Nowela przygotowywana przez resort finansów ma doprecyzować przepisy, które wzbudzały wątpliwości z punktu widzenia zgodności z prawem Unii Europejskiej. Dopuszcza np. działalność na terenie Polski oddziałów firm zagranicznych, które mają siedzibę na terenie UE. W tej chwili muszą one tworzyć oddzielne +spółki córki+.

Wątpliwości związane ze zgodnością ustawy o grach hazardowych z 2009 r. z prawem UE związane są m.in. z wprowadzonym przez ustawę zakazem gry na automatach. Rząd nie notyfikował tej ustawy Komisji Europejskiej, choć – zdaniem niektórych ekspertów - należy ją postrzegać jako przepisy techniczne, które podlegają obowiązkowi takiej notyfikacji.

Dlatego część branży hazardowej kwestionowała w polskich sądach decyzje wydane na jej podstawie. Jeden z sądów zwrócił się o rozstrzygnięcie w tej sprawie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, a ten w orzeczeniu z 2012 r. nie wydał jednoznacznego wyroku i zostawił decyzję polskim sądom.

Jak mówił PAP wiceminister finansów Jacek Kapica, choć resort uważa wątpliwości branży hazardowej za nieuzasadnione, to zdecydował się doprecyzować przepisy i notyfikować je Komisji Europejskiej.

Drugi element, który znalazł się w projekcie noweli ustawy hazardowej, to doprecyzowanie kwestii podatkowych. Projekt zawiera wyraźny zakaz sumowania podstaw opodatkowania gier cylindrycznych (np. ruletki), gier w kości i karty z opodatkowaniem gry na automatach.

Zaproponowany przez MF projekt jeszcze w pierwotnej, bardziej rozbudowanej wersji, spotkał się z krytyką przedstawicieli branży, ale także Najwyższej Izby Kontroli, że nie rozwiązuje problemu ogromnej hazardowej szarej strefy. Według resortu finansów, sprawa ta nie zostanie jednak podjęta w tej kadencji parlamentu.