W precedensowej decyzji minister finansów uznał, że nie muszą one zwracać dotacji. Przyznał, że zmiana interpretacji przepisów nie może szkodzić przedsiębiorcom.
„Społem” Gastronomiczno-Turystyczna Spółdzielnia Spożywców w Toruniu nie musi zwracać dotacji do posiłków przyznanych w poprzednich latach. Tak uznał w decyzji minister finansów. Precedensowa decyzja jest jednym z pierwszych korzystnych rozstrzygnięć administracji podatkowej w sprawie dotacji dla barów mlecznych. Spór zakończony został na administracyjnym, jeszcze przedsądowym etapie postępowania.
Spółdzielnia była przekonana, że prawidłowo rozliczała otrzymywane dotacje do działalności barów mlecznych. Przez wiele lat przyjęty sposób rozliczenia był kontrolowany i wprost potwierdzany przez organy podatkowe. W 2012 r. zmieniła się jednak interpretacja przepisów. Organy podatkowe zakwestionowały stosowany model rozliczania. Uznały, że dotacja była do posiłku, a nie do produktów, w związku z tym marża całego dania nie powinna przekroczyć 30 proc., podczas gdy w niektórych barach w skrajnych przypadkach marża na dodane do posiłków dodatki, które nie występowały na ministerialnej liście (np. pieprz), była kilkusetprocentowa. Po kontroli także toruńska spółdzielnia stanęła przed widmem zwrotu dotacji.
W postępowaniu odwoławczym minister finansów uznał jednak argumentację reprezentujących Społem prawników, że taka zmienność poglądów organów administracji narusza zasadę pogłębiania zaufania obywateli do państwa i zasadę informowania stron.
Zmiana interpretacji przepisów nie może szkodzić stronie, zwłaszcza przy rozpoznawaniu spraw o tym samym charakterze i w stosunku do tej samej strony. Zatem spółdzielnia nie mogła ponosić negatywnych konsekwencji oparcia swego działania na dotychczasowym postępowaniu organów administracyjnych.
Ta informacja może być interesująca nawet dla kilkuset barów mlecznych w Polsce.
– Decyzja ministra finansów ma niewątpliwie istotne i przełomowe znaczenie dla wszystkich pozostałych barów mlecznych, które wciąż zmagają się z podobnymi sprawami. Większość tych spraw ma podobny scenariusz: najpierw organy uznawały rozliczenia za właściwe, a następnie, po kilku latach, znajdowały nieprawidłowości i obarczały bary mleczne ciężarem zwrotu przyznanych dotacji – komentuje Artur Nowak, radca prawny, ekspert praktyki podatkowej z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, pełnomocnik Społem.
To już kolejne światło w tunelu dla barów mlecznych, od których fiskus zażądał zwrotu dotacji po zmianie interpretacji przepisów.
Przypomnijmy: dwa miesiące temu bar mleczny Poranek wygrał przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie spór o zwrot dotacji do posiłków (wyrok z 1 lipca 2015 r., sygn. akt V SA/Wa 1239/15). Jak stwierdziła sędzia Barbara Mleczko-Jabłońska, „skoro dyrektor Izby Skarbowej w Gdańsku wiedział, w jaki sposób bar ewidencjonuje surowce, i na tej podstawie obliczał wysokość należnych dotacji, to nie może po latach zmienić zdania i wyciągać konsekwencji, twierdząc, że karty kalkulacyjne zawierały błędy. Tym bardziej że urzędnicy weryfikowali te rozliczenia co pół roku w ramach doraźnych kontroli”.