Czy przepisy zawarte w Ordynacji podatkowej umożliwiają podatnikowi wystąpienie o zwrot nadpłaty w podatku od towarów i usług?

Agnieszka Tałasiewicz partner Ernst & Young Zawarta w Ordynacji podatkowej regulacja dotycząca nadpłat mogłaby być kandydatem do pierwszego miejsca w konkursie na najmniej czytelne i nadmiernie skomplikowane przepisy podatkowe. Podstawowym zarzutem, jaki można wobec nich sformułować, jest ich hermetyczność oraz rozbicie norm prawnych pomiędzy wiele przepisów, co uniemożliwia łatwe zapoznanie się z ich treścią. Gdyby tego było mało, przepisy o nadpłatach podlegają częstym zmianom, jak się to określa, o charakterze technicznym lub porządkującym. Wbrew tym określeniom zmiany te mają niewiele wspólnego z porządkowaniem prawa, a są częściej wymierzone w interesy podatników, a przy tym – dość nieszczęśliwie sformułowane lub prowadzące do absurdalnych efektów. Oto praktyczny przykład. Podatnik VAT pomylił się, wykazując podatek należny zbyt szybko, to znaczy w miesiącu, w którym nie powstał jeszcze obowiązek podatkowy. Spowodowało to powstanie nadpłaty podatku w miesiącu X oraz zaniżenie zobowiązania podatkowego o tę samą kwotę w miesiącu X+1. Budżet zyskał na tej omyłce, gdyż podatek zapłacono o miesiąc za wcześnie. Rzeczony podatnik mógł się pomylić, ale jest podatnikiem rzetelnym. Dlatego składa do urzędu skarbowego dwie skorygowane deklaracje, prosząc jednocześnie o zaliczenie nadpłaty z miesiąca X na zaległość podatkową w miesiącu X+1. Logika wskazywałaby, że skoro zapłacił on podatek wcześniej, to nie powinny go spotkać żadne niedogodności finansowe. Ba, ustawodawca w swojej łaskawości zrezygnował nawet z ukarania go tzw. sankcją VAT za zaniżenie zobowiązania w miesiącu X+1 (art. 109 ust. 7 pkt 2 ustawy o VAT). Tymczasem na gruncie obowiązujących obecnie przepisów o nadpłatach sytuacja nie wygląda tak prosto. Zgodnie z nimi, zaliczenie nadpłaty na zaległość podatkową może nastąpić dopiero z dniem złożenia korekty deklaracji (a nie z dniem powstania zaległości podatkowej). Jeśli więc nasz podatnik dokona korekty np. po upływie dwóch lat od swojej omyłki, będzie mógł wprawdzie zaliczyć nadpłatę z miesiąca X na poczet zaległości z miesiąca X+1, ale będzie również na nim ciążył obowiązek zapłaty odsetek od zaległości za okres dwóch lat. Jak to możliwe? Otóż przepisy o nadpłatach (art. 73 par. 1 pkt 6 Ordynacji podatkowej) wprowadzają zasadę, że w przypadku korekty deklaracji VAT nadpłata powstaje dopiero z chwilą złożenia tej korekty. Zatem, zgodnie z literą prawa, nadpłata naszego podatnika powstała dużo później niż zaległość. A więc choć przez miesiąc to on faktycznie kredytował budżet, zapłaci odsetki tak, jakby przez dwa lata pozostawał w zaległości ze spłatą zobowiązań. Jakie jest antidotum na tego rodzaju absurdy prawne? Niestety, kiedy projektodawca nie przyjmuje do wiadomości argumentów podnoszonych w czasie konsultacji przez doradców podatkowych, a w czasie prac parlamentarnych techniczne zmiany w jakichś tam przepisach o nadpłatach nie budzą jakichkolwiek emocji (a nawet skojarzeń), nie ma wielkich szans na dostosowanie przepisów do elementarnego poczucia sprawiedliwości. Pozostaje więc liczyć na to, że sprawa ta dotrze kiedyś do Trybunału Konstytucyjnego, a ten zajmie stanowisko w sprawie dopuszczalności stanowienia tak niesprawiedliwych i dyskryminujących podatników przepisów.