Ze zwolnienia z daniny od spadków i darowizn automatycznie może skorzystać wyłącznie uprawniona osoba, która jest stroną umowy notarialnej, a nie tylko się na nią ustnie zgodziła.

Tak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku rozstrzygnął sprawę kobiety, na rzecz której dzieci ustanowiły darmową służebność osobistą mieszkania. Dzięki temu do końca życia miała mieć możliwość korzystania z parteru domu. Do podpisania aktu notarialnego doszło 28 stycznia 2010 r. Matka była obecna przy jego podpisaniu, ale nie została wpisana jako strona umowy.

W związku z tym urząd skarbowy upomniał się o blisko 20 tys. zł podatku od spadków i darowizn. Twierdził, że kobieta nie spełniła wymogów, aby skorzystać ze zwolnienia z tej daniny dla członków najbliższej rodziny, bo nie zawiadomiła w ciągu 6 miesięcy urzędu o ustanowieniu służebności. Z tego obowiązku byłaby zwolniona na podstawie art. 4a ust. 4 pkt 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn (t.j. Dz. U. z 2009 r. nr 93, poz. 768 z późn. zm.), gdyby była stroną umowy notarialnej. W takim przypadku fiskusa powiadamia notariusz. Urząd skarbowy argumentował, że w akcie notarialnym nie ma zapisu o tym, iż mama umówiła się bezpośrednio z dziećmi co do służebności. Dlatego służebność powstała w wyniku jednostronnego oświadczenia dzieci. Oznacza to, że kobieta nie mogła automatycznie skorzystać ze zwolnienia podatkowego.

W odwołaniu do izby skarbowej podatniczka podkreśliła, że była obecna przy sporządzaniu aktu notarialnego i ustnie zgodziła się na ustanowienie służebności Nie przekonało to ani izby skarbowej, ani sądu. Uznały one, że samo towarzyszenie dzieciom w sporządzaniu aktu notarialnego i ustna zgoda na jego zapisy nie oznacza, iż matka stała się stroną umowy. Powinna być jasno w niej wymieniona – stwierdził gdański WSA. Wyrok nie jest prawomocny.

Wyrok WSA w Gdańsku z 20 listopada 2013 r. (sygn. akt I SA/Gd 939/13)