Nie wystarczy dogadać się ze sprawcą, żeby nie płacić podatku od uzyskanego odszkodowania lub zadośćuczynienia – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Sprawa dotyczyła mężczyzny, który uległ poważnemu wypadkowi komunikacyjnemu. Z tego powodu stał się niepełnosprawny. Kilka dni po zdarzeniu sprawca zaproponował mu kwotę 250 tys. zł tytułem zadośćuczynienia. Mężczyźni spisali w domu ugodę i doszło do przykazania pieniędzy.
Następnie poszkodowany poinformował o tym sąd karny, w którym toczyła się sprawa przeciwko sprawcy wypadku. W związku z tym sąd wymierzył mu najmniejszą możliwą karę.
Problem wziął się z tego, że poszkodowany nie zapłacił PIT od otrzymanej kwoty. Uważał, że jest ona zwolniona z podatku. Powoływał się na art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT, z którego wynika, że wolne od podatku są odszkodowania wynikające z umów i ugód sądowych. Mężczyzna myślał, że ugoda, choć podpisana w domu, uprawnia go do zwolnienia, bo poinformował o niej sąd, a ten wziął ją pod uwagę przy wymiarze kary. Jest to więc ugoda sądowa – twierdził.
Fiskus początkowo wszczął przeciwko niemu postępowanie w sprawie nieujawnionych dochodów, a gdy poszkodowany wyjaśnił źródło pochodzenia pieniędzy, nakazał mu zapłacić zaległy podatek wraz z odsetkami za zwłokę.
Decyzję tę utrzymał w mocy Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie. Uznał, że zwolnienie odszkodowań należy interpretować w sposób ścisły, a przepis mówi tylko o odszkodowaniach przyznawanych na podstawie ugody sądowej. Sąd podkreślił, że rozszerzenie zwolnienia mogłoby prowadzić do ukrywania dochodów pod pozorem otrzymanego zadośćuczynienia.
Również Naczelny Sąd Administracyjny nie miał wątpliwości co do tego, że mężczyzna musi zapłacić zaległy podatek. Wyjaśnił, że zwolnieniem objęte są wyłącznie odszkodowania będące rezultatem ugód sądowych, czyli te, które są zawierane nie tylko z woli stron, ale także pod kontrolą sądu. To, że umowa zawarta pomiędzy stronami miała znaczenie dla wymiaru kary, nie oznacza, że doszło do ugody sądowej – wyjaśnił sędzia Tomasz Zborzyński.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 10 grudnia 2014 r., sygn. akt II FSK 2829/12.