Fiskus kwestionuje pełne odliczenie podatku od samochodu, gdy firma prowadzona jest w domu. Nie ma znaczenia, że pojazd wykorzystywany jest tylko w biznesie
Taki problem napotkała nasza czytelniczka, która prowadzi działalność gospodarczą w miejscu zamieszkania. Ze względu na restrykcyjne przepisy dotyczące odliczania VAT kupiła dwa samochody, jednak i tak przegrała z fiskusem.
Od 1 kwietnia 2014 r. całą kwotę podatku można odliczyć, gdy przedsiębiorca zamierza wykorzystywać auto wyłącznie do działalności firmowej. Musi jednak wówczas to udowodnić, m.in. prowadzić ewidencję przebiegu pojazdu i ustalić takie zasady jego użytkowania, by wykluczyć możliwość przejazdów w celach prywatnych.
Dlatego czytelniczka – by uniknąć ewentualnych problemów z fiskusem – kupiła dwa pojazdy. Jeden wykorzystuje prywatnie, a drugi tylko w swoim biznesie, dopełniając formalnych obowiązków do pełnego odliczenia.
– Po kontroli, na jaką zostałam wezwana, urzędnik skarbowy stwierdził, że nie widział tak dokładnie prowadzonej ewidencji przebiegu – opisuje swoją historię czytelniczka.
– Jakie więc było moje zdziwienie, gdy ostatecznie zakwestionowano mi pełne odliczenie podatku – dodaje.
W piśmie urząd wytłumaczył, że podatnik po godzinach pracy parkuje samochód służbowy w miejscu zamieszkania, gdyż jest to również miejsce prowadzonej działalności gospodarczej. Zdaniem fiskusa nie można więc wykluczyć potencjalnej możliwości prywatnego użytku tego pojazdu.
Restrykcyjni urzędnicy
Małgorzata Samborska, doradca podatkowy w Grant Thornton, twierdzi, że parkowanie przed domem, gdzie prowadzona jest działalność, nie powinno być przesłanką do zakwestionowania pełnego odliczenia.
Ekspertka przyznaje, że samo ewidencjonowanie przejazdów służbowych nie oznacza jeszcze, że nie było też prywatnych. Ale jeśli jest ono prowadzone w powiązaniu ze stanem licznika i wynika z niego, że innych jazd niż służbowe nie było, nie można twierdzić, że jest inaczej tylko na podstawie hipotetycznej możliwości wykorzystania samochodu w celach prywatnych.
Małgorzata Samborska dodaje, że organy podatkowe bardzo rygorystycznie podchodzą do kwestii wykorzystywania aut wyłącznie w działalności gospodarczej. W interpretacjach indywidualnych fiskus co do zasady przyjmuje stanowisko, że miejsce postoju samochodu zbieżne z miejscem zamieszkania podatnika wyklucza możliwość 100-proc. odliczenia VAT z tytułu wydatków poniesionych na ten pojazd (np. interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi, nr IPTPP4/443-304/14-4/UNR).
– Użytek prywatny postrzegany jest bowiem przez organy w kategoriach potencjalnej, a nie faktycznej możliwości – wyjaśnia rozmówczyni.
Jednak według niej do każdego przypadku należy podejść indywidualnie. Przepisy ustawy o VAT nie określają, w jaki sposób podatnik ma zapewnić wyeliminowanie użytku prywatnego. Same organy podatkowe przyznają, że działania te muszą być dostosowane do specyfiki działalności przedsiębiorstwa.
– W przypadku czytelniczki nie byłoby problemu, gdyby miejsce zamieszkania było inne niż prowadzonej działalności gospodarczej, a samochód pozostawałby na parkingu firmowym bez możliwości jego użycia po godzinach pracy – zastrzega Małgorzata Samborska.
Korzystny wyrok
Grzegorz Grochowina, menedżer w dziale doradztwa podatkowego w KPMG, zauważa, że prowadzenie działalności w miejscu zamieszkania nie powinno mieć istotnego znaczenia dla pełnego odliczenia VAT, szczególnie że podatniczka, aby uniknąć wątpliwości, zakupiła dwa pojazdy.
Za całkowitym odliczeniem przemawia też wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z 20 stycznia 2015 r. (sygn. akt I SA/Kr 1834/14, nieprawomocny). Sąd uznał, że przejazdy służbowym autem do pracy i z powrotem nie pozbawiają prawa do odliczenia całego VAT.
Wprawdzie orzeczenie dotyczy firm zatrudniających pracowników, lecz w przypadku działalności gospodarczej też może mieć zastosowanie.