Podatnicy, którzy korzystają z witryn internetowych i aplikacji mobilnych, by znaleźć chętnego na wspólny przejazd samochodem lub wynajęcie lokalu muszą, jak wszyscy inni, rozliczyć się z fiskusem – wyjaśnił wiceminister finansów Jarosław Neneman w odpowiedzi na interpelację poselską.
Według wiceministra ci, którzy tego nie robią, najczęściej postępują tak w pełni świadomie. Jarosław Neneman przyznał, że do tej pory urzędnicy kontroli skarbowej szczegółowo tego nie analizowali, ale to się zmieni. Resort zlecił już urzędowi kontroli skarbowej odpowiedzialnemu za monitorowanie rynku usług elektronicznych, by zajął się usługami świadczonymi za pośrednictwem witryn internetowych i aplikacji mobilnych.
Chodzi o zjawisko zwane ekonomią współdzielenia (ang. sharing economy). Z założenia ma ono polegać na wykorzystaniu internetu do dzielenia się z innymi osobami niewykorzystanymi przez siebie zasobami, np. nieruchomością bądź miejscem w aucie. W praktyce polega to jednak na wymianie lub odpłatnych usługach.
Z raportu PwC, na który powołał się poseł w interpelacji, wynika, że na świecie tak rozumiany rynek ekonomii współdzielenia to ok. 15 mld dolarów (w 2013 r.). W 2025 r. ma to być nawet 335 mld dolarów.
Zdaniem posła wykorzystywanie takiej działalności w celach zarobkowych naraża tradycyjnych przedsiębiorców na nieuczciwą konkurencję, a budżet na utratę dochodów.
Z interpelacji wynikało, że kierowcy korzystający z aplikacji ułatwiających znalezienie chętnego na odpłatny przejazd autem mogą zarobić miesięcznie nawet 6–12 tys. zł.
W ten sposób zarabiają m.in. przedstawiciele handlowi – przy okazji podróży służbowych umieszczają ogłoszenia w popularnych serwisach carpoolingowych. Oferują w nich tanią podwózkę na trasie, którą i tak pokonują.
Podobnie jest z wynajmem nieruchomości – teoretycznie są one oferowane na krótko, a w praktyce bywa, że na cały rok.
W odpowiedzi wiceminister wyjaśnił, że w każdej takiej sytuacji powinien być zapłacony podatek dochodowy. Nie ma przy tym znaczenia, czy kierowca bądź wynajmujący otrzymał zapłatę za pośrednictwem firmy działającej w internecie, czy bezpośrednio od zainteresowanych.
Wiceminister przypomniał, że kierowcy powinni rozliczać się według skali podatkowej (18 i 32 proc.) albo płacić 19-proc. podatek liniowy, jeśli spełnią definicję działalności gospodarczej zawartą w art. 5a pkt 6 ustawy o PIT.

Kierowcy podwożący chętnych swoim autem mogą zarobić 6–12 tys. zł

Kierowcy powinni także rozliczać VAT według stawki 8 proc., jeśli w ciągu roku zarobią więcej niż 150 tys. zł – przypomniał wiceminister. Prawo do preferencyjnej stawki 4 proc. przysługiwałoby im tylko wtedy, gdyby profesjonalnie świadczyli usługi przewozu taksówkami osobowym.
Jarosław Neneman zwrócił uwagę na to, że nawet kierowcy, którzy dopiero rozpoczynają współpracę z korporacją oferującą internetowe aplikacje mobilne, powinni używać kasy fiskalnej.
Obowiązku posiadania kasy nie mają natomiast osoby, które wynajmują nieruchomości, ale tylko pod warunkiem że udokumentują to fakturą. Muszą natomiast rozliczać się z fiskusem, tak jak wszyscy inni wynajmujący. Gdy nie jest to najem w ramach działalności gospodarczej, mogą wybrać 8,5-proc. stawkę ryczałtowego PIT – przypomniał wiceminister.
W zakresie VAT wynajmujący mogą skorzystać ze zwolnień: dla małych podatników (o rocznym obrocie mniejszym niż 150 tys. zł) i dla wynajmu nieruchomości mieszkalnych na cele mieszkalne (art. 43 ust. 1 pkt 36 ustawy).
Jeśli nie zostaną spełnione przesłanki do żadnego z tych zwolnień, powinni płacić podatek według stawki 8 proc. właściwej dla usługi najmu z zakwaterowaniem.
Odpowiedź wiceministra finansów Jarosława Nenemana na interpelację poselską nr 30854