Firmy, wobec których toczy się egzekucja, nie zawsze przekazują informacje przesądzające, czy należy odprowadzić VAT. Windykatorzy chcą je dyscyplinować karami finansowymi.
VAT od sprzedawanych nieruchomości / Dziennik Gazeta Prawna
Komornik, który w toku egzekucji sprzedaje majątek, jest płatnikiem VAT, a więc odpowiada za jego pobranie i terminowe odprowadzenie do właściwego urzędu skarbowego. Problem zaczyna się w momencie, gdy dłużnik nie chce współpracować i przekazywać informacji, które są potrzebne do ustalenia, czy podatek w ogóle trzeba odprowadzić. Sprawa dotyczy głównie egzekucji z nieruchomości wykorzystywanych przez firmy. Potrzebne są wtedy m.in. informacje o tym, czy dłużnik poniósł koszty ulepszenia budynków, kiedy i w jakiej kwocie oraz czy przysługiwało mu prawo do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego.
Jeżeli komornik nie odprowadzi podatku, mimo że był taki obowiązek, to urząd skarbowy może wydać decyzję w tej sprawie i ściągnie podatek z konta komornika.
Jeżeli zaś naliczy podatek, mimo że nie było takiej konieczności, kupująca firma go nie odliczy, bo fiskus to zakwestionuje. Może jednak dochodzić strat od komornika na drodze cywilnej.
– Sam miałem taką sytuację – mówi DGP Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej (KRK). Jak wyjaśnia, na gruncie wcześniejszego stanu prawnego w chwili opisu i oszacowania, jak i licytacji, sprzedaż nieruchomości podlegała VAT. Jednak już w momencie uprawomocnienia się postanowienia o przysądzeniu własności sytuacja się zmieniła i sprzedaż podlegała zwolnieniu. – Firma, która kupiła nieruchomość, nie wystąpiła z powództwem cywilnym przeciwko mnie, ponieważ wykazałem brak mojej winy – twierdzi rozmówca. Ale jak mówi, nie wszyscy mają tyle szczęścia. – Jeden z komorników z Mrągowa przegrał właśnie taką sprawę w pierwszej instancji na 60 tys. zł – dodaje Fronczek.
O problemach opowiada też komornik Andrzej Zakrzewski. W jego przypadku problem polegał na tym, że raz dłużnik złożył oświadczenie, iż sprzedaż nieruchomości podlega VAT, a po licytacji zmienił zdanie. Sąd nakazał rozstrzygnąć sprawę przez organ podatkowy, co trwało trzy lata. Dopiero po tym czasie do kupującej firmy dotarła faktura, z której nabywca mógł odliczyć podatek. Ta uznała jednak, że straciła na opóźnionym odliczeniu, i wystąpiła o odszkodowanie. Zarówno sąd okręgowy, jak i apelacyjny przychyliły się do tego żądania. Orzeczenia uchylił dopiero Sąd Najwyższy z powodu przedawnienia sprawy.
Zdaniem Rafała Fronczka na problemach z ustaleniem stanu faktycznego tracą też sami wierzyciele i Skarb Państwa. Często zdarza się, że komornicy w związku z brakiem wystarczających informacji odsuwają moment sprzedaży.
Dlatego KRK skierowała pismo do Konrada Raczkowskiego, wiceministra finansów, z prośbą o zmiany. Komornicy chcą, aby przepisy zobowiązywały dłużników do przekazywania informacji niezbędnych do ustalenia, czy dana sprzedaż podlega opodatkowaniu, za co ponosiliby odpowiedzialność, w przypadku gdyby nie odzwierciedlały rzeczywistości. Natomiast gdyby się z tego obowiązku nie wywiązali, aby było możliwe nakładanie na nich przez komorników kar na wzór tych przewidzianych w art. 262 ordynacji podatkowej. Przewiduje on, że osoba, która nie stawiła się na wezwanie lub bezzasadnie odmówiła złożenia wyjaśnień, może zostać ukarana karą porządkową do wysokości 2,8 tys. zł.
W piśmie rada wskazała też, że w razie braku informacji od dłużnika komornik powinien mieć prawo zastosowania podstawowej stawki podatku.
– Nie uchylamy się od nałożonych obowiązków. Chcemy mieć tylko instrumenty, aby je wykonywać – podkreśla Rafał Fronczek.
Roman Namysłowski, partner i doradca podatkowy w Crido Taxand, pozytywnie ocenia propozycje zmian. Twierdzi jednak, że najprostszym rozwiązaniem byłoby bezwarunkowe objęcie nieruchomości sprzedawanych w toku egzekucji podstawową stawką VAT.
– W takim przypadku straciliby jednak indywidualni konsumenci, którzy nie mogą odzyskać VAT – twierdzi rozmówca.