Odnowiona wierzytelność nie musi być zaliczona do przychodów, żeby po uprawdopodobnieniu nieściągalności można było te należność zaliczyć do kosztów – orzekł NSA. Wątpliwości wzięły się z tego, że zgodnie z ustawą o CIT wierzytelność może być zaliczona do kosztów podatkowych pod warunkiem, że wcześniej zarachowano ją do przychodów należnych, a następnie udokumentowano jej nieściągalność (art. 16 ust. 1 pkt 25 lit. a tej ustawy).
Sprawa dotyczyła spółki, która wykonała usługi dla stoczni. Po wystawieniu faktury spółka zarachowała należność jako przychód należny. Problem polegał na tym, że stocznia nie zapłaciła, a spółka nie mogła uprawdopodobnić nieściągalności.
Niedługo potem obie strony porozumiały się i odnowiły wierzytelność (zgodnie z art. 506 par. 1 kodeksu cywilnego). W miejsce starej wierzytelności powstał nowy dług, a stary został umorzony. Odnowiona wierzytelność nie została jednak przez spółkę zarachowana do przychodów należnych ze względu na to, że była konsekwencją starego długu, który był już przychodem podatkowym.
I tym razem jednak stocznia nie płaciła. Dopiero wszczęcie postępowania kompensacyjnego wobec niej, które zapoczątkowało proces upadłości stoczni, umożliwiło spółce udokumentowanie nieściągalności i zaliczenie odnowionej wierzytelności do kosztów podatkowych.
Dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu stwierdził jednak, że spółka nie może zaliczyć wierzytelności do kosztów, bo choć jest ona nieściągalna, to nie został spełniony drugi warunek – zaliczenia jej do przychodów należnych. Organ uznał, że w świetle prawa odnowiona wierzytelność jest już innym, nowym długiem, a nie tym, który pierwotnie był zaliczony do przychodów.
Spółka się z tym nie zgadzała. Tłumaczyła, że nie zaliczyła należności po nowacji do przychodów, bo odnowiona wierzytelność była jedynie konsekwencją starego długu. Nie był to więc żaden nowy przychód – argumentowała spółka.
WSA w Gdańsku zgodził się z fiskusem. Uznał, że po konwersji nowa wierzytelność powinna być zaliczona do przychodów. – Skoro się tak nie stało, to nie może być ona kosztem – stwierdził sąd.
NSA orzekł inaczej. Sędzia Krzysztof Winiarski wyjaśnił, że mimo iż cywilistycznie odnowiona wierzytelność jest nowym długiem, to podatkowo jest to ciągle ta sama należność. – W związku z tym nie ma podstaw, by zaliczać ją jeszcze raz do przychodu, skoro jest to konsekwencją zaliczonego już raz zdarzenia – powiedział sędzia. Podkreślił, że spółka nie po to dokonała nowacji, żeby uniknąć opodatkowania, tylko żeby zabezpieczyć swoje interesy ekonomiczne. – Nie można jej za to karać – powiedział sędzia.
NSA już wcześniej orzekał korzystnie dla podatników w kwestii nowacji. Przykładowo w wyroku z 7 listopada 2015 r. (sygn. akt II FSK 1875/13) stwierdził, że zamiana zobowiązania handlowego na pożyczkę nie generuje przychodu u dłużnika. Wyjaśnił wówczas, że art. 14 ust. 2 pkt 6 ustawy o PIT, zgodnie z którym wartość umorzonych zobowiązań jest przychodem z działalności gospodarczej, nie może być odczytywany w związku z art. 506 par. 1 kodeksu cywilnego, który mówi, że zamiana jednego zobowiązania w inne powoduje jego umorzenie.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 11 maja 2016 r., sygn. akt II FSK 1345/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia