Jeżeli znana jest cena rynkowa nieruchomości z dnia darowizny, to podstawą amortyzacji nie może być wyższa wartość określona przez rzeczoznawcę – stwierdził dyrektor warszawskiej izby.
Z pytaniem wystąpiła kobieta, która w 2000 r. dostała od babci mieszkanie. Z umowy darowizny wynikało, że jego wartość to 120 tys. zł. Podatniczka przeprowadziła w nim generalny remont, na co przeznaczyła zarówno oszczędności, jak i zaciągnięty kredyt (60 tys. zł.). Nie zachowała jednak wszystkich faktur i paragonów dokumentujących te wydatki. Dlatego, gdy w 2015 r. podjęła decyzję o najmie lokalu, chciała przyjąć jako podstawę amortyzacji wartość mieszkania ustaloną przez rzeczoznawcę (365 tys. zł).
Nie zgodził się na to dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie. Wskazał, że dla celów amortyzacji za wartość początkową darowanego środka trwałego bierze się wartość rynkową z dnia nabycia, chyba że umowa określa tę wartość w niższej wysokości (art. 22g ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT). Wartość tę powiększa się o dokonane, udokumentowane ulepszenia (art. 22g ust. 17). Organ wyjaśnił, że tylko gdy nie można ustalić ceny nabycia, przyjmuje się cenę rynkową środków trwałych tego samego rodzaju z grudnia roku poprzedzającego rok założenia ewidencji (art. 22g ust. 8). Niemożność ta musi mieć charakter obiektywny, a więc dotyczyć np. sytuacji, w których podatnik nie ma dokumentów stwierdzających wartość rynkową z dnia nabycia lub określających ją w niższej wysokości.
Taka sytuacja nie ma miejsca w przypadku podatniczki – stwierdził dyrektor izby. Wyjaśnił, że wartość początkowa jej nieruchomości powinna być ustalona według wartości rynkowej z dnia otrzymania darowizny, bo jest ona znana (chyba że z umowy darowizny wynikałoby, że jest ona niższa).
Interpretacje dyrektora IS w Warszawie z 21 stycznia 2016 r. IPPB1/4511-1258/15-4/AM.