Ustawodawca powinien określić, czym jest finansowanie społecznościowe na gruncie prawa cywilnego i handlowego, a wtedy konkretne przepisy podatkowe mogą nie być już potrzebne – mówi w rozmowie z DGP Ernest Frankowski, starszy menedżer w Deloitte.

Crowdfunding, czyli społecznościowe finansowanie różnych projektów (np. gier komputerowych), to zjawisko stosunkowo nowe w Polsce. Przywędrowało do nas ze Stanów Zjednoczonych. Nie ma jeszcze umocowania w polskim prawie. Dopiero trwają prace nad nową ustawą o zbiórkach publicznych, która ma objąć także crowdfunding. Skutkiem braku regulacji są problemy z kwalifikacją podatkową finansowania społecznościowego, co przyznaje nawet Ministerstwo Finansów.

Zdaniem Ernesta Frankowskiego społeczne finansowanie projektów trzeba najpierw zdefiniować w przepisach prawa cywilnego i handlowego. Może się wtedy okazać, że różne formy crowdfundingu zostaną skojarzone z prawnymi instytucjami, które już podlegają podatkom.

- Nie może być bowiem tak, że zjawiska gospodarcze są nazywane i określane najpierw w ustawach podatkowych po to jedynie, aby je opodatkować – uważa ekspert Deloitte.

Więcej w wywiadzie z Ernestem Frankowskim, który jutro (2 października) ukaże się na łamach Dziennika Gazety Prawnej i na stronie gazetaprawna.pl