Jeśli wejdzie w życie klauzula przeciw unikaniu opodatkowania, to interpretacja indywidualna przestanie chronić pytającego. Chyba że wystąpi on o opinię zabezpieczającą, ale jej koszt to minimum 15 tys. Zł
Interpretacje indywidualne / Dziennik Gazeta Prawna
Projekt nowelizacji ordynacji podatkowej, który wciąż czeka na rozpatrzenie przez rząd, przewiduje wiele zmian w zakresie interpretacji ogólnych i indywidualnych. Jedną ze zmian budzących największe wątpliwości jest wyłączenie ochrony, jaka przysługuje podatnikowi w związku z uzyskaniem interpretacji indywidualnej. Będzie to miało miejsce, gdy organ zastosuje klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania.
– Projektowana klauzula istotnie ograniczy rolę interpretacji indywidualnych – potwierdza Anna Pikulska, radca prawny i menedżer w MDDP.
Klauzula a interpretacja
Z projektowanego art. 14r wynika, że interpretacja indywidualna przestanie chronić podatnika, gdy organ podatkowy lub kontroli skarbowej stwierdzi, że podany w niej stan faktyczny lub zdarzenie przyszłe stanowiły część sztucznej konstrukcji prawnej stwierdzonej w ostatecznej i prawomocnej decyzji. Zdaniem resortu finansów nie może być tak, że podmiot, który unika opodatkowania, korzysta z ochrony wynikającej z uzyskanej interpretacji i może powoływać się na nieograniczone bezpieczeństwo prawne. W przeciwnym razie klauzula miałaby ograniczone zastosowanie, a czasem w ogóle nie można by jej zastosować – wskazuje MF.
Brak ochrony
Budzi to jednak obawy ekspertów. Nie wiadomo na przykład, od kiedy otrzymana interpretacja przestawałaby chronić podatnika: czy od momentu wydania prawomocnej decyzji o zastosowaniu klauzuli, czy wstecz.
– Z projektu wynika, że taki skutek miałby wystąpić już od samego początku. A to będzie oznaczać, że interpretacja indywidualna nigdy nie chroniła podatnika – uważa Michał Roszkowski, radca prawny, doradca podatkowy i partner w Accreo.
Nie zgadza się on też z tak daleko idącą ingerencją organów podatkowych. Zwraca uwagę na to, że jeśli przy rozstrzyganiu wniosku o interpretację mają one jakieś wątpliwości, to mogą zwrócić się do podatnika o dodatkowe wyjaśnienie stanu faktycznego lub zdarzenia przyszłego. Jeśli stan faktyczny jest zgodny z rzeczywistością, to interpretacja powinna chronić wnioskodawcę aż do momentu jej zmiany. – To istotna zasada systemu interpretacji indywidualnych, funkcjonującego obecnie.
Zdaniem Michała Roszkowskiego zakwestionowanie operacji lub zdarzeń ze względu na rzekomą sztuczność konstrukcji, która wcześniej nie została dostrzeżona, powinno mieć taki sam skutek, jak przy zmianie interpretacji. Ochrona powinna więc wygasnąć z końcem okresu rozliczeniowego (roku, kwartału, miesiąca).
Nie ma jednak co liczyć na to, że tak faktycznie będzie – przyznaje ekspert.
Konieczna opinia
W takiej sytuacji nie pozostanie nic innego, jak uzyskać opinię zabezpieczającą – uważa Anna Pikulska. Tylko ona pozwoli podatnikom mieć pewność, że zaplanowane przez nich działania nie narażą ich na zarzut obejścia prawa.
Problem polega na tym, że uzyskanie takiej opinii będzie kosztowne i długotrwałe. Podatnik będzie na jej wydanie czekał do pół roku, a opłata wyniesie 15 tys. zł lub 30 tys. zł.
– Uzyskanie opinii zabezpieczającej dla każdej sytuacji będzie więc praktycznie niemożliwe – stwierdza ekspertka.
Mniej interpretacji
Projekt przewiduje również m.in. wzmocnienie roli interpretacji ogólnych, co również może doprowadzić do zredukowania liczby wydawanych interpretacji indywidualnych.
Jeśli podatnik złoży wniosek o wydanie interpretacji indywidualnej, a kwestia, o którą zapyta, będzie już rozstrzygnięta w interpretacji ogólnej wydanej w tym samym stanie prawnym, to organ poinformuje go, że powinien zastosować się do interpretacji ogólnej.
Ponadto, jeśli interpretacja indywidualna będzie niezgodna z ogólną, minister finansów będzie mógł stwierdzić jej wygaśnięcie.
Podatnik, który przed zmianą lub wygaśnięciem otrzymanej interpretacji zastosował się do niej, będzie chroniony. Nie będzie musiał płacić podatku w związku ze zdarzeniem objętym interpretacją – w zależności od sposobu rozliczenia podatku – do końca roku podatkowego, kwartału lub miesiąca, w którym stwierdzono jej wygaśnięcie – przewiduje projekt.
Dążenie resortu do zmniejszenia liczby interpretacji widać również w propozycji, by wniosek mogło złożyć wspólnie dwóch lub więcej zainteresowanych. Zdaniem Anny Pikulskiej to dobra zmiana. Radca zwraca jednak uwagę, że opłata za wydanie interpretacji dla kilku podmiotów będzie uzależniona od liczby zainteresowanych.
Zgodnie z projektem wniosek będzie mógł dotyczyć też różnych podatków, jeśli ich interpretacja będzie powiązana, jak np. w przypadku VAT i podatku od czynności cywilnoprawnych oraz podatku dochodowego i podatku od spadków i darowizn.