Transakcje pomiędzy podmiotami powiązanymi były tematem przewodnim konferencji zorganizowanej 27 października przez DGP. Eksperci wyjaśniali zarówno aspekty podatkowe, jak i księgowe wzajemnych rozliczeń miedzy podmiotami grupy.

Większość tematów konferencji dotyczyła zmian wchodzących w życie już za dwa miesiące. Największa z nich wiąże się z opodatkowaniem zagranicznych spółek kontrolowanych. Agata Czerniak z Komitetu Podatkowego Pracodawców RP zwróciła uwagę, że nowe regulacje są wymierzone nie tylko w spółki działające w rajach podatkowych, lecz także w te uzyskujące dochody bierne w krajach o relatywnie niskiej stawce opodatkowania. Stąd pytanie, czy nie będą one sprzeczne z postanowieniami umów o unikaniu podwójnego opodatkowania zawartych przez Polskę z innymi państwami.

– Ich założeniem jest opodatkowanie dochodów tylko w jednym państwie – przypomniała ekspertka. Zwróciła jednak uwagę na to, że Modelowa Konwencja OECD (będąca wzorcem umów bilateralnych) ma na celu zapobieganie nie tylko podwójnemu opodatkowaniu, lecz także unikaniu opodatkowaniu przez podatników.

Czy przepisy o CFC oznaczają zatem koniec optymalizacji podatkowej z wykorzystaniem zagranicznych jurysdykcji podatkowych? Zdaniem Przemysława Szabata, doradcy podatkowego z Komitetu Podatkowego Pracodawców RP, niekoniecznie. Ekspert omówił nowe scenariusze optymalizacyjne z wykorzystaniem m.in.: maltańskich spółek holdingowych, spółki luksemburskiej (Société en Commandite Spéciale) oraz zagranicznych fundacji rodzinnych. Zaletą pierwszych z nich – spółek maltańskich – jest system refundacji, pozwalający na odzyskanie aż 6/7 podatku wynoszącego zasadniczo aż 35 proc. (tak wysoka nominalna stawka sprawia, że mogą nie mieć tu zastosowania przepisy o CFC).

– Z kolei spółka luksemburska, wymagająca najczęściej zaangażowania funduszu inwestycyjnego zamkniętego, pozwala przy reinwestowaniu zysków nie płacić podatku tak długo, jak długo nie dojdzie do realizacji zysku – wyjaśniał Przemysław Szabat.

Wymieniał też zalety struktury utworzonej z wykorzystaniem fundacji rodzinnej, która nie pozwala na przypisanie dochodu podatkowego ani fundatorowi, ani beneficjentom.

Odsetki kosztem

Piotr Zając, menedżer w dziale doradztwa podatkowego w firmie Mazars, zwrócił uwagę na nowe przepisy dotyczące niedostatecznej (cienkiej) kapitalizacji, czyli najogólniej mówiąc zakazu zaliczania – w określonych sytuacjach – do kosztów uzyskania przychodów odsetek od pożyczek.

Wskazał na dwie metody obliczania limitu odsetek, które będzie można zaliczyć do kosztów podatkowych – dotychczasową, z tym że zmodyfikowaną, i nową – alternatywną, która będzie korzystniejsza dla podatników, ale będzie miała zastosowanie do wszystkich umów pożyczek, w tym także zawartych z podmiotami niepowiązanymi.

Podkreślił, że stosujący dotychczasową metodę będą musieli brać pod uwagę zadłużenie nie tylko wobec bezpośrednich udziałowców, lecz także pośrednich, a wartość zadłużenia będzie odnoszona nie do kapitału zakładowego, lecz do kapitałów własnych spółki.

Ekspert zalecił także szczególną ostrożność przy stosowaniu przepisów przejściowych. Wymagają one bowiem nie tylko zawarcia umowy, lecz także przekazania pożyczki jeszcze w tym roku (chyba że rok podatkowy firmy nie pokrywa się z kalendarzowym).

– Z tego względu należy zwrócić szczególną uwagę na wszelkie umowy zakładające zamianę długu na pożyczkę, kompensatę, pożyczkę rewolwingową bądź taką, która wymaga zmiany statutu spółki – przestrzegał Piotr Zając.

Ceny transferowe

Druga część konferencji poświęcona była zagadnieniom, które w mniejszym stopniu wiążą się ze zmianami, lecz od lat są przyczyną wielu sporów z organami podatkowymi. Dotyczą one między innymi szacowania przez organy podstawy opodatkowania przy transakcjach między podmiotami powiązanymi.

Dr Marcin Jamroży, doradca podatkowy i radca prawny w firmie Rödl & Partner, podkreślił, że szacując dochód podatnika, organ ma obowiązek wziąć pod uwagę tylko informacje dostępne stronom transakcji w dniu jej zawarcia. Nie powinien uwzględniać okoliczności, które pojawiły się po jej zrealizowaniu. Powinien także respektować metodę szacowania zastosowaną przez samego podatnika.

Omawiając poszczególne metody, Marcin Jamroży przypomniał, że w lipcu 2013 r. uchylono priorytet porównywalnej ceny niekontrolowanej. Od tej pory na równi są traktowane pozostałe podstawowe metody: ceny odprzedaży oraz rozsądnej marży. Każda z nich ma swoje zalety i wady.

– Niezależnie od tego, która z nich zostanie zastosowana (co zawsze wymaga uzasadnienia), ważne jest, aby za każdym razem organ brał pod uwagę, czy badana transakcja pomiędzy podmiotami powiązanymi jest faktycznie porównywalna z warunkami transakcji pomiędzy podmiotami niezależnymi – podkreślił ekspert. Praktyka pokazuje, że nie zawsze reguła ta jest przestrzegana.

Marcin Jamroży przypomniał, że nawet jeśli podatnik nie wywiąże się z obowiązku dostarczenia dokumentacji podatkowej, nie zwalnia to organu z obowiązku udowodnienia przesłanek pozwalających na szacowanie dochodów.

– W interesie podatnika jest, by dokumentację cen transferowych organom przedstawić – przekonywał uczestników konferencji doradca podatkowy Michał Zdyb. Zalecił, by nie była ona bardziej szczegółowa, niż wymaga tego art. 9a oraz art. 11 ustawy o CIT. Czasami warto rozważyć, aby pewne informacje, np. analizę rynkową, przedstawić organom w późniejszym czasie, co ma zapobiegać wykorzystaniu przez organ podatkowy zgromadzonych przez podatnika danych w sposób niekorzystny dla podatnika. Rozsądnie jest wybierać te informacje, które służą potwierdzeniu rynkowego charakteru transakcji pomiędzy podmiotami powiązanymi – mówił ekspert.

Przekonywał, że warto przygotowywać dokumentację już na etapie planowania transakcji, a następnie ją aktualizować.

– Z praktyki wynika jednak co innego: wiele firm sporządza dokumentację dopiero po wielu miesiącach bądź na koniec roku, co z uwagi na upływ czasu nie pozwala na pełne odtworzenie warunków zawarcia transakcji w celu prawidłowego wypełnienia obowiązku dokumentacyjnego – podkreślał Michał Zdyb.

Przypomniał, że od 2015 r. poszerzony zostanie katalog transakcji, które będą objęte obowiązkiem dokumentacyjnym w zakresie cen transferowych. Pojawi się obowiązek dokumentowania transakcji ze spółkami osobowymi. Obowiązek opracowania dokumentacji cen transferowych dla spółek osobowych obejmuje umowy, w których łączna wartość wniesionych przez wspólników wkładów przekracza równowartość kwoty 50 tys. euro.

Okiem audytora

Swoimi doświadczeniami z badania sprawozdań finansowych grup kapitałowych podzieliła się z uczestnikami konferencji Agnieszka Regulska, biegły rewident z firmy Rödl & Partner. Zwróciła uwagę na ryzyka pojawiające się w trakcie badania sprawozdania skonsolidowanego. Ich przyczyną jest najczęściej sama struktura grupy, różne daty zakończenia roku u poszczególnych podmiotów tworzących grupę, odmienne standardy rachunkowości, jak też różnorodny charakter samych transakcji. Zdaniem ekspertki, wiele z tych problemów udałoby się rozwiązać, gdyby wdrożyć w grupie jednolite standardy i procedury, przyjąć jednolity plan kont, składać raporty w formie pakietów sprawozdawczych, a także wdrożyć jednolity system informatyczny.

Przepływ informacji

O tym, jak duże znaczenie w grupie ma przepływ informacji, przekonywała Maria Jakubowska z firmy Comarch. Wskazała, że w dużej mierze usprawniłoby go zastosowanie technologii optycznego rozpoznawania znaków (z ang. Optical Character Recognition – OCR) oraz narzędzi klasy ECM (Enterprise Content Management). Te ostatnie pozwalają na archiwizację dokumentów przychodzących do firmy w dowolnej formie (np. e-mailem, faksem, w formie papierowej). Jako przykład praktycznego zastosowania ECM Maria Jakubowska wskazała sytuację, gdy faktura od kontrahenta przychodzi drogą elektroniczną (EDI), ale jej korekta – w formie papierowej. W takiej sytuacji narzędzia klasy ECM pozwalają nie tylko na przechwytywanie i archiwizację dokumentów, ale także na szybkie wyszukiwanie i pracę na nich. To również sposób na elektroniczną i automatyczną wymianę danych między systemami IT (importy i eksporty z systemów ERP, FK, logistycznych, platform EDI i innych) – wyliczała zalety ekspertka.

Podkreśliła, że uzupełnienie ERP o narzędzia klasy ECM pozwala także zaoszczędzić na kosztach. – Zamiast dawać wszystkim pracownikom dostęp do ERP po to tylko, by większość z nich kliknęła przycisk OK, taniej byłoby zrealizować tę operację w systemie obiegu dokumentów, jakie zapewniają narzędzia ECM – wyjaśniała ekspertka.

Problem z klauzulą

Konferencję zamykał panel, w trakcie którego eksperci dyskutowali nad projektem wprowadzenia klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania. Zwracali uwagę na wiele łączących się z tym zagrożeń. Marcin Jamroży z Rödl & Partner podkreślił, że klauzula będzie miała dużo szersze zastosowanie niż przepisy o CFC i przez to będzie o wiele groźniejsza w skutkach.

Hanna Szarpak z Krajowej Izby Doradców Podatkowych wypunktowała zagrożenia kryjące się w samej definicji unikania opodatkowania. Zwróciła uwagę na jej nieprecyzyjność i podkreśliła konieczność ochrony rzetelnych podatników, których błędy często wynikają z braków formalnych i niejasnego prawa lub – jak obecnie – chęci sprostania nadmiernej liczby restrykcyjnych przepisów.

Te same obawy środowiska księgowych dotyczące nowej klauzuli – potwierdziła Małgorzata Mazurkiewicz ze Stowarzyszenia Księgowych w Polsce.

Zdaniem Przemysława Szabata z Komitetu Podatkowego Pracodawców RP niepokój może budzić szczególnie niski pułap znacznej korzyści podatkowej. Według założeń Ministerstwa Finansów ma to być 50 tys. zł, podczas gdy przepisy o CFC będą miały zastosowanie do spółek o przychodach wynoszących co najmniej równowartość 250 tys. euro rocznie.

Według założeń Ministerstwa Finansów klauzula miałaby wejść w życie w 2016 r. Żaden z uczestników panelu nie miał wątpliwości, że resort będzie konsekwentnie zmierzał do jej wprowadzenia, bez względu na przebieg prac rządowych i ministerialnych gremiów nad całościową reformą prawa podatkowego i nową ordynacją podatkową.

Patronat honorowy nad konferencją objęły: Krajowa Izba Doradców Podatkowych i Stowarzyszenie Księgowych w Polsce. Partnerem merytorycznym była firma Comarch. Partnerami były także firmy: Mazars oraz Rödl & Partner, a także organizacja Pracodawcy RP.