Nieprofesjonalny, incydentalny charakter podatku, a także życiowe okoliczności – czasem radosne (darowizna), a czasem smutne (śmierć bliskiej osoby) – sprawiają, że niekiedy w takich okolicznościach zapomina się o daninie od spadków i darowizn. Niesłusznie.
Większość z nas szczególną uwagę zwraca na podatki płacone co miesiąc, czy to bezpośrednie (takie jak PIT i CIT), czy pośrednie (podatek od towarów i usług, akcyza). Ale oprócz nich są jeszcze te, z którymi mamy znacznie rzadziej do czynienia, bywa że raz w roku, takie jak np. podatek od nieruchomości, rolny, leśny, od środków transportu, czy wręcz incydentalnie, jak np. podatek od czynności cywilnoprawnych czy podatek od spadków i darowizn. I właśnie ten ostatni jest przedmiotem dzisiejszej publikacji.
Niejednokrotnie okazuje się bowiem, że nieznajomość podstawowych zasad właściwych tej daninie może doprowadzić do powstania zaległości podatkowych i w efekcie przykrych finansowych implikacji, a czasami skutkować obowiązkiem zapłaty podatku, mimo że z łatwością i całkiem legalnie można byłoby go uniknąć.
Podatek od spadków i darowizn jest daniną o charakterze absolutnie niegospodarczym, związaną z nabyciem rzeczy lub praw majątkowych, ale tylko wtedy, gdy ma ono charakter nieodpłatny.
W efekcie, aby wystąpiła przesłanka do jego zastosowania, podatnik musi najpierw otrzymać coś bez wynagrodzenia, bez wzajemnego świadczenia. Jak stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 15 listopada 2015 r. (sygn. akt II FSK 970/10), „istota ekonomiczna podatku od spadków i darowizn tkwi w przyroście majątkowym podatnika, tj. we wzbogaceniu podatnika na skutek przejęcia majątku pod tytułem darmym, w wyniku powiązań osobistych i rodzinnych pomiędzy spadkobiercą a spadkodawcą”.
Podatnikami podatku od spadków i darowizn mogą być wyłącznie osoby fizyczne. Nie jest możliwe, aby zobowiązana do zapłaty tej daniny była osoba prawna (np. spółka akcyjna, fundacja) bądź inna jednostka (np. spółka komandytowa).
Co więcej, podatnikiem jest konkretna osoba fizyczna, a nie grupa osób, mimo że minister finansów w niektórych przypadkach oczekuje, aby zeznanie podatku od spadków i darowizn było złożone wspólnie przez kilku podatników – a dokładniej przez jednego z nich w formie zbiorczej.
Zmiany w zakresie tego podatku, wprowadzone z początkiem 2016 roku, chociaż nie są obszerne i rewolucyjne, mogą posłużyć jako pretekst do tego, aby odświeżyć sobie informacje na temat tej, niejednokrotnie pomijanej w głównym nurcie analiz podatkowych, daniny.
Osobiście uważam, że dla bardzo dużej grupy podatników kluczowe znaczenie mają przepisy wprowadzające prawo do zwolnienia w przypadku nabyć w ramach grupy „zerowej”. Cały czas nie należą do rzadkości przypadki, w których tylko i wyłącznie ze względu na brak wiedzy albo z uwagi na niepełne informacje czy omyłkowe wnioskowanie podatnicy są zobligowani do zapłaty daniny, której z łatwością mogliby uniknąć, gdyby tylko znali podstawowe zasady i warunki stosowania zwolnienia w podatku od spadków i darowizn lub najzwyczajniej pamiętali o nich. Niestety, nieznajomość prawa, incydentalność zdarzenia czy zwykłe zapominalstwo nie przekonają organów czy sądów do tego, aby wyraziły zgodę na przywrócenie terminu do złożenia zawiadomienia i w efekcie skorzystania ze zwolnienia od podatku.
Ustawa o podatku od spadków i darowizn (dalej: u.p.s.d.) liczy już ponad 30 lat. Uchwalona została 28 lipca 1983 r. (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 86 ze zm.).