e-deklaracji niewątpliwie zmniejszyłaby koszty związane z tym rozwiązaniem, co stanowiłoby zachętę dla podatników.
- Tego, że takie podejście jest możliwe i bezpieczne, dowodzi dotychczasowa praktyka przesyłania informacji do ZUS - mówi Cezary Przygodzki. Z drugiej strony - dodaje ekspert - to właśnie raportowanie do ZUS jest obszarem, gdzie w przyszłości zastosowanie będzie miał kwalifikowany e-podpis.
- Działania ustawodawcy powinny być więc spójne - uważa nasz rozmówca. Jeżeli ustawodawca chce pozostać przy tej formie podpisu, to należy - zdaniem Cezarego Przygodzkiego - zaoferować jak najwięcej usług administracji publicznej opartych na tym podpisie, tak aby analiza korzyści i kosztów związanych z nabyciem kwalifikowanych e-podpisów była pozytywna.
- Jeżeli nie jest to możliwe, to warto odejść od tego wymogu w ramach wszelkich kontaktów z administracją publiczną - konkluduje ekspert.