Wbrew wyrażanym niekiedy poglądom wszystkie przepisy ustawy z 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych (Dz.U. nr 201, poz. 1540 ze zm.) cały czas obowiązują i co za tym idzie muszą być stosowane – zwłaszcza przez organy administracji publicznej, w tym celne i podatkowe.



Dotyczy to w szczególności art. 6 ust. 1 i art. 14 ust. 1, które stanowią, że urządzanie gier cylindrycznych, w karty, w kości oraz gier na automatach dozwolone jest wyłącznie w kasynach gry, na których prowadzenie wymagane jest uzyskanie koncesji. Wymienione regulacje nie są przepisami technicznymi w rozumieniu dyrektywy 98/34/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 22 czerwca 1998 r., ustanawiającej procedurę udzielania informacji w dziedzinie norm i przepisów technicznych oraz zasad dotyczących usług społeczeństwa informacyjnego (Dz.Urz. WE 1998, L 204/37, ze zm.). O kwalifikacji art. 6 ust. 1 i art. 14 ust. 1 ustawy jako przepisów technicznych w rozumieniu dyrektywy nie przesądził bynajmniej – wbrew temu, co się czasem zupełnie błędnie twierdzi – wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 19 lipca 2012 r. w sprawach C 213/11, C 214/11 i C 217/11. W wyroku tym TSUE pozostawił otwartą kwestię, czy wspomniane regulacje mogłyby być ewentualnie zaliczone do przepisów technicznych (pkt 27–40 wyroku). Ostateczne i autorytatywne rozstrzygnięcie TSUE pozostawił polskim sądom.
Omawiane przepisy ustawy dlatego nie mają charakteru technicznego, że nie wpływają w sposób istotny na właściwości (tj. na skład lub rodzaj) lub na sprzedaż (obrót) automatów do gier lub innych przyrządów służących do gier. W szczególności pod rządami art. 6 ust. 1 i art. 14 ust. 1 ustawy automaty do gier oraz inne przyrządy służące do gier nadal mogą być komercyjnie wykorzystywane i sprzedawane na rynku, w tym na rynku gier hazardowych oraz poza nim, i to zarówno w Polsce, jak i za granicą. Art. 6 ust. 1 i art. 14 ust. 1 ustawy nie stanowią zresztą w ogóle przeszkód w swobodnym przepływie towarów pomiędzy państwami członkowskimi, gdyż stanowią one niedyskryminacyjne selling arrangements, czyli regulacje prawne dotyczące nie samego towaru jako takiego, ale sposobów jego sprzedaży (por. orzeczenie TSUE w sprawach C-267/91 i 268/91).
Twierdzenie, że nie mamy w tym wypadku do czynienia z przepisami technicznymi w rozumieniu dyrektywy, znajduje potwierdzenie w licznych orzeczeniach polskich sądów administracyjnych (np. orzeczenie WSA w Gliwicach z 27 sierpnia 2014 r., III SA/Gl 195/14).
Jednak nawet gdyby hipotetycznie uznać, że jest inaczej, to i tak omawiane przepisy nie podlegałyby obowiązkowi ich uprzedniej notyfikacji Komisji Europejskiej. Byłyby one bowiem wyłączone spod obowiązku notyfikacji w oparciu o klauzulę derogacyjną przewidzianą w art. 10 ust. 1 dyrektywy 98/34. Zgodnie z nim postanowień dyrektywy mówiących o obowiązku uprzedniej notyfikacji przepisów technicznych nie stosuje się m.in. do takich regulacji krajowych, które „stosują klauzule bezpieczeństwa, wprowadzone przez obowiązujące wspólnotowe akty prawne” lub które „ograniczają się do wykonania orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich”. Otóż należy jednoznacznie stwierdzić, że art. 6 ust. 1 i art. 14 ust. 1 ustawy są właśnie przejawem zastosowania klauzul bezpieczeństwa wprowadzonych przez obowiązujące unijne (dawniej wspólnotowe) akty prawne, a konkretnie przez Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TfUE). Równocześnie ograniczają się w istocie (w omawianym tutaj zakresie) jedynie do wykonania orzeczeń trybunału, wskazujących, w jaki sposób państwa członkowskie, powołując się na swoje ważne interesy publiczne, powinny w świetle TfUE regulować działalność w zakresie gier hazardowych. Przepisy ustawy służą realizacji tych wartości, do których odwołuje się w swoim orzecznictwie TSUE. Chodzi o unikanie szkodliwych społecznych i finansowych konsekwencji hazardu i kierowanie się w jego przypadku względami moralnymi i kulturowymi. System zaś koncesji na prowadzenie kasyn wprowadzony przez ustawę o grach hazardowych z całą pewnością spełnia stawiane w tej kwestii przez TSUE wymogi, a więc opiera się na obiektywnych, niedyskryminacyjnych i znanych wcześniej kryteriach, zakreślających ramy uznania polskich władz publicznych tak, by nie mógł być on stosowany w sposób arbitralny.
Teza, zgodnie z którą nawet gdyby uznać art. 6 ust. 1 i art. 14 ust. 1 za przepisy techniczne w rozumieniu dyrektywy 98/34, to nie podlegałyby one obowiązkowi uprzedniej ich notyfikacji Komisji Europejskiej, jest podzielana w orzecznictwie polskich sądów (np. wyrok WSA w Gliwicach z 3 stycznia 2013 r., sygn. akt III SA/Gl 1703/12; liczne wyroki WSA we Wrocławiu). Z kolei Trybunał Konstytucyjny potwierdził, że omawiane tutaj regulacje ustawy nie naruszają konstytucyjnych zasad: demokratycznego państwa prawnego, pewności prawa, zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, ochrony interesów w toku oraz legalizmu, a ponadto służą one ważnemu interesowi publicznemu (wyroki TK w sprawach: P 4/11 i P 4/14).
Powtórzymy więc jednoznacznie: art. 6 ust. 1 i art. 14 ust. 1 ustawy o grach hazardowych cały czas obowiązują i zgodnie z konstytucyjną zasadą legalizmu muszą być przez polskie organy administracji publicznej stosowane.