Tylko nagrody uzyskane w ramach rywalizacji ogłoszonej na ogólnodostępnej stronie internetowej są objęte podatkowymi preferencjami – wynika z interpretacji dyrektora łódzkiej izby skarbowej.

Jeśli za dostęp do portalu, a tym samym za udział w konkursie trzeba zapłacić, to otrzymane wygrane muszą być opodatkowane 10-proc. PIT.

Pytanie zadał przedsiębiorca planujący założenie spółki kapitałowej, która miałaby zarabiać na sprzedaży abonamentu zapewniającego dostęp do portalu internetowego. Na portalu zaś byłyby organizowane konkursy na najatrakcyjniejsze profile jego użytkowniczek. Nagrody rzeczowe i pieniężne dla kobiet byłyby przyznawane co miesiąc. Aby oddać głos na profil jednej z pań, klient musiałby wykupić dostęp do wszystkich funkcjonalności portalu. W tym celu musiałby albo wysłać SMS, albo zapłacić określoną kwotę za pośrednictwem Dotpay. Każdy głos na daną użytkowniczkę oznaczałby, że otrzymywałaby ona 1 wirtualną monetę (równowartość 0,25 zł). Jeśli zgromadziłaby ich więcej niż 100, mogłaby wymienić je na prawdziwe pieniądze. To byłaby nagroda pocieszenia, gdyby nie udało się jej zwyciężyć w rywalizacji.
Przedsiębiorca zapytał dyrektora łódzkiej izby, czy spółka, którą założy, będzie musiała potrącać zaliczki na PIT od nagród pieniężnych oraz czy zwyciężczynie będą musiały wpłacać podatek od nagród rzeczowych.
Sam uważał, że w pierwszym przypadku nie ma mowy o daninie. Kobiety, o ile nie działają w ramach firmy, mogą skorzystać ze zwolnienia wynikającego z art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy o PIT. Przyznaje on preferencję dla wygranych w konkursach ogłoszonych w środkach masowego przekazu. Ich wartość musi być jednak mniejsza niż 760 zł. W drugim przypadku kobieta sama musiałaby wpłacić 10 proc. od równowartości swojej nagrody rzeczowej. Wynika to z art. 41 ust. 7 ustawy oraz art. 30 ust. 1 pkt 2 ustawy o PIT – przypomniał przedsiębiorca.
Dyrektor izby wyjaśnił, że aby skorzystać ze zwolnienia z art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy, konkurs nie tylko musi być ogłoszony w środkach masowego przekazu, np. w Internecie, lecz także musi być organizowany przez mass media. Portal internetowy, który wymaga płatnej rejestracji, nie spełnia tego ostatniego warunku – tłumaczył dyrektor. Zauważył, że inaczej byłoby, gdyby każdy internauta miał do niego dostęp, tak jak np. w przypadku Onet.pl. W rezultacie żadna z użytkowniczek portalu nie może skorzystać ze zwolnienia, a więc od wszystkich nagród pieniężnych spółka będzie musiała potrącić 10 proc. podatku, a przy wygranych rzeczowych zwyciężczynie same będą musiały go wpłacić – podsumował dyrektor.
Interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi z 8 lipca 2015 r. nr IPTPB1/4511-192/15-5/MD