Akcje edukacyjne, konkursy z nagrodami, chwytliwe hasła, aplikacje pozwalające sprawdzić legalność banderol – fiskus ima się bardzo różnych sposobów, by obywatele nie tylko płacili podatki, lecz także pilnowali, czy robią to inni. Nie wszystkim ekspertom to się podoba
Ile kosztuje uświadamianie podatników / Dziennik Gazeta Prawna
Łukasz Blak doradca podatkowy, Certus LTA / Dziennik Gazeta Prawna
Przedsięwzięcia, do udziału w których zapraszani są podatnicy, mają – jak tłumaczy nam resort – jeden cel: lepsze przestrzeganie przepisów.
Polowanie na jelenie
Wkrótce każdy, kto zarejestruje na specjalnej stronie internetowej paragon fiskalny opiewający na co najmniej 10 zł, będzie miał szansę wygrać samochód, notebooka czy tablet. Loteria ruszy 1 października, a pierwsze losowanie nagród odbędzie się w listopadzie. Od wielu lat w ramach akcji „Weź paragon” jesteśmy namawiani, by w razie potrzeby domagać się wystawienia odpowiedniego dokumentu oraz zabierać go ze sobą. Na wypadek reklamacji, ale też i po to, by mieć pewność, że sprzedawca działa uczciwie. Słynne stało się hasło: „Nie bądź jeleń, weź paragon”.
W tym roku MF poszło o krok dalej. Nawołuje: „Nie daj się oszukać, sprawdź paragon”. Chodzi o to, by mieć pewność, że otrzymaliśmy paragon fiskalny (na co powinna wskazywać już jego nazwa), nie zaś niefiskalny – z kasy, która nie służy jeszcze ewidencjonowaniu transakcji na potrzeby rozliczania podatku. Jak tłumaczyła wiceminister Izabela Leszczyna w odpowiedzi na interpelację poselską (nr 33474), w tym drugim przypadku VAT, choć zazwyczaj jest zawarty w cenie oferowanych usług lub towarów, nie trafia do bud- żetu, lecz zostaje w kieszeni sprzedawcy. Ta nieuczciwa praktyka jest szczególnie częsta w gastronomii.
Wspomniana loteria paragonowa to klamra spinająca wszystkie dotychczasowe akcje zachęcające do wystawiania i brania paragonów fiskalnych. Będą mogli w niej uczestniczyć wszyscy konsumenci, którzy ideę promowaną przez fiskusa wzięli sobie do serca. – W ten sposób resort chce uświadomić Polakom, jak ważna jest ich rola w kształtowaniu uczciwego obrotu gospodarczego, ale też podziękować im za ich codzienny pozytywny wkład w ten obrót – wyjaśnia MF w odpowiedzi na nasze pytania.
Można w ciemno obstawiać, że z punktu widzenia resortu finansów akcent jest położony na „uświadamianie”. W odpowiedzi na interpelację wiceminister Leszczyna przyznała bowiem, że większość ankietowanych jakiś czas temu przez resort Polaków nie widziała związku między wydawaniem paragonów przez sprzedawców a dochodami budżetu państwa. Jednocześnie zaledwie 5 proc. obywateli było gotowych zrezygnować z zakupów, jeśli podejrzewało sprzedawcę o nieodprowadzanie podatku. Wiceminister nie podała, jak to się zmieniło, ale poinformowała, że czynności kontrolne w latach 2014–2015 potwierdzają, iż liczba podmiotów działających w szarej strefie spadła.
Trudniejsze życie oszusta
Paragony to niejedyne pole współpracy fiskusa z podatnikami. Paweł Mazurkiewicz, partner w MDDP, przypomina o kampanii „Nie daj się zrobić w słupa”, która przestrzega przed udziałem w oszustwach karuzelowych, mających na celu wyłudzenie VAT. Ministerstwo zapewnia, że i w tym przypadku efekty są widoczne gołym okiem: wykryto „dużą ilość” tego rodzaju przestępstw w branżach stalowej i elektronicznej, a kontrolerzy dzięki współpracy z podatnikami wpadają na trop kolejnych.
Inne przykłady współdziałania resortu finansów i podatników? Miedzy innymi akcje edukacyjne skierowane głównie do młodych Polaków, w tym uruchomiony wiosną konkurs „Finansoaktywni. Misja: Podatki” (w kolejnych latach planowane są kolejne „misje”). Zanim jego najlepsi uczestnicy odbiorą nagrody, dowiedzą się podczas specjalnych lekcji w szkołach, jaki jest związek między inwestycjami, np. na budową placu zabaw, a odprowadzaniem podatków. – Samo oswojenie się ze słowem „podatek” powinno nastąpić jak najwcześniej, bo wtedy jest szansa na ukształtowanie właściwych obywatelskich postaw – podkreśla MF.
Od 2012 r. działa też strona internetowa pozwalająca sprawdzić, czy kupiony przez nas wyrób akcyzowy, np. alkohol, jest opatrzony prawdziwą banderolą, potwierdzającą, że towar jest oryginalny i że odprowadzony został od niego podatek. Jak wynika z projektu odpowiedniego rozporządzenia, z początkiem przyszłego roku kolejne produkty – a konkretnie papierosy i inne wyroby tytoniowe – będą oznaczane banderolami zawierającymi kod 2D. Będzie go można zeskanować (np. telefonem) i jeszcze łatwiej niż dziś sprawdzić, czy banderola jest legalna.
Pochwały i wątpliwości
Część ekspertów pozytywnie ocenia działania resortu. Należy do nich Przemysław Antas z PwC. Podziela on opinię, że należy budować postawy obywatelskie i zmieniać wciąż powszechne wśród Polaków przekonanie, że państwem rządzą mityczni „oni”. – Aby jednak nowa strategia resortu się sprawdziła, obywatele muszą mieć silne przekonanie, że pieniądze z podatków nie są marnowane i wracają do nich w postaci usług publicznych wysokiej jakości – twierdzi Przemysław Antas.
Dariuszowi Malinowskiemu, partnerowi w KPMG w Polsce, podoba się pomysł z loterią paragonową. Przypomina, że podobna funkcjonuje od ponad pół wieku na Tajwanie i skutecznie zwiększa tamtejsze wpływy podatkowe. Jednak za skazane raczej na niepowodzenie uważa on te akcje fiskusa, w których podatnicy mieliby uczestniczyć bez nadziei na osobiste korzyści.
Z kolei Artur Ratajczak z Tax Corner uważa, że granica między kształtowaniem właściwych i niewłaściwych postaw jest cienka, a ministerstwo nie zawsze udanie na niej balansuje. – W konsekwencji może się narazić na poważny zarzut promocji donosicielstwa czy też sprzyjania inwigilacji – mówi. Wątpliwości ma również doradca podatkowy Marek Kwietko-Bębnowski. – Polski obywatel nigdy nie zmieni się w kontrolera podatkowego. Chętnie pomoże w ściganiu dużych przestępstw fiskalnych, ale nie zniży się przecież do napiętnowania babci sprzedającej na rynku papierosy bez akcyzy, w tym z fałszywymi banderolami – twierdzi.
Jego zdaniem także administracja podatkowa powinna skupić się na istotnych przestępstwach, a nie przewinieniach małych handlarzy. Podobnego zdania jest Dariusz Malinowski, który wskazuje, że korzystanie z pomocy konsumentów w trosce o wyższą efektywność ściągania podatków to może i dobry pomysł, ale powinno mieć ograniczony zasięg. – Resort finansów musi skupiać się na cenzurowaniu profesjonalnego obrotu – komentuje.
Loteria paragonowa od ponad pół wieku z powodzeniem funkcjonuje na Tajwanie
Jakie doświadczenia, taka ocena
Jeżeli dana osoba uważa, że organy podatkowe dbają o jej dobro i traktują ją po partnersku, a pieniądze, które wpłaca ona do budżetu, wykorzystywane są efektywnie, to zapłatę danin i współpracę z urzędnikami będzie traktować jako obywatelski obowiązek. Jeżeli jednak spotyka się z nieuprzejmością, względnie z agresywnym i profiskalnym zachowaniem urzędników, i ocenia, że jej podatki są wydawane niewłaściwie, to jakiekolwiek informowanie organów uzna za rodzaj donosicielstwa. Niestety, relacje między fiskusem a obywatelami są w tej chwili ułożone tak, że znacząca większość Polaków wybierze drugą opcję. Ministerstwo czeka długa droga, aby to zmienić. ©?