Pozapłacowe koszty pracy w naszym kraju są wysokie, ale daleko im do tych w Europie Zachodniej. Średnia rodzina z dwójką dzieci oddaje państwu mniej, ale wpływy od singli częściowo rekompensują to budżetowi . Takie są najważniejsze wnioski z ostatniego raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.

W dokumencie porównano różnicę między łącznym kosztem zatrudnienia ponoszonym przez pracodawcę, a wypłaconą pracownikowi pensją netto (różnica ta jest określana jako klin podatkowy). W praktyce oceniano łączny ciężar podatków i składek ZUS naliczanych od pensji.

Socjalna Europa

Przeciętne obciążenie pracy w krajach OECD w 2015 r. to 35,9 proc. wypłacanej pensji (w Polsce 34,7 proc). W praktyce pozostało na podobnym poziomie jak rok wcześniej. Ciekawostką jest, że od pensji pracownika w Chile nie jest pobierany ani podatek dochodowy, ani składka na ZUS płacona przez pracodawcę. Jedynym kosztem pensji jest składka, którą płaci sam zatrudniony. Dla porównania aż 35,9 proc. pensji Duńczyka pochłania podatek dochodowy (niewielkie są jednak składki na ZUS i płaci je tylko pracodawca). W Australii i Nowej Zelandii i wspomnianej Danii pracownik nie płaci żadnych składek na ZUS, podczas gdy w Słowenii pochłaniają one aż 19 proc. jego pensji. Składki na ZUS w części płatnej przez pracodawcę to największy koszt we Francji (27,5 proc. pensji). 20 proc. przekracza także w Austrii, Belgii, Hiszpanii, Szwecji, Czechach, Estonii oraz na Węgrzech i we Włoszech.

Chile zabiera najmniej

Eksperci porównali obciążenia rodziny z dwójką dzieci w której zarabia tylko jedna osoba oraz bezdzietnego singla/singielki. Typowa rodzina z dwójką dzieci mieszkająca w jednym z 34 krajów OECD oddaje fiskusowi 26,7 proc. swojej pensji. To o 9,2 proc. mniej niż w sytuacji przeciętnego singla.
Gdzie fiskus najmniej wtrąca się do zarobków rodzin? Wygrała Nowa Zelandia (niecałe 5 proc. pensji), następne miejsca zajęły Chile (7 proc. pensji), Irlandia i Szwajcaria (niecałe 10 proc. pensji).

Dla porównania najwięcej oddają fiskusowi rodziny francuskie i belgijskie (powyżej 40 proc.). Francuskie rodziny korzystają jednak z wielu zachęt podatkowych, które stymulują tamtejszy wskaźnik urodzeń. Samotnym i bezdzietnym najwięcej zabiera z pensji Belgia (ponad 55 proc. pensji). Blisko 50 proc. pensji oddają też we Francji, Włoszech, Austrii czy na Węgrzech. Najbardziej liberalne w tym zakresie znów pozostało Chile (7 proc. pensji). Średnia dla krajów OECD to blisko 36 proc.

Polscy średniacy

Porównując fiskalne obciążenie rodzin Polska spadła o jedną pozycję (z 16 w 2014 r. na 17 w 2015). Stało się tak pomimo tego, że preferencje fiskalne dla rodzin wzrosły w Polsce, tak jak w Australii, Czechach, Estonii, Francji, Izraelu, Kanadzie i we Francji. Zmierzono także wysokość efektywnej pomocy, którą zapewniają preferencje prorodzinne. W Polsce zmniejszają one klina podatkowego średnio o 6,3 proc., ale w całej OECD średnio o prawie 10 proc. Biorąc pod uwagę wszystkie preferencje dla rodzin pracownik z dwójką dzieci oddaje do budżetu średnio 16,4 proc. (średnio 14,6 w OECD). Tacy pracownicy zabierają więc 83,6 proc. swojej pensji (rok temu 81,8 proc. pensji) do domu, przy 85, 4 proc. w OECD.

OECD: Porównanie kosztów pracy

pdf icon OECD: Zestawienie kosztów pracy
pobierz plik