Przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w Luksemburgu odbyła się w środę rozprawa przeciwko Polsce za niezgodne z unijnym prawem opodatkowanie energii elektrycznej.

KE, która pozwała Polskę do Trybunału, bezskutecznie nawołując wcześniej do zmiany krajowego prawa, uważa, że Polska nie przyjęła odpowiedniej ustawy zgodnej z dyrektywą unijną w sprawie opodatkowania produktów energetycznych i energii elektrycznej z 2003 roku.

Zgodnie z przepisami unijnymi, podatek akcyzowy od energii elektrycznej jest wymagany w momencie dostawy przez dystrybutorów lub redystrybutorów, którzy są zobowiązani do zapłaty podatku. W Polsce natomiast podatek akcyzowy jest wymagany w momencie dostawy przez producenta (czyli elektrownię).

W związku z tym KE stwierdziła "naruszenie zobowiązań traktatowych Polski" i skierowała formalny wniosek o dostosowanie systemu opodatkowania energii elektrycznej do unijnego prawa.

Jeśli Trybunał przyzna rację KE, Polska będzie musiała dostosować swoje prawo do unijnej dyrektywy

Polska miała okres przejściowy do 1 stycznia 2006 roku na dostosowanie swojego systemu. Ponieważ tego nie zrobiła, w lipcu zeszłego roku KE wniosła skargę do Trybunału.

W trwających od 2006 roku rozmowach z KE, polski rząd argumentował, że obecnie Polska spełnia unijne wymogi dotyczące minimalnej stawki podatku akcyzowego od energii elektrycznej. KE odpowiadała jednakże, że "samo spełnianie tego wymogu nie zwalnia Polski z obowiązku dostosowania systemu opodatkowania energii elektrycznej do ram wspólnotowych".

Jeśli Trybunał przyzna rację KE, Polska będzie musiała dostosować swoje prawo do unijnej dyrektywy.

Wyroku można się spodziewać w ciągu kilku miesięcy.