Firma może odliczyć od przychodów wydatki na niektóre kolacje, nawet te zakrapiane alkoholem – potwierdził NSA.
Sprawa dotyczyła spółki, która prowadziła działalność w zakresie produkcji i sprzedaży wyrobów akcyzowych. Miała ona zwyczaj negocjować kontrakty biznesowe na spotkaniach organizowanych poza siedzibą firmy – przeważnie w restauracjach. Z ostrożności nie zaliczała tych wydatków do kosztów podatkowych. Uważała jednak, że mogłaby je odliczać ze względu na ich związek z przychodami. W trakcie spotkań omawiane były bowiem kwestie biznesowe, a wiele z takich lunchów i kolacji doprowadziło do podpisania umów handlowych.
Spór o reprezentację
Innego zdania był dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu. Powołał się na art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT, który nie pozwala odliczać wydatków na reprezentację, w szczególności poniesionych na usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów, w tym alkoholowych. Dyrektor wyjaśnił, że utrzymywanie dobrych relacji z kontrahentami to reprezentacja, która nie jest konieczna dla osiągania przychodu bądź zabezpieczania jego źródła.
Spółka nie chciała się z tym zgodzić. Tłumaczyła, że czym innym są spotkania biznesowe, a czym innym koszty reprezentacji. Wyjaśniała, że celem spotkań jest negocjowanie umów handlowych, a nie – jak twierdził dyrektor – kreowanie pozytywnego wizerunku firmy w oczach kontrahentów.
WSA w Poznaniu zgodził się jednak z dyrektorem. Orzekł, że poniesione przez spółkę wydatki są związane z reprezentacją. Powołał się przy tym na wyrok NSA z 7 kwietnia 2012 r. (sygn. akt II FSK 2066/10), z którego wynikało, że wydatki na usługi gastronomiczne nie są konieczne dla ustalania warunków transakcji handlowych, zasad współpracy gospodarczej czy negocjowania, zawierania i podpisywania umów.
Cel biznesowy
Tym razem NSA orzekł jednak inaczej. Zwrócił uwagę na to, że wieloletnie wątpliwości dotyczące art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT zakończyły się wraz z wyrokiem NSA z 17 czerwca 2013 r. (sygn. akt 702/11). Sąd kasacyjny orzekł wówczas, że tylko te wydatki na zakup usług gastronomicznych, których celem jest tworzenie pozytywnego wizerunku firmy, nie mogą być uznane za koszty uzyskania przychodu – przypomniał sędzia Bogusław Woźniak. W związku z tym samo wymienienie ich w tym przepisie nie przesądza jeszcze braku możliwości zaliczenia ich do kosztów podatkowych – dodał sędzia
Także minister
NSA nawiązał również do wydanej po tamtym wyroku interpretacji ogólnej ministra finansów z 27 listopada 2013 r. Minister wyjaśnił w niej, że wydatki na usługi gastronomiczne, zakup żywności czy napojów, w tym alkoholowych, należy analizować pod kątem okoliczności uzasadniających ich poniesienie. Mogą one bowiem służyć osiąganiu przychodów albo zachowaniu bądź zabezpieczeniu ich źródła.
Z interpretacji wynika również, że bez znaczenia jest to, gdzie poczęstunek taki jest podawany – w siedzibie firmy czy poza nią – ani jak bardzo jest wytworny czy okazały – przypomniał sędzia Woźniak.
NSA nie miał wątpliwości, że w rozpatrywanej sprawie spółka kupuje usługi gastronomiczne w celach biznesowych, a nie reprezentacyjnych. Świadczą o tym szczegółowe sprawozdania ze spotkań przygotowywane przez pracowników – powiedział sędzia Woźniak.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 2 kwietnia 2015 r., sygn. akt II FSK 483/13.