Ulga mieszkaniowa przysługuje tym, którzy faktycznie ponieśli ciężar finansowy – wynika z wyroku WSA w Poznaniu.

Sprawa dotyczyła podatnika, który wraz z żoną kupił w lipcu 2003 r. spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego. W maju 2008 r. je sprzedali, zobowiązując się wobec urzędu skarbowego, że przeznaczą przychód na dokończenie budowy domu. Urząd postanowił to sprawdzić. Wezwał podatnika do przedłożenia dokumentów potwierdzających poniesienie wydatków na budowę. Mężczyzna przedstawił kopie faktur, które pokrywały jedynie 50 proc. kosztów. Tłumaczył, że nie ma wszystkich faktur, bo część prac wykonywali drobni wykonawcy, niebędący podatnikami VAT. Później dosłał również operat szacunkowy sporządzony przez rzeczoznawcę majątkowego, który miał poświadczyć, że pieniądze uzyskane ze sprzedaży mieszkania małżonkowie przeznaczyli na budowę domu.
Naczelnik urzędu skarbowego uznał jednak, że operat nie jest dowodem poniesienia wydatku i nie może on zastąpić faktury, rachunku czy umowy. Uznał więc, że podatnicy wydali na budowę domu jedynie połowę kwoty ze sprzedaży mieszkania i tylko ona jest zwolniona z PIT, a reszta jest opodatkowana. Tego samego zdania był dyrektor izby skarbowej. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu przyznał rację organom podatkowym. Wprawdzie art. 21 ust. 1 pkt 32 lit. a ustawy o PIT (w brzmieniu do 31 grudnia 2006 r., obecnie – art. 21 ust. 1 pkt 131) nie precyzuje, jakie dowody mogą dokumentować poniesione wydatki, ale – zdaniem sądu – nie oznacza to, że za taki dowód może być uznany każdy dokument. Nie może być nim m.in. operat szacunkowy, ponieważ nie wskazuje precyzyjnie, ile pieniędzy podatnicy przeznaczyli na dom. Wyrok jest nieprawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Poznaniu z 29 września 2015 r., sygn. akt I SA/Po 721/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia