W tym roku przesłaliśmy przez internet ponad 8 mln zeznań rocznych, czyli ok. 45 proc. wszystkich złożonych formularzy. Najczęściej korzystaliśmy z ulgi na dzieci.
Z danych, które otrzymaliśmy z Ministerstwa Finansów wynika, że od kilku lat skokowo rośnie popularność rozliczeń przez internet. W zeszłym roku podatnicy przesłali w ten sposób 7,1 mln zeznań rocznych, a w tym prawie 8,5 mln formularzy, czyli 1,4 mln sztuk więcej. W 2014 r. złożyliśmy 5,2 mln e-PIT-ów, a w 2013 r. – 3,85 mln.
Z roku na rok rośnie także popularność usługi wstępnie wypełnionego zeznania przez administrację podatkową (tzw. PFR). W 2015 r. skorzystało z niej 101 tys. osób, w obecnym roku – 127 tys. Jest to usługa skierowana do osób rozliczających się na formularzach PIT-37 i PIT-38. Polega ona na tym, że zeznanie roczne przygotowuje fiskus (na podstawie informacji PIT-11 oraz PIT-8C składanych przez płatników), a podatnik – po zalogowaniu na Portalu Podatkowym – jedynie sprawdza je, uzupełnia i wysyła. Jest to więc najprostsza i najszybsza forma rozliczenia. W tym roku po raz pierwszy podatnicy mogli przesłać formularz PIT-38, który służy do rozliczenia m.in. przychodów z giełdy.
Ciągle najpopularniejszymi formularzami są PIT-37 (6 mln złożonych zeznań przez internet, w 2015 r. – 5,2 mln) oraz PIT-36 (1,3 mln w 2016 r., 1,23 mln w 2015 r.).
Podobnie jak w poprzednich latach hitem była ulga na dzieci. Kolejny rok można było z niej skorzystać w całości, a więc nawet w sytuacji gdy kwota przysługującej ulgi (np. 1112,04 zł) była mniejsza niż kwota podatku do zapłaty (np. 1000 zł). W takiej sytuacji fiskus zwraca podatnikom różnicę (112,04 zł).
– Tegoroczne dane Ministerstwa Finansów potwierdzają nasze badania, które wskazywały, że w tym roku ok. 45 proc. podatników rozliczy się z dochodów za 2015 r. przez internet – mówi Andrzej Marczak, doradca podatkowy i partner w KPMG.
Jego zdaniem przyczyn wzrostu popularności e-PIT-ów jest kilka. Podatnicy docenili, że jest to prosty, wygodny, szybki i bardziej bezbłędny sposób rozliczenia z fiskusem. Ponadto obywatele w coraz większym stopniu korzystają z internetu i przenoszą do niego swoje różne aktywności. Kontakty z administracją podatkową są więc kolejnym elementem, który załatwiamy za pośrednictwem sieci. – Coraz częściej rozliczamy się też za pomocą programów komputerowych, które przewidują możliwość automatycznej wysyłki formularza do urzędu skarbowego – przyznaje Andrzej Marczak.
Dla wielu e-PIT-y nie są też już żadną nowością, co również wpływa na ich popularność, bo znika obawa przed elektroniczną formą kontaktu z fiskusem.
– Rozliczeniom drogą elektroniczną sprzyja wreszcie mała liczba ulg podatkowych (do dyspozycji były ulga na dzieci, rehabilitacyjna, internetowa, odpisy na darowizny – przyp. red.) – kończy ekspert KPMG.