W poprzednich Akademiach analizowaliśmy różne problemy, które mogą się pojawić w związku z korektą dokonywaną po kontroli podatkowej. Jeden z bardziej zaskakujących wątków, jaki pojawił się w ostatnich tygodniach, dotyczy tego samego zagadnienia. W jednej z wypowiedzi wyrażono pogląd, że organy mogą pozbawić (a raczej chcieć pozbawić) podatnika prawa do korekty pokontrolnej poprzez wszczęcie postępowania podatkowego jeszcze w trakcie kontroli podatkowej. Czy taka sytuacja jest możliwa?

Agnieszka Tałasiewicz partner Ernst & Young W mojej ocenie taka sytuacja nie powinna się zdarzyć z kilku powodów. Po pierwsze, jeśli naczelnik urzędu skarbowego wszcząłby postępowanie podatkowe przed sporządzeniem protokołu z kontroli, przeczyłoby to całkowicie ratio legis wprowadzonego prawa do korekty. Jest to przepis, który ma zachęcić podatników do dobrowolnego przywracania stanu zgodnego z prawem. Ma on rozwinąć w podatniku pożądany – z punktu widzenia skarbu państwa – stosunek do rozliczeń podatkowych, a swoistą nagrodą za korektę deklaracji podatkowej i dobrowolną zapłatę podatku jest uniknięcie odpowiedzialności karnej skarbowej. Wszczęcie postępowania przed końcem kontroli jest wbrew logice i ekonomice prowadzonej sprawy. Może się bowiem okazać, że protokół kontroli nie będzie wskazywał jakichkolwiek nieprawidłowości i wtedy – w wyniku wszczętego niepotrzebnie postępowania – organ podatkowy będzie musiał wydać decyzję umarzającą postępowanie. Po drugie, wszczęcie postępowania podatkowego przez organ podatkowy jeszcze w trakcie kontroli doprowadziłoby do nieuzasadnionego zróżnicowania sytuacji podatnika w zależności od tego, jaki organ kontroluje podatnika. W przypadku kontroli dokonywanej przez inspektorów z urzędów kontroli skarbowej nie dochodzi do wszczęcia postępowania podatkowego, a zatem podatnik nie może zostać pozbawiony możliwości dokonania korekty swoich rozliczeń. Natomiast w wypadku kontroli przeprowadzanej przez urzędy skarbowe pojawiłaby się nieuzasadniona niepewność co do mających nastąpić zdarzeń, ponieważ to, czy postępowanie byłoby wszczęte jeszcze przed końcem kontroli, miałoby zależeć wyłącznie od naczelnika urzędu skarbowego. Warto wspomnieć, że wszczynanie postępowania jeszcze w czasie trwania kontroli ma z punktu widzenia organów podatkowych jedną zasadniczą wadę. Może ono spowodować znaczące trudności proceduralne i obrócić się przeciwko pomysłowym organom skarbowym. Przede wszystkim należy wspomnieć, że w orzecznictwie sądowym ugruntowało się już, że nie można jednocześnie prowadzić dwóch postępowań administracyjnych dotyczących dokładnie tego samego przedmiotu. Z całą pewnością organy podatkowe musiałyby zatem rozwiązać kilka dylematów związanych z przeprowadzanymi dowodami, niemożnością prawidłowego zakończenia kontroli podatkowej w drodze wydania protokołu, a w rezultacie wziąć na siebie ryzyko ewentualnego uchylenia decyzji. Gdyby miała się ziścić zapowiedź jednego z urzędników skarbowych, że organy podatkowe, żeby uniknąć dyskusji na temat zakresu prawa do korekty, będą wszczynać postępowanie podatkowe jeszcze przed doręczeniem protokołu, to prawo do korekty deklaracji okaże się iluzoryczne. A wtedy któregoś dnia możemy obudzić się w świecie, w którym urzędnicy będą chcieli wydawać decyzje podatkowe, zanim przeprowadzą jakąkolwiek kontrolę.