Szef, który oferuje zatrudnionym pełne wyżywienie, nie ma prawa potrącić im zaliczki na PIT, jeśli nie wie, kto i ile zjadł.
Anna Misiak doradca podatkowy, szef zespołu ds. podatków osobistych w MDDP / Dziennik Gazeta Prawna
Kiedy jest przychód, a kiedy go nie ma / Dziennik Gazeta Prawna
Potwierdzają to najnowsze interpretacje izb skarbowych. To pokłosie wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Eksperci widzą w tym jednak ryzyko odpowiedzialności podatkowej firm jako płatników.
Z prawa pracy wynika, że każdy pracodawca powinien zapewnić pracownikom wodę zdatną do picia. Oprócz tego, kto zatrudnia pracowników w warunkach szczególnie uciążliwych, ma obowiązek zapewnić im nieodpłatnie posiłki profilaktyczne (wydawane w formie jednego dania gorącego) oraz inne napoje niż woda (ich temperatura powinna być dostosowana do warunków wykonywania pracy). Pracodawca, który nie jest w stanie wydać ich sam, może – alternatywnie – przekazać pracownikom bony i talony uprawniające do odbioru posiłków w lokalach gastronomicznych. Takie świadczenia są zwolnione z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 11 i 11b ustawy o PIT.
Wystarczy jednak, że pracodawca zamiast posiłku czy bonu wypłaci jego ekwiwalent pieniężny albo zwróci pracownikowi kwotę wydaną na zakup jedzenia – wtedy podatek już jest. Tak samo, gdyby zaoferował pracownikowi więcej, niż wynika z przepisów. Wówczas jest to przychód ze stosunku pracy, zgodnie z art. 12 ust. 1 ustawy o PIT, i pracodawca musi potrącić zaliczkę na PIT.
Catering dla wszystkich
Co innego, gdy pracodawca nie wypłaci pieniędzy, nie dożywi konkretnego pracownika, tylko zamówi catering dla wszystkich zatrudnionych. Jeśli postawi im posiłek do dyspozycji i nie zewidencjonuje, kto ile zjadł, wówczas podwładni nie mają przychodu.
Potwierdza to interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 27 października 2015 r. (nr IBPB-2-2/4511-506/15/MMa). Chodziło o spółkę, która zapewnia pracownikom pełne wyżywienie z firmy cateringowej. Posiłki nie mają związku ze spotkaniami biznesowymi ani nie wynikają z prawa pracy. Przeciwnie, obiady i kolacje są oferowane podczas zwykłych dni pracy. Z faktury wystawianej przez firmę cateringową nie wynika, kto faktycznie skorzystał z posiłku ani ile zjadł. Spółka chciała więc dzielić kwotę wynikającą z faktur na liczbę wszystkich zatrudnionych i na tej podstawie ustalać ich dochód oraz potrącać zaliczki na PIT.
Dyrektor katowickiej izby to zakwestionował. Stwierdził, że nie ma przychodu, skoro pracodawca oferuje możliwość zjedzenia posiłku wszystkim zatrudnionym i nie wiadomo, kto faktycznie ani w jakim zakresie z niego skorzystał.
Podobnie uznał dyrektor Izby Skarbowej w Bydgoszczy z 7 sierpnia 2015 r. (nr ITPB2/415-1110/10/MU). Chodziło o pracodawcę oferującego wszystkim pracownikom produkty spożywcze do przygotowywania posiłków.
Rozstrzygnął TK
Taka wykładnia to pokłosie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 8 lipca 2014 r. (sygn. akt K 7/13). Wynikało z niego jednoznacznie, że przychodem pracownika jest wyłącznie takie świadczenie, które zostanie spełnione za jego zgodą, w jego interesie i pozwoli mu uniknąć wydatku, przy czym korzyść ta musi być policzalna i zindywidualizowana. Niespełnienie choćby jednego kryterium wyklucza możliwość potrącenia przez pracodawcę zaliczki na PIT. Przed wyrokiem TK pogląd fiskusa na tę sprawę był całkiem inny.
Według Elizy Skotnickiej, starszego menedżera w EY, obecny kierunek interpretacji daje pracodawcom szansę większego komfortu i bezpieczeństwa podejmowanych działań. – W poprzednich latach istniało ryzyko, że fiskus zażąda podatku od statystycznie określonej wartości takich świadczeń dla pracowników – przypomina ekspertka. Jest to tym bardziej korzystne, że w praktyce firmy coraz częściej umawiają się na ryczałtowe, zbiorcze koszty usług cateringowych.
Inaczej widzi to Mirosław Siwiński, radca prawny i doradca podatkowy w Kancelarii prof. W. Modzelewskiego. Zwraca uwagę, że bieżące interpretacje i wyroki są korzystne wyłącznie dla pracowników, a nie dla spółek.
– Obowiązkiem pracodawcy jest przecież prowadzenie rzetelnych ewidencji, które pozwolą określić wartość świadczenia przekazywanego indywidualnemu pracownikowi – przypomina ekspert. Jeśli firma tego nie robi, to nie może pobrać zaliczki na PIT, ale nie zwalnia jej to – jako płatnika – z odpowiedzialności za podatek – podkreśla Mirosław Siwiński.
Stanowisko fiskusa jest wreszcie słuszne i racjonalne
Trudno przypisywać pracownikowi przychód do opodatkowania, gdy nie ma możliwości zindywidualizowania wartości otrzymanego świadczenia. Potwierdził to Trybunał Konstytucyjny. Przychód można przypisać tylko wtedy, gdy korzyść otrzymana przez pracownika jest wymierna i zindywidualizowana. Co więcej, sam fakt postawienia świadczenia do dyspozycji, jak to często ma miejsce w przypadku cateringu, nie oznacza, że ze świadczenia faktycznie skorzystano. Miejmy nadzieję, że czasy, w których organy podatkowe wskazywały na konieczność dzielenia kwot wydatków z faktur dotyczących czy to posiłków, czy imprez integracyjnych przez liczbę potencjalnych uczestników danego zdarzenia, bezpowrotnie minęły.