Informacja o zakwestionowaniu przez organy kontroli skarbowej transakcji przeprowadzonej przez spółkę Emperia – właściciela sieci supermarketów Stokrotka – spowodowała lawinę komentarzy. Urząd Kontroli Skarbowej zanegował bowiem wydzielenie przez spółkę części jej działalności (chodziło o część dystrybucyjną) do odrębnego podmiotu, spółki celowej.
Firma broniła się w ten sposób przed wrogim przejęciem przez inny podmiot, a motywem jej działania były jedynie względy gospodarcze. Organy kontroli skarbowej uznały jednak to za transakcję, która miała na celu zysk podatkowy. Sprawa się jeszcze nie zakończyła, bo – jak przyznaje spółka – nie zapadło dotychczas żadne rozstrzygnięcie. W grę wchodzi jednak podatek wraz z odsetkami (sprawa dotyczyła transakcji przeprowadzonej w 2011 r.) w wysokości 250 mln zł.
Wzmożone działania skarbówki odczuwa wiele firm. Chodzi o uszczelnianie systemu podatkowego, co widać zarówno po nasilonych kontrolach, jak i działaniach legislacyjnych. Od przyszłego roku przepisy o PIT i CIT mają zostać zaostrzone w ten sposób, że popularna wymiana udziałów, która obecnie jest neutralna podatkowo, zostanie objęta daniną. Podobnie ma się stać z aportami do spółek.
Pomóc systemowi CIT ma również projektowana klauzula przeciw unikaniu opodatkowania. Sprawa Emperii według części ekspertów pokazuje, że już obecnie klauzula taka jest stosowana, mimo że przepisy jej nie przewidują. W sprawie omawianej spółki organy podatkowe dążyły bowiem do jej opodatkowania z pominięciem wniesienia części dystrybucyjnej do nowo utworzonej spółki celowej. Do podobnego efektu ma doprowadzić klauzula przeciw unikaniu opodatkowania. Z drugiej jednak strony projekt, który zakłada jej wprowadzenie, przewiduje, że transakcje uzasadnione gospodarczo nie będą nią objęte.
Eksperci przyznają, że klauzula może zamknąć większość stosowanych obecnie optymalizacji podatkowych. Co ciekawe, może ona mieć zastosowanie również do struktur optymalizacyjnych utworzonych przed jej wejściem w życie. Taką poprawkę do projektu wniesiono podczas prac parlamentarnych (prace się jeszcze nie zakończyły), a wiceminister finansów Marian Banaś w wywiadzie dla DGP potwierdził, że to celowe działanie.
Ponieważ jednak życie nie znosi próżni, dostępne pozostaną na pewno bardziej skomplikowane struktury, które tym samym staną się droższe i w efekcie dostępne dla najbogatszych podatników.
Łukasz Zalewski, lukasz.zalewski@infor.pl / Dziennik Gazeta Prawna
W naszym przewodniku wskazujemy niektóre metody, jakie obecnie wykorzystują jeszcze przedsiębiorcy do optymalizacji podatkowych.
Determinacja rządu w uszczelnianiu systemu podatkowego wynika oczywiście z chęci zwiększenia wpływów do kasy państwa, z której finansowane są kluczowe punkty exposé premier Beaty Szydło i zapowiedzi wyborcze partii rządzącej, takie jak choćby program 500+. Dodatkowym pretekstem do uszczelnienia systemu może być również nagłośniona ostatnio w mediach afera Panama Papers. Ujawniła ona, jak wiele osób i firm na całym świecie korzysta z optymalizacji podatkowych poprzez raje podatkowe. Jednym z nich jest Panama, ale w praktyce jest ich bardzo wiele – np. Brytyjskie Wyspy Dziewicze, Bahamy, Seszele, Wyspy Samoa itd. Wśród osób i firm, korzystających z rajów pojawiły się również podmioty z Polski. Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych zaznacza jednak, że ujawnienie bazy danych podmiotów korzystających z usług kancelarii Mossack Fonseca nie oznacza, że działały one niezgodnie z prawem. Eksperci podatkowi przyznają, że jest wręcz przeciwnie – na optymalizacje najczęściej pozwalają przepisy poszczególnych państw.
Polskim tropom Panama Papers ma się przyjrzeć polskie Ministerstwo Finansów. Niewykluczone, że poza czynnościami sprawdzającymi wobec konkretnych osób i firm organy skarbowe wyciągną również wnioski de lege ferenda. Klauzula przeciw unikaniu opodatkowania może więc nie być jedynym instrumentem, po który sięgnie polski fiskus.