Nasze emerytury będą niskie, niezależnie czy wypłaci je tylko ZUS, czy dołączą do nich środki z OFE. Zdaniem eksperta pytanego przez IAR, podatkowe ulgi mogłyby skłonić Polaków do oszczędzania dodatkowych pieniędzy na starość.

Analityk Open Finance Roman Przasnyski uważa, że Polacy zaczną oszczędzać na emeryturę gdy zapewni się im ulgi podatkowe z tego tytułu. Kluczowa, zdaniem analityka, jest zmiana świadomości związanej z oszczędzaniem, ale na nią nie można liczyć. Ulgi podatkowe oznaczałyby dla Polaków realne korzyści, a to według analityka mogłoby przełożyć się na wzrost oszczędności emerytalnych. Rozmówca IAR wskazuje jednak, że wprowadzenie ulg podatkowych jest mało prawdopodobne. Uszczupliłyby one dochody budżetu.

Z kolei główny ekonomista banku Millenium Grzegorz Maliszewski uważa, że dobrym sposobem gromadzenia oszczędności na przyszłą emeryturę są tak zwane IKE oraz IKZE. Rozmówca IAR przyznaje, że gromadzenia oszczędności w ten sposób wiąże się z pewnymi ulgami podatkowymi, jednak są one odłożone w czasie. Maliszewski zwraca uwagę, że struktura oszczędności Polaków przypomina tę w Niemczech, gdzie dominują lokaty i gotówka. Ekspert w rozmowie z IAR przyznaje, że ulgi podatkowe mogłyby skłonić Polaków do oszczędzania. Problemy budżetu powodują jednak, że nie mamy co liczyć na dodatkowe podatkowe zachęty do długoterminowego oszczędzania. Zdaniem Maliszewskiego także sami Polacy nie są do tego chętni.

Tak zwany trzeci filar, w którym możemy odkładać na starość składa się z pracowniczych programów emerytalnych, indywidualnych kont emerytalnych oraz z wprowadzonych w ubiegłym roku indywidualnych konta zabezpieczenia emerytalnego.

Na koniec 2012 roku na ponad 600 tysiącach indywidualnych kont emerytalnych zgromadziliśmy około 3,5 miliarda złotych. Indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego było niemal pół miliona, a zgromadzono na nich około 50 milionów złotych.