Od stycznia zbycie składnika majątku nieuwzględnionego w ewidencji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych, lecz wykorzystywanego w działalności gospodarczej, stanowi przychód, zarówno gdy podatnik (mimo ustawowego obowiązku) nie ujął go w takiej ewidencji, jak i wtedy, gdy składnik ten z uwagi na okres jego użytkowania, krótszy niż rok, nie został zaliczony do środków trwałych albo wartości niematerialnych i prawnych.
Mimo to osoby prowadzące indywidualną działalność gospodarczą mają dylemat: wykazać przed fiskusem przychód ze sprzedaży majątku czy nie. Wielu z nich z nowymi przepisami nie zdążyło się jeszcze oswoić i cały czas szuka sposobu na to, by PIT ominąć. Inni z kolei mają wątpliwości związane z interpretacją nowych przepisów i wykorzystują je na własną korzyść, ot, jak chociażby przy sprzedaży poleasingowych rzeczy. Co ciekawe, zdaniem naszego eksperta w niektórych przypadkach przedsiębiorcy mogą mieć rację. Przykład? Bardzo proszę: wystarczy, że po wykupie leasingowanego samochodu przez okres jego użytkowania nie wrzucą nic w koszty. Jest jednak warunek: ich sposób postępowania po wykupie powinien jednoznacznie wskazywać, że taki składnik majątku służył jedynie potrzebom osobistym. Wtedy, choć fiskus i tak z pewnością to zakwestionuje, mają argumenty, by się wybronić.
Od początku 2015 roku prowadzący działalność gospodarczą muszą zapłacić podatek od zbycia nie tylko takich składników majątku, które pomimo ciążącego na podatniku obowiązku nie zostały wprowadzone do ewidencji środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych, lecz także od takich, które nie podlegały zaliczeniu do środków trwałych ze względu na odpowiednio krótki okres użytkowania, tj. rok lub krótcej (patrz ramka obok). Osoby wykorzystujące w firmie majątek prywatny (niewprowadzony do ewidencji środków trwałych), a jest ich niemało, stoją przed dylematem: rozpoznać przychód z działalności gospodarczej i zapłacić PIT od transakcji sprzedaży takiego majątku, czy nie. Ze względu na zmiany w przepisach pytanie wydaje się retoryczne, ale tylko pozornie.
Bezpieczny najem
Co bowiem, gdy majątek służy zarówno działalności gospodarczej, jak i potrzebom prywatnym? Czy w takiej sytuacji trzeba wprowadzić go do ewidencji środków trwałych? Moim zdaniem z żadnego przepisu to nie wynika. Jednak z całą pewnością przedstawiciele fiskusa będą twierdzili inaczej, a co za tym idzie, będą oczekiwali, że zbywając składnik majątku, podatnik rozpozna przychód z działalności firmy. Na szczęście nie musi tego robić zawsze.
Niektórzy podatnicy uchronią się przed przychodem z działalności gospodarczej o ile zbywany majątek będą stanowiły nieruchomości niemieszkalne, także takie, na których podatnik zarabiał, oddając je w odpłatne używanie. Jest jednak warunek: przychód z tego tytułu musi być alokowany w źródle najem, a nie działalność gospodarcza. W przypadku zbycia nieruchomości mieszkalnych przychód z działalności gospodarczej nie wystąpi nawet wówczas, gdy służyły takiej działalności (np. były wynajmowane albo w lokalu podatnik prowadził działalność gospodarczą). Przychodu nie wygeneruje również zbycie składników majątku wykorzystywanych w działalności gospodarczej po upływie sześciu lat liczonych od miesiąca następującego po miesiącu ich wycofania z działalności. Tutaj jednak należy postawić pytanie: co to znaczy wycofanie z działalności gospodarczej i jak to udokumentować, w sytuacji gdy rzecz nie była wpisana do ewidencji środków trwałych.
Co z leasingiem
Przychód z działalności gospodarczej wystąpi również w przypadku zbycia rzeczy wykupionych po wcześniejszym używaniu ich w ramach umowy leasingu. Jednak gdy podatnik nabędzie rzecz po leasingu, ale od tego momentu w żaden sposób nie będzie jej wykorzystywał w działalności gospodarczej (nie wystąpią żadne koszty podatkowe z tym związane), to w moim przekonaniu zbycie takiej rzeczy nie wygeneruje przychodu podatkowego.
Problemu z fiskusem nie powinni też mieć podatnicy, którzy zbywając wykupioną wcześniej poleasingową rzecz ruchomą, uzyskali cenę niższą niż ta, którą zapłacili przy nabyciu (ale bez opłat leasingowych!). Taka operacja wygeneruje stratę i obowiązek zapłaty podatku na pewno nie powstanie.
Niewątpliwie na celowniku fiskusa znajdą się przedsiębiorcy, którzy sprzedają poleasingowe składniki majątku (najczęściej dotyczy to samochodów). Ci bowiem, przy cenie wykupu na poziomie 1 proc. wartości nowej rzeczy, nie mają kosztów uzyskania. I tutaj praktyka niejednokrotnie jest taka, że przedsiębiorca wykupuje rzecz (np. samochód), nie wprowadza jej do ewidencji, i następnie po pół roku sprzedaje bez kosztów, ale co ważniejsze bez przychodu.
Działanie takie próbują blokować leasingodawcy, z uporem wystawiając faktury na przedsiębiorców (co nie ma żadnego uzasadnienia, zwłaszcza od 2015 roku, gdy leasingodawca sprzedając swój środek trwały, nie musi obawiać się obowiązku stosowania kasy fiskalnej) a piętnują organy podatkowe.
Należy się spodziewać, a w zasadzie można mieć pewność, że od 2015 roku organy będą oczekiwały alokacji przychodu ze sprzedaży w źródle działalność gospodarcza, powołując się bądź na obowiązek zaliczenia składnika do środków trwałych, bądź na regulację odnoszącą się do okresu używania krótszego niż rok. Zwłaszcza w przypadku samochodów osobowych rozwiązanie takie zdaje się być nieco kontrowersyjne, ponieważ cały czas w PIT brak ujęcia pojazdu w ewidencji środków trwałych zmusza podatnika do prowadzenia ewidencji przebiegu dla rozliczania kosztów używania w rachunku podatkowym. Taka sytuacja, podobnie jak regulacje VAT dotyczące samochodów, powinny skłaniać leasingobiorców do wyznaczania ceny wykupu na możliwie najwyższym poziomie.
Firma to ja
W przypadku osoby fizycznej wykonującej działalność gospodarczą na podstawie wpisu do CEIDG nie występuje jakiś odrębny od samego przedsiębiorcy byt w postaci firmy. Owszem, jest przedsiębiorstwo osoby fizycznej, ale to jedynie zespół składników, który nie ma żadnej podmiotowości, nie występuje samodzielnie w obrocie gospodarczym. Jednym słowem, jeżeli zaciągane są zobowiązania, nabywane świadczenia, wykonywane czynności działalności gospodarczej itp., to zawsze robi to osoba fizyczna będąca przedsiębiorcą, a nie jej firma. Zatem każdy przedsiębiorca może, parafrazując wypowiedź Ludwika XIV, stwierdzić: firma to ja. I jest to całkowita prawda. Dowodem na to jest również przekazywanie bez jakichkolwiek konsekwencji środków pieniężnych z rachunku firmowego na prywatny przedsiębiorcy albo to, że zobowiązania cywilnoprawne, zarówno prywatne, jak i firmowe, osoby fizycznej wykonującej działalność gospodarczej mogą być regulowane z jakiegokolwiek rachunku.
Prywatne zakupy
Wątpliwości pojawiają się w przypadku innych składników majątku. Niejeden przedsiębiorca zastanawia się nad tym, czy kupiwszy coś „prywatnie”, dysponując fakturą wystawioną na imię i nazwisko a nie na firmę, może wydatek zaliczyć do kosztów, odliczyć VAT z faktury. Jeżeli podatnik wykaże celowość wydatku, powiąże go z działalnością gospodarczą opodatkowaną VAT (z prawem do odliczenia), to nawet wobec takich danych w fakturze, a nawet przy braku NIP, brak jest podstaw do kwestionowania jego kosztowego charakteru i uprawnienia do rozliczenia podatku naliczonego. W tym miejscu warto nadmienić, że w przypadku osoby fizycznej ewentualna nazwa prowadzonej działalności gospodarczej jest informacją o charakterze dodatkowym, kluczowe znaczenie ma imię i nazwisko przedsiębiorcy. W ten sposób mogą być nabywane usługi, towary, materiały, wyposażenie, ale i środki trwałe oraz wartości niematerialne i prawne (dalej: WNiP).
Oczywiście w przypadku dwóch ostatnich, zwłaszcza o wartości wyższej niż 3500 zł zamiar przedsiębiorcy wykorzystywania składników majątku w działalności gospodarczej materializuje się poprzez wprowadzenie do ewidencji środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych. Dopiero bowiem po ujęciu w takiej ewidencji koszty nabycia względnie wytworzenia (nie dotyczy WNiP) mogą być ujmowane w rachunku podatkowym poprzez odpisy amortyzacyjne. Biorąc pod uwagę tożsamość osoby fizycznej jako osoby prywatnej i jako przedsiębiorcy, nic nie stoi na przeszkodzie, aby na potrzeby działalności gospodarczej były wykorzystywane również te składniki majątku, które zostały zakupione prywatnie i nawet jeżeli ich przewidywany okres używania jest dłuższy niż rok, a przedsiębiorca nie ujął ich w ewidencji środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych. Oczywiście w takiej sytuacji do kosztów nie mogą być zaliczone wydatki na ich nabycie czy wytworzenie, ale już wydatki związane z ich używaniem, w takim zakresie, w jakim służą one działalności gospodarczej i o ile prawodawca nie wprowadził szczególnych obostrzeń, mogą być zaliczane do podatkowych kosztów uzyskania przychodu.
Te obostrzenia kosztowe to w szczególności wydatki związane z używaniem samochodów osobowych. W ich przypadku bowiem, jeżeli nie są wprowadzone do ewidencji środków trwałych, kosztem nie są wydatki związane z używaniem w części przekraczającej kwotę wynikającą z przemnożenia liczby kilometrów faktycznego przebiegu pojazdu oraz ministerialnej stawki za jeden kilometr (Uwaga: w CIT dla braku obowiązku prowadzenia ewidencji wystarczy, że pojazd jest składnikiem majątku przedsiębiorcy).
Mimo takich ograniczeń kosztowych w obecnym stanie prawnym organy podatkowe mogą dążyć do stosowania wykładni, że fakt wykorzystywania takich składników majątku prywatnego do działalności gospodarczej przesądzi o alokacji przychodu z tytułu zbycia w źródle pozarolnicza działalność gospodarcza.
Wcześniej było korzystniej
Do końca 2014 roku powszechna, a jednocześnie całkowicie zgodna z treścią przepisów, była wykładania, zgodnie z którą przy sprzedaży składnika majątku wykorzystywanego w działalności gospodarczej, ale niewprowadzonego do ewidencji środków trwałych, nie występował przychód z pozarolniczej działalności gospodarczej. W praktyce oznaczało to, że sprzedaż rzeczy ruchomych po upływie pełnych sześciu miesięcy od ich nabycia oraz sprzedaż nieruchomości, nawet niemieszkalnych, po upływie pełnych pięciu lat nie generowała żadnego przychodu podatkowego. Tak też, co do zasady, twierdziły sądy.
● „Warunkiem przypisania przychodu ze sprzedaży składnika mienia do źródła, jakim jest działalność gospodarcza, jest konieczność uznania danego składnika za środek trwały i ujęcia go w ewidencji środków trwałych”.
Wyrok WSA w Poznaniu z 11 grudnia 2013 r., sygn. akt I SA/Po 574/13
● „Skoro ustawodawca zdecydował się w omawianym przepisie wymienić konkretne (a nie wszystkie) składniki majątkowe nie ujęte w ewidencji, których sprzedaż generuje przychód z działalności gospodarczej, to uznał najwyraźniej za zasadną rezygnację z opodatkowania jako przychodu z tej działalności, sprzedaży innych tego rodzaju (nie wpisanych do ewidencji) składników majątkowych”.
Wyrok WSA w Warszawie z 31 stycznia 2013 r., sygn. akt III SA/Wa 3337/11
Artykuł 14 ust. 2 pkt 1 ustawy o PIT

Podstawa prawna
Art. 10, art. 14 ust. 2 pkt 1, art. 23 ust. 1 pkt 46 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 ze zm.).