Unijny trybunał rozsądzi, czy jego korzystne wyroki dają podatnikom prawo do zwrotu nienależnie pobranej daniny, nawet gdy zapadły już po przedawnieniu roszczeń.
To niezwykle ważne dla podatników, bo TSUE zwykle orzeka po latach, co może skutkować tym, że część z nich nie odzyska już swoich pieniędzy, mimo że zapłaciła podatek nienależnie.
W czwartek Naczelny Sąd Administracyjny zawiesił postępowanie w jednej z takich spraw (sygn. akt I FSK 2091/14) w związku z pytaniem prejudycjalnym z 25 stycznia 2016 r. (sygn. akt C-38/16). Z pytaniem tym zwróciło się do Trybunału Sprawiedliwości UE Zjednoczone Królestwo, które miało wątpliwości, czy uzależnienie zwrotu nadpłaty od nieprzedawnienia zobowiązania nie prowadzi do nierównego traktowania podatników.
Polski sąd postanowił poczekać, aż trybunał rozstrzygnie tę kwestię.
Wcześniej NSA już raz orzekał w takiej sprawie, a jego wyrok był dla podatników niekorzystny (sygn. akt I FSK 515/14). Sąd nie miał wtedy wątpliwości co do tego, że ograniczenie zwrotu nadpłat nie narusza prawa unijnego.
Zwrot z pełnym oprocentowaniem
Chodzi o sytuacje, w których podatnicy płacą daninę na podstawie krajowych przepisów, a następnie TSUE stwierdza, że regulacje te były niezgodne z prawem unijnym. W związku z tym podatek nie powinien być od nich pobierany, a skoro został, to pobrano go nienależnie. Po wyroku TSUE powstają więc nadpłaty. Zgodnie z ordynacją podatkową podatnicy mają prawo do ich zwrotu wraz z oprocentowaniem za cały okres, a więc już od momentu zapłaty podatku (art. 74 w zw. z art. 78 par. 5 ordynacji).
Spór o zwrot nadpłaty po przedawnieniu / Dziennik Gazeta Prawna
Problemu nie ma, gdy wyrok TSUE zapada szybko, zanim zobowiązanie podatnika zdąży się przedawnić. Wówczas podatnik składa wniosek o zwrot nadpłaty, a organy podatkowe co do zasady nie robią problemów i zwracają podatek wraz z pełnym oprocentowaniem.
Sprawa komplikuje się, gdy wyrok trybunału zapada po latach. Wówczas fiskus odmawia podatnikowi zwrotu nienależnie pobranego podatku, powołując się na przedawnienie zobowiązania podatkowego. Twierdzi, że wówczas nadpłaty już nie ma.
Budżet nie zamierza oddawać
Tak właśnie było m.in. w słynnej już sprawie VAT od usług ubezpieczenia leasingu. Spór o to fiskus przegrał przed unijnym trybunałem 17 stycznia 2013 r. w sprawie BGŻ Leasing (sygn. akt C-224/11). Teraz jednak odmawia zwrotu nadpłat, tłumacząc to przedawnieniem.
O zwrot nadpłaty ubiega się m.in. firma, której sprawę rozpatrywał w ubiegłym tygodniu NSA. Chciała odzyskać VAT zapłacony w 2005 i 2006 r. od usług ubezpieczeniowych, bo TSUE orzekł, że te są zwolnione z opodatkowania. Po wyroku trybunału złożyła więc wniosek o zwrot nadpłaty.
Fiskus odmówił. Stwierdził, że zobowiązanie przedawniło się z końcem 2011 r., a więc jeszcze zanim TSUE zajął się tą sprawą. Argumentem był art. 79 par. 2 ordynacji, zgodnie z którym prawo do złożenia wniosku o zwrot nadpłaty wygasa po upływie terminu przedawnienia zobowiązania.
Firma uważała jednak, iż prawo nie może się przedawnić zanim nie powstanie. Tłumaczyła, że to nie jej wina, że TSUE dopiero po latach rozstrzygnął spór na jej korzyść. Argumentowała, że nadpłata powstała na skutek tego orzeczenia, a więc dopiero od tego czasu powinno się liczyć pięcioletni termin na jej zwrot (art. 80 par.1 ordynacji).
WSA w Warszawie przyznał jej rację. Stwierdził, że niedopuszczalne jest różnicowanie podatników na tych, którym upłynął już termin przedawnienia, i na tych, którzy wciąż mogą wnioskować o zwrot nadpłaty powstałej po wyroku TSUE. W świetle konstytucji wszyscy są równi i mają prawo do równego traktowania.
Brak nadpłaty po przedawnieniu
Do innych wniosków doszedł jednak NSA w wyroku z 11 czerwca 2015 r. (sygn. akt I FSK 515/14). W tej sprawie również chodziło o VAT, tyle że od nabycia usług, za które zapłata była przekazywana firmom z rajów podatkowych. W wyroku o sygn. akt C-359/09 unijny trybunał przesądził tę kwestię na korzyść podatników. Problem polegał na tym, że wyrok zapadł w 2010 r. , a podatek polskiej spółki był za rok 2004.
NSA stwierdził, że podatnik, który składa wniosek o zwrot nadpłaty po przedawnieniu, już jej nie dostanie, mimo że nadpłata ta powstała w wyniku orzeczenia TSUE.
Sprawiedliwość kontra interes budżetu
Dariusz Malinowski partner w KPMG / Dziennik Gazeta Prawna
Powiązanie prawa do zwrotu nadpłaty z przedawnieniem zobowiązania w sytuacji, gdy niezgodność z prawem wynika z orzeczenia TSUE, jest nieprawidłowa i prowadzi do niezasadnego zróżnicowania sytuacji prawnej podatników. Wydaje się, że doniosłość orzeczenia TSUE jest na tyle duża, że należy zapewnić podatnikom prawo do zwrotu niezasadnie zapłaconego podatku i wskazane jest powiązanie tego prawa z innym niż przedawnienie warunkiem . Z drugiej jednak strony brak ograniczeń czasowych w prawie do złożenia wniosku o stwierdzenie nadpłaty mógłby mieć trudne do przewidzenia konsekwencje dla finansów publicznych.