Unijny trybunał nie odpowiedział jeszcze, czy spółka komandytowo--akcyjna jest spółką kapitałową, lecz NSA nie ma już w tej sprawie wątpliwości. Idąc krok dalej, za taką uważa także komandytową.
Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna
Co więcej, wkrótce NSA po raz pierwszy wypowie się co do statusu spółki jawnej. Zdaniem Łukasza Adamczyka, doradcy podatkowego w Kancelarii Prof. Wierzbowski i Partnerzy, nie ma żadnych przeszkód, aby ją również uznać za kapitałową dla celów podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC).
Nie ulega wątpliwości, że w świetle kodeksu spółek handlowych spółki komandytowo-akcyjna, komandytowa, partnerska i jawna, ani cywilna nie są kapitałowymi. Bój toczy się jednak o definicję dla potrzeb PCC.
Problem polega na tym, że ustawa o tym podatku (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 101, poz. 649, ze zm.) uznaje za spółki kapitałowe jedynie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjne. Tymczasem unijna dyrektywa o podatku kapitałowym zawiera znacznie szerszą definicję i za spółki kapitałowe uważa:
● te, których udziały/akcje mogą być przedmiotem obrotu na giełdzie,
● te, których działalność jest skierowana na zysk, a ich udziałowcy ponoszą odpowiedzialność do wysokości udziałów/akcji i mogą je zbywać bez zgody pozostałych,
● wszystkie te, które są nastawione na zysk.

Prawo opcji

W odniesieniu do trzeciej grupy podmiotów – nastawionych na zysk – dyrektywa daje państwom unijnym możliwość odrębnego uregulowania. Polski ustawodawca zrozumiał to w ten sposób, że objął PCC wszystkie spółki, ale za kapitałowe uznał tylko dwie: z o.o. i akcyjną. Tylko tym dwóm przyznał – zgodnie z dyrektywą – prawo do wyłączenia z podatku przy restrukturyzacji. Tylko one zatem nie płacą PCC od połączeń i przekształceń ani od wniesienia przedsiębiorstwa, jego zorganizowanej części, lub udziałów bądź akcji innej spółki kapitałowej dających większość głosów.

Wątpliwości sądów

Taki sposób uregulowania od dawna budzi kontrowersje, ale początkowo sądy administracyjne nie zaprzątały sobie tym głowy. Przyjmowały, że dyrektywa została wdrożona prawidłowo.
Jako pierwszy wątpliwości nabrał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie i zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniem o status spółki komandytowo-akcyjnej (postanowienie z 12 kwietnia 2013 r., sygn. akt I SA/Kr 188/13).
Nie czekając na tę odpowiedź, NSA już w czerwcu 2014 r. orzekł, że spółka komandytowo-akcyjna jest spółką kapitałową (sygn. akt II FSK 1667/12, II FSK 1470/12, II FSK 1475/12).
Dziś można mówić o efekcie domina, bo zapadają kolejne korzystne wyroki, dotyczące nawet spółek komandytowych: z 4 lipca 2014 r. (sygn. akt II FSK 1915/12), z 18 września 2014 r. (sygn. akt II FSK 2259/12), z 16 grudnia 2014 r. (sygn. akt II FSK 55/13, II FSK 56/13, II FSK 2796/12, II FSK 2893/12), z 25 lutego 2014 r. (sygn. akt II FSK 126/13).
– Na korzyść spółek przemawia to, że spółka komandytowa prowadzi działalność gospodarczą nastawioną na zysk, a także wątpliwość, czy Polska skorzystała z opcji przewidzianej w dyrektywie, polegającej na możliwości nieuznawania pewnych spółek za kapitałowe – wyjaśnia Łukasz Adamczyk.
Dyrektywa mówi bowiem wyraźnie, że podatek ten może być pobierany wyłącznie od spółek kapitałowych.
– Oznacza to, że jeśli państwo członkowskie nie uznaje spółki za kapitałową, to nie może nałożyć na nią podatku kapitałowego ani żadnego innego o podobnym charakterze – tłumaczy ekspert.
Należy jednak pamiętać, że samo uznanie spółki za kapitałową nie oznacza, że w każdym przypadku nie zapłaci ona PCC. Wyłączenie dotyczy przede wszystkim czynności restrukturyzacyjnych oraz aportów (ze względu na zasadę stand-still).
Natomiast trzeba zapłacić PCC od wniesienia wkładu w formie pieniężnej. Przekonała się o tym spółka komandytowo-akcyjna, która mimo iż została uznana za kapitałową, musiała zapłacić PCC od wniesienia wkładu pieniężnego (sygn. akt II FSK 1475/12).
Bywają wyroki przeciwne
Nie ulega wątpliwości, że uznanie spółki komandytowej za spółkę kapitałową na potrzeby opodatkowania PCC byłoby korzystne dla podatników i skutkowałoby możliwością ubiegania się o zwrot zapłaconego podatku. Warto jednak zaznaczyć, że stanowisko NSA w tej sprawie nie jest jednolite i oprócz wyroków pozytywnych dla podatników sąd wciąż wydaje też wyroki negatywne. Przykładem jest jedno z ostatnich orzeczeń – z 6 lutego 2015 r. (sygn. akt II FSK 87/13). NSA orzekł, że Polska, nie uznając pewnych typów spółek za kapitałowe, skorzystała z opcji przewidzianej w art. 9 dyrektywy i miała do tego pełne prawo.