Ministerstwo Finansów zapewnia, że struktury JPK będzie można wdrożyć we własnym zakresie, bez potrzeby zakupu nowego oprogramowania. Wiele firm może jednak ponieść dodatkowe koszty obsługi księgowej i informatycznej
Według zapewnień resortu finansów do przesyłania danych w formacie wymaganym przez organy podatkowe mają wystarczyć powszechnie wykorzystywane pakiety biurowe. Potrzebna będzie jedynie znajomość standardu xml (Excel).
Eksperci uważają jednak, że dostosowanie się do nowych wymogów nie będzie tak proste, jak przedstawia to ministerstwo.
– Będzie to wymagało prac programistycznych w obecnych systemach lub wręcz wdrożenia całkiem nowych rozwiązań IT – twierdzi Wojciech Michalak, ekspert z Deloitte.
Uważa, że informatyzacja administracji odbije się też na portfelach przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność gospodarczą samodzielnie. Ministerstwo Finansów wycofało się bowiem z możliwości podpisywania wysyłanych przez internet plików JPK przy użyciu zwykłego podpisu elektronicznego. Opublikowany 17 marca 2016 r. projekt rozporządzenia dopuszcza już tylko bezpieczny podpis elektroniczny z kwalifikowanym certyfikatem.
– To oznacza konieczność zakupu i utrzymywania takiego podpisu przez każdy podmiot przesyłający dane w formacie JPK przez internet, także mikroprzedsiębiorców – wskazuje Michalak.
Duzi pójdą na pierwszy ogień
Obowiązek rozliczania się w formacie JPK będzie dotyczyć najpierw największych przedsiębiorstw (zatrudniających powyżej 250 osób i uzyskujących obroty powyżej 50 mld euro). Na wdrożenie odpowiednich rozwiązań informatycznych mają one czas do 1 lipca 2016 r. Od tego dnia stosowanie JPK będzie dla nich obligatoryjne.
Eksperci zwracają uwagę, że Ministerstwo Finansów opublikowało dopiero w marcu 2016 r. ostateczne struktury JPK. Przedsiębiorcom dano więc na ich wdrożenie niecałe 4 miesiące. To – zdaniem fachowców – zdecydowanie zbyt mało czasu na konfigurację używanych do tej pory systemów.
Sylwia Kolińska, dyrektor zarządzająca Serwizz, podkreśla, że stworzenie typowego projektu informatycznego zajmuje średnio 6 miesięcy.
Marcin Sidelnik, dyrektor w dziale prawno-podatkowym PwC, jest przekonany, że pośpiech narzucony przez MF będzie musiał się odbić na cenach usług informatyków.
Ekspert wylicza, że po pierwsze, niezbędne będzie przeanalizowanie już księgowanych danych pod kątem ich kompatybilności ze strukturami JPK. Po drugie, trzeba będzie sprawdzić, czy wszystkie informacje wymagane przez fiskusa są w ogóle w posiadaniu przedsiębiorcy (chociażby dokładny skład magazynów). Następnie należy też przygotować koncepcję rozwiązania generującego struktury, zbudować go i zająć się przeglądem poprawności całego systemu.
– Dodatkowo niekoniecznie uda się uniknąć wymaganych aktualizacji dotychczasowego oprogramowania. Dla firm informatycznych jest to dodatkowe zlecenie, a dla przedsiębiorców kolejny wydatek – konkluduje Sidelnik.
Mali mogą spać (nie)spokojnie
Średni, mali i mikroprzedsiębiorcy mają wystarczająco dużo czasu na przygotowanie do wdrożenia JPK, bo obowiązek przekazywania danych w tym formacie będzie ich dotyczył dopiero za dwa lata (od lipca 2018 r.).
Jednak zdaniem fachowców to właśnie najmniejsze firmy mogą najdotkliwiej odczuć skutki wprowadzanych zmian, zwłaszcza jeżeli nie korzystały do tej pory z profesjonalnego oprogramowania. Jak przekonuje Piotr Ciski, dyrektor zarządzający polskiego oddziału Sage, koszty zakupu, licencji i wdrożenia odpowiednich programów mogą wynieść nawet do 10 tys. zł.
Według Marcina Sidelnika, dyrektora w dziale prawno-podatkowym PwC, nawet ci, którzy nie zdecydują się na profesjonalne oprogramowanie, i tak będą musieli się liczyć z kosztami.
– Teoretycznie można przygotować się we własnym zakresie, ale będzie się to wiązało z dużym nakładem pracy i czasu – twierdzi ekspert.
Fiskus wymaga, lecz mało pomaga
Eksperci zwracają też uwagę, że do tej pory MF nie stworzyło przedsiębiorcom możliwości wysłania wersji testowej pliku, co pozwoliłoby sprawdzić, czy nowe rozwiązania spełniają wymagania fiskusa.
– Są jedynie zapowiedzi weryfikacji na żywym organizmie, tj. informacji zwrotnej w razie wysłania niepoprawnego pliku z prawdziwymi danymi, z możliwością ich skorygowania – podkreśla Krzysztof Piasecki, prezes TIK-SOFT.
Podobne wątpliwości ma Wojciech Michalak z Deloitte.
– Przydałoby się rozwiązanie analogiczne do serwera portalu e-Deklaracje, które pozwoliłoby przedsiębiorcom przeprowadzić niezbędne testy, by mogli chociaż sprawdzić, czy prawidłowo wprowadzili wymagane dane – podpowiada ekspert. ©?
200 mln zł przewidywane wpływy budżetowe z wdrożenia JPK w 2016 r.
300 mln zł przewidywane wpływy budżetowe z wdrożenia JPK w 2017 r.
Kara za brak JPK
Skutki zaniedbań mogą być dotkliwe. Maksymalna wysokość kary porządkowej w 2016 r. wynosi 2,8 tys. zł i może być nałożona na podatnika, który bezzasadnie odmówi przedstawienia w terminie dowodów księgowych w formacie JPK (art. 262 ordynacji podatkowej), ale art. 83 kodeksu karnego skarbowego (Dz.U. z 2013 r. poz. 186 ze zm.) przewiduje też karę grzywny, w maksymalnej wysokości 17 760 960 zł.