Rozmowa z dr. Piotrem Otawskim, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Środowiska
W Ministerstwie Środowiska toczą się prace nad projektem nowelizacji ustawy z 13 października 1995 r. – Prawo łowieckie (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1226 ze zm.). Czego dotyczą?
Głównym celem jest wykonanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego (TK) z zeszłego roku (sygn. akt P19/13), który stwierdził niezgodność dotychczasowej procedury tworzenia obwodów łowieckich z ustawą zasadniczą. Chodzi o to, że obecne przepisy nie zapewniają wystarczającej ochrony praw właściciela nieruchomości, która ma wejść w granice obwodu łowieckiego. Brakuje gwarancji możliwości aktywnego udziału właściciela w procedurze tworzenia obwodu.
21 stycznia 2016 r. dotychczasowe uchwały sejmików wojewódzkich, na podstawie których działają obwody, mają utracić moc. Wtedy mija 18-miesięczny okres, który TK dał na zmianę przepisów. Chcemy, żeby samorządy miały czas, by opracować nowe akty. Zależy nam na sprawnym uchwaleniu nowelizacji – jeszcze w tym półroczu. Jeśli sejmiki nie zdążą z wydaniem nowych uchwał do stycznia przyszłego roku, to znajdziemy się w sytuacji niepewności prawnej. Niejasne staną się relacje między dzierżawcami czy zarządcami obwodów łowieckich a właścicielami nieruchomości objętych granicami obwodu, ponieważ przepisy wygasną.
Czy zagwarantowanie praw właścicielskich w toku procedowania obwodów łowieckich znacząco wydłuży prace samorządów województw?
Nie. Zgodnie z projektowanymi przepisami marszałek, po przygotowaniu projektu uchwały i skonsultowaniu go z właściwymi organami, skieruje dokument do konsultacji społecznych. Właściciele nieruchomości będą mieli 21 dni na zgłoszenie uwag, które powinny zostać rozpatrzone przed przyjęciem uchwały. Te uwagi, które marszałek uwzględni, wpłyną na kształt ostatecznej wersji projektu. Będzie to nowy obowiązek dla marszałków, nie wydaje mi się, by miał stanowić dla nich duże obciążenie.
Nie obawiają się państwo, że dodatkowe obowiązki przytłoczą urzędy marszałkowskie?
Urzędy marszałkowskie przeprowadzają konsultacje społeczne w odniesieniu do wielu dokumentów. Każde takie konsultacje wiążą się z koniecznością poniesienia pewnych nakładów pracy, ale urzędnicy są już na tyle doświadczeni, że procedury przeprowadzają sprawnie. Obecnie zapewnienie szerokiego dostępu społeczeństwa przy projektowaniu dokumentów związanych z ochroną środowiska jest już standardem.
Jeśli marszałek zdecyduje się uwzględnić określone uwagi właścicieli nieruchomości, to czy ponownie będzie musiał dokonać wyłożenia publicznego projektu?
Nie. Ale pamiętajmy, że zgłoszone uwagi mogą być ze sobą sprzeczne. Rolą marszałka będzie wyważenie sprzecznych interesów i wybranie właściwego rozwiązania.
Czy sejmik województwa będzie miał prawo uwzględnić uwagi lub opinie, których nie zaakceptował wcześniej marszałek?
Tak. To do sejmiku, jako organu uchwałodawczego, należy ostanie zdanie przy przyjmowaniu aktów prawa miejscowego, a takim jest uchwała o utworzeniu obwodu łowieckiego.
Czym powinny kierować się organy samorządu województwa przy rozpatrywaniu wniesionych uwag?
Przy powoływaniu obwodu łowieckiego dochodzi do konfrontacji dwóch interesów: prywatnego (właścicieli nieruchomości) oraz społecznego, związanego z potrzebą prowadzenia efektywnej gospodarki łowieckiej. Marszałek, rozpatrując zgłoszone uwagi, powinien więc próbować pogodzić te interesy, pamiętając przy tym, że wykluczenie możliwości polowań na zbyt dużym obszarze może unieważnić sens tworzenia obwodu.
Ponadto omawiane uchwały będą badane w toku normalnego trybu nadzorczego przez wojewodę. Uchwałę będą mogły również zaskarżyć do sądu administracyjnego osoby, które stwierdzą, że narusza ich interes prawny.
Czy dla innych jednotek samorządu terytorialnego również z nowelizacji ustawy wynikają jakieś obowiązki?
Wójt gminy (burmistrz, prezydent miasta), na terenie której jest planowane polowanie zbiorowe, będzie zobowiązany poinformować, że takie działania będą miały miejsce. Będzie miał na to 3 dni po zgłoszenia polowania przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego. Wójt ogłosi informację w siedzibie urzędu, a także w sposób zwyczajowo przyjęty, np. na stronie internetowej.
Z projektu nowelizacji wynika również wzmocnienie nadzoru administracji nad obwodami łowieckimi.
Nadzór ministra środowiska i innych organów, jak starosta, powinien być większy, niż wynika to z obecnych regulacji. Chodzi przede wszystkim o nadzór nad wykonywaniem planów łowieckich. Gdy dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego nie będzie przez trzy lata wykonywał planu na poziomie co najmniej 80 proc., ma to dawać podstawę do wymówienia obwodu w trybie natychmiastowym, bez konieczności dochowania warunków określonych w umowie dzierżawy. Taki instrument otrzymają starostowie i dyrektorzy regionalni Lasów Państwowych, bo to oni wydzierżawiają obwody. Plany łowieckie są tworzone po to, żeby m.in. zapewnić odpowiednią populację zwierzyny. Jeśli nie są wykonywane, prowadzi to do rozrostu populacji i zwiększania szkód dokonywanych przez zwierzynę.