Przedsiębiorca, który prowadzi działalność gospodarczą tylko w części budynku, i tak płaci podatek według najwyższej stawki od całej nieruchomości – orzekł NSA.
Chodziło o budynek, który nie był jeszcze w całości oddany do użytku, bo na piętrze wciąż trwały roboty budowlane. Gotowy był tylko parter i tę właśnie część właściciel wydzierżawił spółce, która prowadziła tam działalność gospodarczą. Mimo że wykorzystywał w ten sposób tylko jedną kondygnację, prezydent miasta uznał, że podatek powinien być od całego budynku i to według najwyższej stawki.
Podatnik się z tym nie zgadzał. Argumentował, że organy nie mogą opodatkować części budynku, która nie została jeszcze oddana do użytku i „oficjalnie” nie istnieje. Skoro druga kondygnacja nie nadaje się do wykorzystania, to jak może nadawać się do prowadzenia działalności gospodarczej? – pytał.
Samorządowe kolegium odwoławcze uznało jednak, że liczyło się samo posiadanie budynku przez przedsiębiorcę (art. 1a ust.1 pkt. 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych). Dla potrzeb ustalenia podatku nie ma znaczenia, czy w danej nieruchomości faktycznie jest prowadzona działalność gospodarcza. Nawet jeżeli właściciel, z powodu niewykończenia reszty budynku, zajmowałby tylko parter, to i tak musi płacić za całość, w tym i nieużytkowane piętra.
Do argumentacji podatnika przychylił się WSA w Lublinie. Przytoczył art. 6 ust. 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, z którego wynika, że ustawodawca przewidział możliwość opodatkowania nie tylko całego budynku, ale również jego części.
NSA orzekł jednak niekorzystnie dla podatnika. Zwrócił uwagę na częstą praktykę: część budynku jest wynajmowana (np. firmom), podczas gdy pozostała część czeka na kolejnych najemców, którzy zaadaptują ją sobie na potrzeby prowadzonych działalności.
– Wynajmuje się surowy lokal, który jest następnie urządzany według pewnych specyfikacji, bo inny wystrój ma firma zajmująca się pośrednictwem finansowym, a inne standardy wyposażenia mają np. banki. Gdyby więc przyjąć koncepcję przedstawioną przez WSA, to lokal surowy, który dopiero będzie adaptowany, nie podlegałby opodatkowaniu, bo nie jest jeszcze wykorzystywany – uzasadnił wyrok sędzia Marek Olejnik.
Wyjaśnił również, jak rozumieć sformułowanie „budynek lub jego część” użyte w art. 6 ust. 2 ustawy, na które powoływał się WSA. – Wiąże się ono z tym, że część nieruchomości może być przedmiotem odrębnej własności, jak chociażby w przypadku lokalu użytkowego i mieszkalnego. Wtedy lokal mieszkalny jest częścią budynku i stanowi odrębny przedmiot opodatkowania i jest opodatkowany inaczej niż pozostała część tego budynku – wyjaśnił sędzia Olejnik.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 11 lutego 2016 r., sygn. akt II FSK 3344/13.