Hotele, spa, baseny i inne pomieszczenia znajdujące się w budynkach zajętych przez podmioty świadczące działalność leczniczą muszą być nisko opodatkowane – orzekł wczoraj Trybunał Konstytucyjny.
Spór dotyczył przepisu art. 5 ust. 1 pkt 2 lit. d ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 95, poz. 613 z późn. zm.). Zgodnie z nią stawka dla powyższych budynków lub ich części wynosi obecnie maksymalnie 4,63 zł za 1 mkw. powierzchni użytkowej i jest zdecydowanie niższa od stawki właściwej dla budynków lub ich części związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej (wynosi ona w 2013 r. maksymalnie 22,82 zł za 1 mkw. powierzchni użytkowej). Problem jednak w tym, że od 1 lipca 2011 r. stosuje się ją nie tylko do budynków lub ich części zajętych na działalność leczniczą przez podmioty ją świadczące, lecz także do tych związanych z taką działalnością. Różnica polega na tym, że przed zmianą opodatkowane były jedynie pomieszczenia, w których faktycznie wykonywane były świadczenia lecznicze, a więc np. sala operacyjna w szpitalu czy zabiegowa w sanatorium. Od pokoju, w którym nocował pacjent trzeba było już płacić podatek według znacznie wyższej stawki. Podobnie od korytarzy budynku sanatorium, stołówki czy restauracji dla kuracjuszy. Po zmianach wszystkie pomieszczenia dodatkowe, które mają związek z udzielaniem świadczeń zdrowotnych, są opodatkowane niższą, preferencyjną stawką. W efekcie, w gminach uzdrowiskowych, takich jak skarżący w sprawie Kołobrzeg, zmiana spowodowała spadek dochodów z podatku od nieruchomości. Sanatoria i szpitale zaczęły bowiem opodatkowywać niższą stawką wszystkie pomieszczenia związane z działalnością leczniczą, z których mogą korzystać kuracjusze, a więc np. hotele, spa, restauracje, stołówki czy baseny.
Kołobrzeg się z tym nie zgadzał. Miasto twierdziło, że w wyniku nowelizacji ustawy o podatkach i opłatach lokalnych musiało zaciągnąć kredyt, aby realizować nałożone na nie zadania. Trybunał uznał, że sama utrata dochodów nie jest przesłanką, aby uznać przepis, który spowodował to uszczuplenie, za niekonstytucyjny. Jak tłumaczył sędzia TK Mirosław Granat, należałoby dodatkowo udowodnić, że inne dochody nie są w stanie pokryć straty spowodowanej zmianą przepisu, co doprowadziło do tego, że jednostka nie jest w stanie realizować swoich zadań. Przedstawiciele Kołobrzegu nie udowodnili, że taki skutek wystąpił. Z danych zaprezentowanych przez przedstawicieli Ministerstwa Finansów wynikało, że dochody własne Kołobrzegu w 2012 r. wyniosły 102 mln zł, wpływy z podatku od nieruchomości – ponad 28 mln zł, a uszczerbek spowodowany nowelizacją art. 5 ust. 1 pkt 2 lit. d ustawy o podatkach i opłatach lokalnych jedynie 2 mln zł. Ponadto jako gmina o statusie uzdrowiska Kołobrzeg uzyskał 8,2 mln zł z opłaty uzdrowiskowej i 7,9 mln zł dotacji z budżetu państwa.
Sędzia Granat przyznał też, że gdyby zarzuty konstytucyjne były szersze i dotyczyły np. naruszenia zasady sprawiedliwości podatkowej, to wyrok być może byłby inny. W obecnej sytuacji budynki uzdrowisk od pomieszczeń hotelu płacą dużo niższą stawkę podatku niż właściciel hotelu, który nie prowadzi działalności leczniczej.
Wyrok jest ostateczny.
ORZECZNICTWO
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 26 września 2013 r. sygn. akt K 22/12.