Od kwietnia urzędy i izby skarbowe czeka prawdziwa rewolucja – w obrębie każdego z województw będą stanowiły jedną jednostkę budżetową. To, co najbardziej interesuje pracowników, to przesunięcia w ramach urzędu i między urzędami. Co ważne, szef izby wykonujący funkcje dyrektora generalnego będzie mógł podjąć taką decyzję bez pytania pracownika o zgodę.
Odwoła się przy tym jedynie do klauzuli generalnej, mówiącej o uzasadnionych potrzebach urzędu. To powoduje, że pracownicy obawiają się o swoje zatrudnienie, choć resort finansów nie zakłada ograniczeń w tym zakresie. Takie działania mają wzmocnić komórki merytoryczne. Przy okazji zmian pojawia się jednak sporo niejasności i niespójności z przepisami o służbie cywilnej, w której skład wchodzi ok. 40 tys. pracowników skarbówki. Na przykład kontroli przestrzegania zasad etyki zawodowej, bezstronności i obiektywizmu działania w tej grupie pracowników pilnować ma minister finansów. Pokrywa się to w znacznej części z kompetencjami szefa służby cywilnej.

Więcej pracowników do zadań merytorycznych

Od 1 kwietnia 2015 r. urzędy skarbowe z terenu województwa wraz z izbą skarbową będą stanowić jedną jednostkę budżetową. Rozwiązanie to wynika z ustawy z 15 stycznia 2015 r. o zmianie ustawy o Służbie Celnej, ustawy o urzędach i izbach skarbowych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2015 r. poz. 211).
Głównym celem tego przedsięwzięcia jest konsolidacja procesów pomocniczych. Są one realizowane w organach skarbowych. Dotyczą obsługi finansowej, kadrowej, informatycznej, remontów i inwestycji, zamówień publicznych i procesów wspomagających zarządzanie. Te ostatnie to audyt wewnętrzny, kontrola zarządcza, zarządzanie jakością, komunikacja i ochrona informacji prawnie chronionych, a także BHP.
Realizacja tych zadań zostanie przeniesiona z urzędów skarbowych na poziom wojewódzki, czyli do każdej izby skarbowej. Dzięki temu ma nastąpić znaczne ograniczenie biurokracji wewnątrz urzędów. To z kolei pozwoli zagospodarować część uwolnionej kadry do wykonywania pracy podstawowej, czyli usług na rzecz podatników. Przewiduje się, że skutkiem tej operacji będzie wzrost załóg komórek merytorycznych o 5 proc. Idea jest racjonalna. Szkoda, że argumentów, które mogą przekonać sceptyków do tego rozwiązania, nie znajdziemy w uzasadnieniu. Jest ono ogólne, posługuje się bardziej hasłami niż wnikliwą analizą.
Żeby poznać racje Ministerstwa Finansów, należy dokonać przeglądu procesu legislacyjnego na etapie uzgodnień międzyresortowych i prac w komisjach sejmowych. Szczególnie te ostatnie ułatwiają zrozumienie idei reformy fiskusa. Jak przekonywał posłów szef skarbówki analiza obecnych proporcji między pracownikami wykonującymi podstawowe zadania a tymi, którzy pracują tylko na rzecz urzędu, potwierdza wniosek, że tych drugich jest za dużo. W urzędzie skarbowym w Piekarach Śląskich np. na 57 pracowników 17 proc., czyli 10 osób wykonuje obowiązki pomocnicze. Obecnie w urzędach skarbowych procesami pomocniczymi zajmuje się 2228 osób. Z tego 1664 osoby – blisko 4 proc. całej kadry izb i urzędów skarbowych – zostaną przesunięte do podstawowych zadań. Tylko 584 osoby pozostaną do realizacji zadań pomocniczych.
Konsolidacja organów fiskusa oznacza, że pracownicy urzędów skarbowych z dniem wejścia w życie nowelizacji staną się pracownikami izb skarbowych. Dotyczy to też naczelników urzędów skarbowych. Kierownikiem izby będzie jej dyrektor. Pracodawcą w odniesieniu do pracowników dotychczasowych urzędów skarbowych zostanie izba skarbowa. Z regulacji wynika, że łączenie jednostek organizacyjnych w zakresie spraw pracowniczych nastąpi na podstawie art. 231 kodeksu pracy. Określa on procedurę przejścia zakładu pracy do innego pracodawcy.
Szef izby skarbowej będzie wykonywał funkcję dyrektora generalnego urzędu w rozumieniu ustawy o służbie cywilnej. Do niego będzie więc należało dokonywanie odpowiednich przesunięć pracowników, czyli członków służby między urzędami skarbowymi, działającymi na terenie województwa. Nowelizacja ustawy o służbie cywilnej dokonana nowelizacją z 15 stycznia 2015 r. upoważnia go do przeniesienia urzędników bez ich zgody na stanowiska w urzędzie znajdującym w innym mieście. Skromne zmiany tej pragmatyki nasuwają listę wątpliwości, które mogą wystąpić na początku wdrożenia omawianych rozwiązań.