Przedsiębiorcy czasami błędnie przyjmują, że ich działalność nie podlega opodatkowaniu. Czy w takiej sytuacji w decyzji nakładającej na nich obowiązek zapłaty VAT należy również uwzględnić podatek naliczony?
Rozstrzygnął to w wyroku z 9 lipca 2015 r. (sprawa C 183/14 Salomie & Oltean) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Chodziło o rumuńskich przedsiębiorców. Organy podatkowe z jednej strony przyjęły, że mają oni obowiązek odprowadzenia VAT z tytułu zawartych w przeszłości transakcji, z drugiej – próbowały ograniczyć im prawo do odliczenia VAT naliczonego.
Zgodnie bowiem z obowiązującymi ówcześnie w Rumunii przepisami osoba zidentyfikowana z opóźnieniem jako podatnik VAT mogła skorzystać z prawa do odliczenia wyłącznie po uregulowaniu swojego statusu na gruncie tego podatku i złożeniu deklaracji podatkowej. W spornej sprawie oznaczało to, że przedsiębiorcy byli zobowiązani do zapłaty całego podatku należnego, natomiast podatek naliczony mogli odliczyć dopiero po rejestracji do celów VAT oraz złożeniu deklaracji.
Trybunał uznał te regulacje za niezgodne z prawem unijnym. Podkreślił, że spełnione zostały wymogi materialne dotyczące prawa do odliczenia, a zainteresowani w ramach kontroli skarbowej zostali uznani za podatników podatku od towarów i usług. W takich okolicznościach zdaniem sędziów odroczenie możliwości skorzystania z prawa do odliczenia (do czasu złożenia pierwszej deklaracji) wyłącznie z tego powodu, że podatnicy nie byli zarejestrowani do celów VAT w chwili dokonywania transakcji, wykracza poza to, co jest niezbędne dla zapewnienia prawidłowego poboru daniny i uniknięcia oszustw. Tym bardziej że jednocześnie zobowiązano ich do uiszczenia podatku należnego.
Co do zasady więc możliwość korzystania z prawa do odliczenia uzależniona jest od rejestracji do celów VAT. Jednak w przypadku, gdy błędnie nie opodatkowano transakcji, organy podatkowe wydając w tej sprawie decyzję, powinny na wniosek podatnika uwzględnić również podatek naliczony.