Nie ustaje proceder polegający na handlu odpadami z trzciny cukrowej pod pozorem przeznaczenia ich jako aromat do kominków i pieców. W rzeczywistości są spalane w fajkach wodnych.
Stawki akcyzy na wyroby tytoniowe / Dziennik Gazeta Prawna
Marcin Brzezin, menadżer Crido Taxand / Media / mat. prasowe
Fiskus traktuje je jako substytut wyrobów tytoniowych i każe płacić podatek. Argumentem przemawiającym na niekorzyść handlujących melasą jest często to, że na opakowaniach, w których jest ona sprzedawana, znajduje się znak fajki wodnej. A laboratoria celne wykluczają możliwość wykorzystania melasy jako aromatu do kominków i palenisk.
Melasa stała się pomysłem na biznes głównie dla drobnych przedsiębiorców. Sprowadzają ją najczęściej z Wielkiej Brytanii. Początkowo organy podatkowe uważały, że jeśli ma ona służyć jako aromat do kominków i palenisk, to akcyzy nie ma. Przykładem była interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Poznaniu z 23 kwietnia 2012 r. (nr ILPP3/443-41/12-3/TW). Przedsiębiorcy chętnie się na nią powoływali.
Potem jednak fiskus zmienił zdanie, co potwierdziła odpowiedź wiceministra finansów Jacka Kapicy na interpelację poselską nr 20931/13. Wynikało z niej, że jeśli taki odpad nadaje się do palenia bez dalszego przetwarzania przemysłowego, to jest opodatkowany. Wiceminister powołał się wtedy na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 30 marca 2006 r. (w sprawie C-495/04), potwierdzający tę restrykcyjną wykładnię.
Głośna była także sprawa przedsiębiorcy z Limanowej, który sprowadzał melasę z Wielkiej Brytanii oraz od polskiego dostawcy z Wielkopolski. W 2012 r. Urząd Celny z Nowego Sącza przeprowadził w jego firmie kontrolę i uznał, że od sprzedawanej na portalu aukcyjnym melasy należy się 74 tys. zaległej akcyzy. Izba Celna w Krakowie podtrzymała tę decyzję.
Aromat nie do kominka
Podobna sytuacja miała miejsce w sprawie rozstrzygniętej 24 września 2014 r. przez białostocki WSA (sygn. akt I SA/Bk 263/14, nieprawomocny). Chodziło o przedsiębiorcę, który w styczniu 2013 r. kupił w Wielkiej Brytanii prawie 90 kg aromatycznej melasy. Towar kosztował blisko 58 tys. zł. Urząd Celny w Białymstoku zakwalifikował melasę jako tytoń do palenia. Ten zaś, zgodnie z art. 98 ust. 5 ustawy o podatku akcyzowym (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 752), jest opodatkowany.
W odwołaniu do izby celnej przedsiębiorca podkreślał, że jego melasa nie służy do palenia, tylko jako aromat do kominków i palenisk.
Izba podtrzymała jednak decyzję urzędu. Powołała się na art. 98 ust. 8 ustawy, z którego wynika, że opodatkowaniu jako wyroby tytoniowe podlegają także produkty składające się chociażby w części z substancji innych niż tytoń, jeśli tylko spełniają definicję tytoniu do palenia. Jedynym nieopodatkowanym wyjątkiem są produkty niezawierające tytoniu i przeznaczone do wykorzystania w celach medycznych – przypomniała izba.
Przedsiębiorca złożył skargę do WSA w Białymstoku, ale sąd ją oddalił. Przypomniał, że art. 98 ust. 8 ustawy ma zapobiegać każdej sytuacji, w której dany produkt będzie substytutem wyrobu tytoniowego i nie będzie podlegać akcyzie. Dotyczy to także melasy.
Szisza to fajka
WSA zwrócił uwagę na to, że na opakowaniach, w których była ona sprzedawana, znajdował się znak fajki wodnej z napisem „szisza”. Zauważył, że brytyjski kontrahent spółki sam deklarował w internecie, że sprzedaje melasę służącą do palenia w fajce wodnej. Wszystko to – zdaniem sądu – potwierdza, w jakim celu była ona kupiona.
WSA przypomniał także opinię laboratorium celnego, która wykluczyła możliwość wykorzystania melasy przedsiębiorcy jako aromatu do kominków i palenisk. Skoro zaś nie jest to też wyrób medyczny, to podatnik musi zapłacić akcyzę – orzekł.
Podobne wnioski płyną z wyroków gliwickiego WSA z 25 marca 2014 r., również nieprawomocnych (sygn. akt I SA/GL 79/14 i I SA/GL 1860/13).
Eksperci nie są zdziwieni takimi orzeczeniami. Zbigniew Sobecki z KPMG zwraca uwagę na to, że ustawa o podatku akcyzowym nie posługuje się pojęciem „przeznaczenia”, więc zadeklarowanie, że melasa będzie używana jako np. aromat do kominka, nie pomoże uniknąć daniny. Liczą się bowiem również obiektywne właściwości wyrobu.

Przepis zawiera sprzeczność, a rzetelni przedsiębiorcy mogą mieć problem

W świetle literalnego brzmienia przepisów ustawy akcyzowej tezy orzeczenia WSA są prawidłowe. Warto jednak zwrócić uwagę na dwa aspekty sprawy. Po pierwsze, z szerokiej definicji wyrobów tytoniowych (art. 98 ust. 8 ustawy akcyzowej) wynika, że taki produkt może nie zawierać ani grama tytoniu, ale musi spełniać przesłanki określone w definicjach papierosów, cygar lub tytoniu do palenia. Natomiast każda z tych definicji odwołuje się do zawartości tytoniu. Wobec tego przepis ten zawiera pewną sprzeczność, która może powodować wątpliwości interpretacyjne co do tego, jaki towar podlega opodatkowaniu, a jaki nie.
Po drugie, przy obecnej praktyce podatkowej i sądowej problem mogą mieć przede wszystkim podmioty, które rzeczywiście handlują melasą stosowaną jaką aromat do kominków lub palenisk. W takiej sytuacji, w celu uniknięcia opodatkowania, może się okazać konieczna zmiana składu takiego produktu, aby uniemożliwić jego stosowanie jako wkładu do fajki wodnej.
Warto również pamiętać, że w sytuacji, gdy dany produkt nie jest oferowany jako przeznaczony do palenia, samo skorzystanie z niego w taki sposób przez nabywców nie powinno decydować o jego opodatkowaniu.