Budżet zyska kilka miliardów złotych. Stracić mogą klienci banków, którzy powinni liczyć się z podwyżką opłat. Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało założenia podatku bankowego. Nowa danina będzie obowiązywać od lutego przyszłego roku.

Doradca inwestycyjny domu maklerskiego TMS, Sebastian Trojanowski podkreśla, że podatek bankowy uderzy po kieszeni statystycznego Kowalskiego. Banki będą musiały skompensować ubytek kapitału. Według rozmówcy IAR, zrobią to za pomocą cięcia kosztów i podniesienia opłat, marż czy prowizji. Po wprowadzeniu podobnej daniny na Węgrzech, po początkowym spadku, wynik prowizyjny banków wzrósł ponad połowę.

Według eksperta koszty wprowadzenia podatku, mogą przekroczyć korzyści, które z niego płyną. Budżet zyska kilka miliardów złotych. Nie można jednak wykluczyć, że podatek ograniczy liczbę udzielanych kredytów.

Podatek będzie dotyczył tych instytucji, których aktywa przekraczają 4 miliardy złotych. Stawka miesięczna ma wynosić 0,0325 procent podstawy opodatkowania, a w przypadku ubezpieczycieli - 0,05 procent.