Nieważne, że sąd obliczył wartość utraconych korzyści w kwocie netto. Trzeba i tak zapłacić PIT – wyjaśnił dyrektor katowickiego organu. Z pytaniem wystąpił mężczyzna, któremu sąd przyznał dwie kwoty: odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszne aresztowanie w 1998 r. Odszkodowanie stanowiło wartość utraconych dochodów netto, co oznacza, że wyliczając ją, sąd uwzględnił podatek, który powinien zostać potrącony w 1998 r. według stawki obowiązującej w czasie aresztowania.



Mężczyzna zastanawiał się, czy mimo tego będzie musiał zapłacić podatek. Wprawdzie art. 21 ust. 1 pkt 3b lit. b ustawy o PIT zwalnia z podatku odszkodowania i zadośćuczynienia przyznane przez sąd, ale nie dotyczy to kwot wypłaconych z tytułu utraconych korzyści. Stąd wzięła się obawa o konieczność zapłaty PIT. Podatnik spytał też o możliwość odliczenia kosztów adwokata, na wypadek gdyby się okazało, że musi jednak zapłacić podatek.
Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach potwierdził, że PIT trzeba zapłacić. Wyjaśnił, że nie ma znaczenia to, iż obliczając kwotę utraconych zarobków, sąd wziął pod uwagę podatek, który mężczyzna musiałby wcześniej zapłacić, gdyby nie był aresztowany. Przepisy ustawy o PIT jednoznacznie wskazują, że przychodem jest otrzymana kwota – stwierdził organ. Dodał, że skoro kwota odszkodowania nie jest zwolniona z PIT, bo została z niego wyłączona, to należy od niej uiścić podatek z uwzględnieniem kosztów uzyskania przychodów. Można więc odliczyć udokumentowane koszty pomocy prawnej, pomniejszone o ewentualny zwrot kosztów procesu, zasądzone od Skarbu Państwa. Zaznaczył jednak, że podatnik nie może tego zrobić w całości, tylko w proporcji, jaką stanowi odszkodowanie do całej otrzymanej kwoty łącznie z zadośćuczynieniem.
Interpretacja IS w Katowicach z 22 kwietnia 2016 r., nr IBPB-2-1/4511-85/16/HK.