Gdy podatnika nie ma w mieszkaniu, pisma do niego można doręczyć także osobie zatrudnionej jako pomoc domowa – orzekł NSA.

Zdaniem sądu taka osoba jest również domownikiem w rozumieniu art. 149 ordynacji podatkowej. Przepis ten pozwala doręczyć pismo pełnoletniemu domownikowi, sąsiadowi lub dozorcy domu, pod warunkiem że osoby te podjęły się oddania adresatowi. W przypadku korzystania z pośrednictwa sąsiada lub dozorcy listonosz umieszcza odpowiednie zawiadomienie w skrzynce pocztowej, na drzwiach mieszkania lub w widocznym miejscu przy wejściu na posesję.
Sprawa rozpatrywana przez Naczelny Sąd Administracyjny dotyczyła podatniczki, która spóźniła się ze złożeniem odwołania od decyzji naczelnika urzędu skarbowego. Sięgnęła więc po argument, że decyzja ta została doręczona w niewłaściwy sposób. Przekazano ją bowiem kobiecie okazjonalnie zatrudnionej do sprzątania domu, z którą podatniczka nie jest spokrewniona ani spowinowacona. Kobieta ta nie może być też uznana za sąsiadkę lub dozorcę domu – tłumaczyła podatniczka.
Przegrała w sądach obu instancji. Naczelny Sąd Administracyjny przyznał, że w świetle orzeczeń Sądu Najwyższego (np. postanowienia z 13 listopada 1996 r., sygn. akt III RN 27/96) za domownika można uznać tylko osobę w jakiś sposób spokrewnioną lub spowinowaconą z adresatem oraz mieszkającą z nim pod wspólnym dachem, choć niekoniecznie prowadzącą wspólne gospodarstwo domowe. Mimo tego NSA stwierdził, że równie dobrze za domowników można uznać osoby przebywające w mieszkaniu adresata za jego zgodą, niespokrewnione z nim i niespowinowacone, ale zatrudnione do pomocy w prowadzeniu domu. Skoro mogą one przebywać w jego domu długotrwale i nieokazjonalnie, to należy przyjąć, że wywiążą się również z obowiązku przekazania odebranej przesyłki.
NSA zwrócił także uwagę na potwierdzenie odbioru – wynikało z niego, że pismo odebrała osoba pełnoletnia, podająca się za kuzynkę właścicielki mieszkania. Natomiast podatniczka nie twierdzi, że przesyłka do niej nie dotarła. Kwestionuje tylko to, że odbiorcą listu była jej kuzynka. To za mało, żeby podważyć skuteczność doręczenia – orzekł NSA.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 11 marca 2015 r., sygn. akt II FSK 426/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia