Spółka cywilna nie jest podatnikiem od nieruchomości bez względu na to, jak intensywnie ją wykorzystuje. Każda inna musi uiścić daninę, nawet gdy faktycznie jeszcze nie działa.
Tę pozorną tylko sprzeczność potwierdził w niedawnych orzeczeniach Naczelny Sąd Administracyjny.

Umowa, a nie spółka

W postanowieniu z 16 grudnia 2014 r. (sygn. akt II FSK 2985/12) NSA orzekł, że podatek od nieruchomości wniesionej do spółki cywilnej płacą wspólnicy, a nie spółka, mimo że ma ona status jednostki organizacyjnej nieposiadającej osobowości prawnej. Sąd podkreślił, że tylko wspólnicy spółki cywilnej mogą być właścicielami, użytkownikami wieczystymi lub posiadaczami nieruchomości. A zatem tylko oni mogą być podatnikami podatku od nieruchomości.
NSA przypomniał, że jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej są podatnikami tylko wówczas, gdy przysługuje im jeden z tytułów prawnych do władania nieruchomością. Wymienia je art. 3 ust. 1 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 849). Tymczasem – jak zauważył NSA – spółka cywilna nie może być właścicielem nieruchomości, bo jest tylko umową łączącą wspólników. W takim razie nie może być też podatnikiem podatku od nieruchomości.
Sąd wykluczył wariant, aby współwłaścicielami nieruchomości byli zarówno spółka cywilna, jak i jej wspólnicy. Współwłaścicielami w ramach wspólności łącznej, np. działki gruntu, mogą być jedynie wspólnicy (osoby posiadające podmiotowość prawną), a nie umowa tych osób dotycząca prowadzenia wspólnie działalności gospodarczej (umowa spółki cywilnej) – stwierdził.

Wystarczy wpis do KRS

Całkiem inne wnioski płyną dla wspólników pozostałych spółek z drugiego orzeczenia NSA, zapadłego tego samego dnia. W wyroku z 16 grudnia 2014 r. (sygn. akt II FSK 2869/12) NSA uznał, że sam fakt nieprowadzenia działalności gospodarczej nie wyklucza spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z grona podatników podatku od nieruchomości. Skoro bowiem zawiązano ją w celu zarobkowym, została wpisana do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego oraz podjęła czynności przygotowawcze, nakierowane na realizację założonych zadań gospodarczych, to jest przedsiębiorcą w rozumieniu art. 1a ust. 1 pkt 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych.
Sąd podkreślił, że liczy się samo zawiązanie spółki w gospodarczych celach zarobkowych. A świadczą o tym: przedmiot działalności wskazany w umowie spółki i następnie ujawniony w KRS, umowy zakupu i sprzedaży nieruchomości, dokonywane w ramach obrotu gospodarczego, prowadzenie ewidencji środków trwałych wartości niematerialnych i prawnych, w których ujęto nieruchomości, a także faktycznie podejmowane przez spółkę czynności przygotowawcze, dotyczące wykorzystania nieruchomości.
Nic nie wskazuje na to, aby spółka została zawiązana w celach społecznych, naukowych, charytatywnych bądź gospodarczych niezarobkowych (not for profit) – zauważył sąd, rozpatrując sprawę firmy, która podjęła pierwsze kroki w celu uruchomienia planowanej inwestycji.
NSA podkreślił, że w art. 1a ust. 1 pkt 3 nie ma warunku wykorzystywania gruntu, budynku, budowli na cele związane z działalnością gospodarczą. Wystarczy sam fakt ich posiadania przez przedsiębiorcę. W tej sprawie było to bezsporne.
ORZECZNICTWO
Postanowienie NSA z 16 grudnia 2014 r., sygn. akt II FSK 2985/12. Wyrok NSA z 16 grudnia 2014 r., sygn. akt II FSK 2869/12.