Zostało zaledwie półtora miesiąca na decyzje, które mogą uchronić przed niekorzystnymi zmianami w rozliczeniach. Przy dużych kwotach oszczędności mogą być spore
Czasu zostało niedużo i nie każdą operację uda się przeprowadzić do końca tego roku (np. przekształcenia spółki kapitałowej w osobową). Problematyczna może być zmiana w zasadach wypłaty dotychczasowych dywidend.
Jednak – jak wskazują eksperci – istnieją jeszcze możliwości optymalizacyjne.
Warto także rozważyć, czy z niektórymi transakcjami nie wstrzymać się do nowego roku. Wprawdzie zmian na lepsze jest zdecydowanie mniej niż tych niekorzystnych, ale na nie również zwracamy uwagę czytelników.

Sprzedaż majątku

Półtora miesiąca mają też już tylko przedsiębiorcy, którzy chcą uniknąć PIT od dochodu ze sprzedaży nieruchomości lub innych składników majątku wykorzystywanych w działalności gospodarczej.
– Od 2015 r. będą obowiązywać zaostrzone przepisy pozwalające fiskusowi uznać, że takie transakcje mają związek z działalnością gospodarczą, nawet jeśli sprzedawany składnik majątku nie był ujęty w ewidencji środków trwałych – przypomina Andrzej Malinowski doradca podatkowy w kancelarii Garrigues.
– Obecnie, jeśli przedsiębiorca sprzedaje rzeczy nieujęte w ewidencji środków trwałych, może zastosować zasady obowiązujące dla sprzedaży prywatnej. Dzięki temu nie płaci podatku już po upływie pół roku od zakupu (przy zbyciu rzeczy) lub po pięciu latach od zakupu lub wybudowania (przy sprzedaży nieruchomości) – przypomina Andrzej Malinowski, wskazując na art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT.
Od nowego roku nie będzie już warunku ujęcia składnika majątku w ewidencji środków trwałych. To oznacza, że zawsze, wyprowadzając go z firmy, przedsiębiorca będzie musiał odczekać ze sprzedażą sześć lat, by uniknąć zapłaty podatku (zgodnie z art. 10 ust. 2 pkt 3 ustawy o PIT) – przypomina Andrzej Malinowski.

Cienka kapitalizacja

Łukasz Blak, doradca podatkowy w Certus LTA zwraca uwagę na zmiany w przepisach o tzw. cienkiej kapitalizacji. Chodzi o ograniczenie możliwości zaliczania do kosztów podatkowych odsetek od pożyczek udzielanych przez spółki powiązane.
Obecne ograniczenia dotyczą tylko spółek matek i spółek sióstr. Od 2015 r. to się zmieni i także pożyczki od podmiotów powiązanych pośrednio (spółek babek) będą objęte ograniczeniami – wyjaśnia Łukasz Blak.
To oznacza, że już dziś warto pomyśleć o udzielaniu pożyczek w obrębie grupy, by móc skorzystać z dotychczasowych rozwiązań. Tym bardziej że zgodnie z przepisami przejściowymi do nowelizacji, jeśli kwota pożyczki zostanie faktycznie przekazana przed 1 stycznia 2015 r., to będą miały do niej zastosowanie jeszcze przepisy w starym brzmieniu. Ekspert zwraca uwagę, że chodzi o faktyczne przekazanie pieniędzy przed 1 stycznia 2015 r., a nie tylko zawarcie samej umowy pożyczki. W przeciwnym razie w grę wejdą już nowe rozwiązania.
Zmieni się także limit zadłużenia spółki otrzymującej pożyczkę, po którego przekroczeniu nie może ona zaliczać odsetek do kosztów podatkowych. Dla niektórych podmiotów jednak zmiana ta może być korzystna (patrz. ramka).
Od nowego roku pojawi się również – jako alternatywa – nowa metoda wyliczania limitu dla potrzeb tzw. cienkiej kapitalizacji. Będzie miała zastosowanie do odsetek z tytułu pożyczek i kredytów otrzymanych nie tylko od podmiotów powiązanych, ale też niepowiązanych. Będzie się ona opierać na wartości podatkowej aktywów, stopie referencyjnej NBP oraz zysku operacyjnym.
– Podatnicy, którzy wybiorą tę nową metodę, będą tylko musieli pamiętać o tym, by zawiadomić urząd skar- bowy już do końca stycznia 2015 r. – przypomina Łukasz Blak.

Dokumentacja podatkowa

Przedsiębiorcy planujący zawiązanie spółki osobowej powinni także rozważyć zawarcie jej jeszcze w tym roku. Jest to związane z objęciem od 2015 r. spółek osobowych obowiązkiem dokumentowania transakcji pomiędzy podmiotami powiązanymi (obowiązek sporządzania dokumentacji cen transferowych). Z art. 9a ustawy o CIT wynika, że obejmie on nie tylko transakcje z podmiotami zewnętrznymi, lecz także samo zawiązanie umowy spółki niebędącej osobą prawną (cywilnej, jawnej, partnerskiej lub komandytowej), jeśli suma wkładów wniesionych przez wspólników przekroczy 50 tys. euro.
Beata Hudziak, partner w 8Tax uważa, że zawarcie umowy spółki jeszcze w tym roku pozwoli uniknąć dokumentowania sposobu podziału zysku pomiędzy wspólnikami. Chodzi zwłaszcza o sytuacje, gdy prawo wspólników do udziału w zyskach i stratach nie jest jednakowe.
Jako przykład podaje częstą praktykę stosowaną w spółkach komandytowych, gdy komplementariusz (najczęściej spółka z o.o.) jest zobowiązany do wniesienia wyższego wkładu niż komandytariusz, a jednocześnie jego udział w zysku jest mniejszy. W ekstremalnych przypadkach dochodzi do sytuacji, w których jeden ze wspólników wnosi wkład o wartości np. 1 mln zł, a w zamian otrzymuje prawo do udziału w zysku w wysokości 1 proc., natomiast drugi za 1 zł dostaje 99 proc. udziałów w zysku.
Zatem każdy, kto nie chce sporządzać dokumentacji cen transferowych dotyczącej umowy spółki i podziału zysków pomiędzy wspólnikami, powinien się pospieszyć i założyć spółkę, zanim nowe przepisy wejdą w życie – uważa Beata Hudziak.
Podobnie uważa Marcin Żmuda, pracownik zespołu cen transferowych w Grant Thornton. Zwraca jednak uwagę na to, że mimo braku obowiązku dokumentacyjnego organy podatkowe i tak będą miały prawo do badania transakcji pod kątem zachowania warunków rynkowych. Dlatego w interesie samych podatników może być opracowanie dokumentacji cen transferowych dla takich transakcji – zauważa ekspert.

Niepodzielone zyski

Przyszłoroczne zmiany będą także dotyczyć opodatkowania niepodzielonych zysków. Z obecnych, korzystnych regulacji w tym zakresie mogą korzystać spółki kapitałowe (z o.o., akcyjna, komandytowo-akcyjna), które już rozpoczęły proces przekształcania w spółkę osobową (np. komandytową, jawną) i spodziewają się go zakończyć przed 31 grudnia 2014 r.
– Chodzi o te podmioty, które zgromadziły na kapitale zapasowym lub rezerwowym niewypłacony zysk z lat ubiegłych – wyjaśnia dr Jowita Pustuł, doradca podatkowy i radca prawny z kancelarii J.Pustuł, M.Przywara.
Jej zdaniem pozostałe spółki, które nie rozpoczęły w ostatnich miesiącach procesu przekształcenia, nie mają już szans na skorzystanie z obecnych regulacji. – Takie przekształcenie trwa zwykle kilka miesięcy – tłumaczy ekspertka.
Na czym polega korzyść? W przypadku przekształcenia spółki kapitałowej w osobową u wspólników przekształcanej spółki może dojść do powstania przychodu. Jest nim wartość niepodzielonych zysków. Nie ma jednak obecnie w przepisach definicji niepodzielonych zysków.
– Podatnicy uważają, że jest nim zysk, w stosunku do którego nie została podjęta żadna decyzja dotycząca jego rozdysponowania. Z kolei organy podatkowe twierdzą, że za niepodzielony zysk w spółce przekształcanej należy uznać każdy, który nie został wypłacony wspólnikom w formie dywidendy – wyjaśnia Jowita Pustuł.
Na szczęście dla podatników sądy administracyjne jednoznacznie opowiedziały się za ich poglądem – Sądy potwierdziły, że jeśli na podstawie uchwały zgromadzenia spółki zysk zostaje przekazany na kapitał zapasowy, to nie może on być traktowany jako zysk niepodzielony – mówi ekspertka. To oznacza, że w przypadku przekształcenia spółki, w której zysk został zgromadzony na kapitale zapasowym lub rezerwowym, nie powstanie przychód u wspólników w momencie przekształcenia.
Od 1 stycznia 2015 r. dochodem (przychodem) z udziału w zyskach osób prawnych będzie dochód (przychód) faktycznie uzyskany z tego udziału, w tym także wartość niepodzielonych zysków w spółce oraz wartość zysku przekazanego na inne kapitały niż kapitał zakładowy w spółce przekształcanej.
PRZYKŁAD
Spółka z o.o. przekształca się w spółkę komandytową. Za cztery ostatnie lata wykazała 200 tys. zł zysku, z czego 150 tys. zł. trafiło na kapitał zapasowy spółki. Spółka nie podjęła jednak decyzji, co zrobić z 50 tys. zł zysku za rok ubiegły
Skutki do końca 2014 r.:
W momencie przekształcenia opodatkowane będzie 50 tys. zł (niepodzielony zysk, co do którego nie podjęto żadnej decyzji)
Skutki do końca 2015 r.:
W momencie przekształcenia opodatkowane będzie 200 tys. zł
Dywidenda rzeczowa
Wątpliwości są natomiast co do tego, czy uda się jeszcze w tym roku firmy wypłacić dywidendę w formie rzeczowej (np. nieruchomości).
– Dotychczas w orzecznictwie był utrwalony pogląd, że taka wypłata nie rodzi przychodu po stronie wydającego nieruchomość lub inne dobro – mówi Dominik Szczygieł, doradca podatkowy i radca prawny z MSDS Legal Szczotka Szczygieł. Sądy stały na stanowisku, że operacja polegająca na spłacie swoich zobowiązań nie może być jednocześnie przychodem (tak np. NSA w wyroku z 21 maja 2014 r., sygn. akt II FSK 835/12).
Od 1 stycznia 2015 r. wypłaty należności z tytułu udziału w zyskach osób prawnych będą skutkować powstawaniem przychodu w spółce (w praktyce chodzi o dywidendy, zaliczki na poczet dywidendy).
Spółki, które chciałyby wypłacić dywidendę rzeczową jeszcze w tym roku, muszą jednak trzymać się procedury wynikającej z kodeksu spó- łek handlowych. Wymaga on podjęcia decyzji przez zwyczajne zgromadzenie wspólników (akcjonariuszy). Zgodnie z kodeksem spółek handlowych powinno się ono odbyć do końca czerwca każdego kolejnego roku obrotowego.
– Oczywiście w tym roku w znakomitej większości spółek zapadły już uchwały w tym zakresie, ale istnieją też pewne możliwości manewru – uważa Małgorzata Gach, radca prawny i doradca podatkowy z Kancelarii Gach, Hulist, Mizińska,Wawer. Wskazuje na pojawiający się w doktrynie prawa pogląd, że można zmienić podjętą wcześniej uchwałę w sprawie zysku i zdecydować o zmianie kwoty dywidendy, a także o formie jej wypłaty. Musiałoby to zrobić nadzwyczajne zgromadzenie wspólników i podjąć na nim uchwałę zmieniającą uchwałę o podziale zysku.
Wątpliwości co do tego ma jednak Anna Bajerska, radca prawny i partner w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy. – Istnieje pogląd, że decyzja w sprawie przeznaczenia zysku spółki może być podejmowana wyłącznie na zwyczajnym zgromadzeniu wspólników (raz w roku). Z drugiej jednak strony brak jest wyraźnego przepisu, który zakazywałby zmiany już raz podjętej decyzji wspólników o sposobie zadysponowania zyskiem – zwraca uwagę ekspertka.
Dodaje jednak, że decydowana większość prawników stoi na stanowisku, iż nie jest dopuszczalna zmiana uchwały podjętej na zwyczajnym zgromadzeniu wspólników przez uchwałę podjętą na nadzwyczajnym zgromadzeniu. Nadzwyczajne zgromadzenie mogłoby wprowadzić takie zmiany jedynie z powodu wadliwość podjętej uchwały lub braku możliwości jej wykonania.
Natomiast niedopuszczalna jest – zdaniem Anny Bajerskiej – zmiana uchwały zwyczajnego zgromadzenia o zatrzymaniu zysku w spółce przez nadzwyczajne zgromadzenie wspólników w ten sposób, że zysk zostanie wypłacony.
– Również zmiana dywidendy z pieniężnej na rzeczową budzi wątpliwości – uważa Anna Bajerska.
Inne wypłaty
– W formie rzeczowej można także rozliczać inne rodzaje świadczeń, np. wynagrodzenie za umarzane udziały lub akcje w spółce, wierzytelności z tytułu pożyczek czy świadczenia na wypadek likwidacji podmiotu – dodaje Małgorzata Gach. Zaleca zrobić to jeszcze w tym roku.
Przypomina tylko, że sprawę rozliczeń pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem powinna regulować umowa zawarta w trybie art. 453 kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim, jeżeli dłużnik w celu zwolnienia się z zobowiązania spełnia za zgodą wierzyciela inne świadczenie, zobowiązanie wygasa. Konieczne są zatem zgoda wierzyciela na wykonanie świadczenia rzeczowego oraz jego przekazanie.
Wątpliwości budzi zmiana przez nadzwyczajne zgromadzenie zasad wypłacania dywidendy
Na te zmiany warto poczekać
Mniejszościowi wspólnicy, którzy zamierzają wymienić udziały lub akcje, powinni poczekać z tą transakcją do nowego roku. Chodzi o sytuację, gdy chcą oni wnieść posiadane przez siebie udziały (lub akcje) jednej spółki do innej i w zamian za wkład objąć jej udziały (lub akcje). Obecny przepis mówi tylko tyle, że przychód nie powstaje – ani po stronie spółki, ani po stronie wspólnika – jeśli aport daje spółce nabywającej bezwzględną większość głosów.
Niestety nie precyzuje, czy chodzi o pojedynczą transakcję, dotyczącą każdego ze wspólników z osobna, czy o zorganizowane działalnie wspólników mniejszościowych. Fiskus z reguły interpretuje ten przepis ze szkodą dla małych udziałowców. Inaczej podchodzą do tego sądy.
Kto jednak zdecyduje się na taką transakcję po 1 stycznia 2015 r., nie będzie miał już żadnych wątpliwości co do przysługującej mu preferencji, pod warunkiem że wraz z nim wymiany akcji lub udziałów dokonają także inni wspólnicy, co zapewni spółce je nabywającej bezwzględną większość głosów.
Doprecyzowanie przepisu nastąpi poprzez dodanie nowych ustępów do obowiązujących obecnie artykułów – ustępu 8c do art. 24 ustawy o PIT i ustępu 12 do art. 12 ustawy o CIT.
Do nowego roku powinny także poczekać niektóre spółki, które chcą wziąć pożyczkę od podmiotów powiązanych, a mają stosunkowo niski kapitał zakładowy. Limit zadłużenia, po którego przekroczeniu nie można zaliczać odsetek do kosztów podatkowych, nie będzie już bowiem zależeć od wielkości kapitału zakładowego spółki, lecz jej kapitału własnego. Wprawdzie będzie mierzony tylko jednokrotnością kapitału własnego (a nie – jak dotychczas – trzykrotnością kapitału zakładowego), ale dla spółek, które mają wysokie kapitały zapasowy i rezerwowy, zmiana ta może okazać się korzystna.