Nie 8, ale 23 proc. powinien wynosić podatek od wyrobów ppoż. Stosując preferencje, Polska narusza unijne regulacje – uznał wczoraj TSUE
Ceny sprzętu przeciwpożarowego / Dziennik Gazeta Prawna
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przypomniał, że zgodnie z dyrektywą VAT państwa członkowskie muszą stosować do dostawy towarów lub sprzedaży usług stawkę podstawową (nie niższą niż 15 proc.). Stawka obniżona wchodzi w grę, ale tylko w przypadkach określonych w załączniku do dyrektywy. – Jednak towary przeznaczone na cele ochrony przeciwpożarowej nie należą do żadnej z kategorii wymienionych w tym załączniku – stwierdził TSUE.

Kłopoty finansowe będą większe

Przedstawiciele Polski w wystąpieniach przed trybunałem twierdzili, że ochrona przeciwpożarowa ma duże znaczenie dla kraju, a trudności z jej finansowaniem sprawiają, że preferencje podatkowe są konieczne. Sędziowie uznali jednak, że argumenty natury społeczno-politycznej nie mogą uzasadniać naruszania unijnych regulacji.
– Wyrok trybunału będzie oznaczać oczywiście podwyżkę VAT z 8 do 23 proc., a tym samym podwyżkę cen sprzętu przeciw-pożarowego. Obawiamy się, że nasze zakupy będą o blisko 1/4 mniejsze niż obecnie – mówi Paweł Frątczak, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. Informuje, że państwowa straż wydaje rocznie na sprzęt kilkaset milionów złotych. – Żuraw czy laboratorium do rozpoznawania zagrożeń chemicznych i biologicznych kosztują nawet 3,5–4 mln zł. A zwykły samochód przeciwpożarowy jest wart tyle, co kilka radiowozów dla policji. Oczywiście, orzeczenie TSUE zaboli nie tylko nas, ale też jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej – dodaje.
Przypomina też, że początkowo sprzęt przeciwpożarowy był objęty zerową stawką VAT. Później wzrosła ona do 7 proc., a następnie do 8 proc. Teraz najmocniej pójdzie w górę. Od kiedy?
Polska powinna dostosować się do wyroku niezwłocznie. Jeśli tego nie zrobi, Komisja Europejska może ponownie wystąpić do TSUE, a ten – nałożyć na nas kary finansowe.

Trzeba znowelizować ustawę

Roman Namysłowski, doradca podatkowy i partner w Crido Taxand, zwraca uwagę, że podniesienie stawki na wyroby przeciwpożarowe wiązać się musi ze zmianą ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 ze zm.). Ekspert ocenia, że taka zmiana mogłaby wejść w życie najwcześ- niej 1 kwietnia 2015 r. – jako część opracowanej już nowelizacji (czeka na rozpatrzenie przez rząd), dotyczącej m.in. rozszerzenia mechanizmu odwrotnego obciążenia. Inni specjaliści twierdzą jednak, że aż tak bardzo rząd nie będzie się spieszył – bo nie jest to w jego interesie.
Roman Namysłowski wskazuje też, że wyższy VAT oznaczał będzie wyższe wpływy do budżetu państwa. Budżet powinien więc zwiększyć dotację dla jednostek straży – i tym samym wyrównać im większe koszty zakupów.
Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich, zwraca uwagę, że taki mechanizm nie zadziała w przypadku jednostek ochotniczej straży pożarnej. Gminy, które utrzymują te jednostki, płacą VAT, ale nie mają udziałów w tym podatku. Nie skorzystają więc na tym, że wpływy do budżetu wzrosną. – Aby zniwelować skutki podwyżki VAT, budżet musiałby przekazać gminom specjalną dotację. Nie należy się jej jednak spodziewać – ocenia.
Paweł Frątczak wskazuje, że sprzęt przeciwpożarowy jest kupowany także za pieniądze z funduszy unijnych czy pochodzące z funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej – narodowego i wojewódzkich. Nawet więc istotne zwiększenie dotacji z budżetu państwa może nie zrekompensować w całości podwyżki VAT.

Spór ciągnie się od lat

Skargę do TSUE na Polskę złożyła Komisja Europejska. Już w 2011 r. uznała, że nasze przepisy są niezgodne z dyrektywą 2006/112, i wezwała do ich zmiany. Polskie władze przystały na to, ale w 2012 r. poinformowały, że krajowe regulacje dotyczące opodatkowania sprzętu przeciwpożarowego nie będą modyfikowane.
Wczoraj Ministerstwo Finansów poinformowało DGP, że nasz kraj dostosuje się do wyroku TSUE. Nie dodało jednak, kiedy to nastąpi