Fiskus nie może domagać się zapłaty zaległości od członka zarządu, jeśli równocześnie ściąga ją z majątku firmy – wynika z orzeczeń NSA.
Sąd dodał, że nie można uznać egzekucji za „w części bezskuteczną”, jeśli organy nadal ją prowadzą i na dodatek skutecznie. Ponadto ich obowiązkiem jest aktywne poszukiwanie mienia spółki, nie wystarczy samo zajęcie rachunków bankowych.
Sprawy dotyczyły członków zarządu stowarzyszenia klubu sportowego. Fiskus prowadził odrębne postępowania przeciwko nim. Wczorajsze wyroki dotyczyły czworga z nich. Sprawę piątego rozstrzygnięto już dwa lata temu (sygn. akt II FSK 819/12 i I FSK 461/12).

Zgodnie z ordynacją

Odpowiedzialność władz stowarzyszenia za zaległości podatkowe jest taka sama, jak w spółce z o.o. lub akcyjnej. Reguluje ją art. 116 ordynacji podatkowej. Po pierwsze, członek zarządu musi pełnić tę funkcję w czasie, gdy powstała zaległość podatkowa. Po drugie, egzekucja z majątku spółki musi okazać się bezskuteczna. Członek zarządu może się od tej odpowiedzialności uwolnić, jeśli we właściwym czasie złożył wniosek o ogłoszenie upadłości, albo udowodni, że brak takiego wniosku nie wynikał z jego winy. Może także wskazać mienie spółki umożliwiające zaspokojenie długu.

Dla szybszej egzekucji

Organy podatkowe stwierdziły, że w rozpatrywanych sprawach spełnione zostały wszystkie przesłanki odpowiedzialności. Uznały, że egzekucja na majątku stowarzyszenia okazała się w części bezskuteczna, bo nie udało się ściągnąć wszystkich zaległości. Członkowie zarządu twierdzili jednak, że urząd próbuje zająć ich majątek mimo prowadzonej wciąż egzekucji na majątku stowarzyszenia. Udowadniali, że jest ona powolna, ale skuteczna. A urząd chce zająć ich mienie tylko po to, by szybciej odzyskać dług.
Co więcej, twierdzili, że wskazali majątek stowarzyszenia w postaci dochodów ze sprzedaży biletów na mecze, transferów zawodników, reklam. Organ jednak, zamiast je skutecznie ściągnąć, ograniczył się do zajęcia rachunku bankowego stowarzyszenia.

Zmiennie w WSA

Stanowisko WSA w Warszawie w poszczególnych sprawach było zróżnicowane. W dwóch wyrokach sąd zgodził się z podatnikami i stwierdził, że organ powinien dokonać należytej staranności przy egzekucji mienia. Poza tym, zdaniem sądu, nie można żądać spłaty długu od członków zarządu, jeśli wciąż trwa egzekucja z majątku spółki.
W pozostałych dwóch wyrokach WSA przyznał jednak rację organom podatkowym i zdecydował o odpowiedzialności członków zarządu.

Wygrana zarządu

Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrywał wczoraj skargi kasacyjne zarówno dyrektora izby skarbowej, jak i członków zarządu. Orzekł korzystnie dla tych ostatnich.
Sąd w pełni zgodził się z argumentacją wyrażoną w wyroku z 2012 r. w sprawie piątego członka zarządu. Stwierdził, że ma ona zastosowanie we wszystkich tych sprawach.
Zdaniem NSA nie można mówić, że egzekucja jest w części bezskuteczna, jeśli w momencie wszczęcia postępowania oraz w okresie późniejszym była ona wciąż prowadzona, i to efektywnie. Według sądu bezskuteczność egzekucji oznacza, że nie zachodzi żadna możliwość zaspokojenia długu z jakiejkolwiek części majątku spółki. Organ powinien więc wykorzystać wszelkie możliwości dochodzenia należności najpierw od spółki, a dopiero potem od członków zarządu. Nie może wszcząć postępowania w sprawie odpowiedzialności członka zarządu, gdy trwa skuteczna egzekucja z majątku spółki – uznał NSA.
ORZECZNICTWO
Wyroki NSA z 9 lipca 2014 r. sygn. akt. II FSK 1413/12, II FSK 1310/12, II FSK 1309/12, II FSK 1406/12.