Czy sądy mają pobrać zaliczkę i wystawić PIT-11, czy też zaczekać i opłacić fakturę? Dzisiaj postępują bardzo różnie. Ale Naczelny Sąd Administracyjny rozwieje wątpliwości.
Liczba ustanowionych pełnomocników z urzędu / Dziennik Gazeta Prawna
Tomasz Miłek, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych / Media / materialy prasowe
Dorota Szubielska, radca prawny, ekspert Krajowej Izby Radców Prawnych / Dziennik Gazeta Prawna / Wojtek Górski
Problem pozostaje nierozwiązany od lat, dlatego prezes NSA prof. Roman Hauser zdecydował, że zajmie się nim Izba Finansowa w pełnym składzie – czyli aż 35 sędziów zajmujących się podatkami. To będzie trzecia w historii działania izby uchwała, która zostanie podjęta przez tak liczne grono. Poznamy ją 21 października.
Dziś sądy w całej Polsce – nie tylko administracyjne, ale i powszechne, orzekające w sprawach karnych i cywilnych – różnie rozliczają się z pełnomocnikami stron. Wynagrodzenie za urzędówki, czyli nieodpłatną z punktu widzenia klienta pomoc prawną, w tym sporządzanie pism i reprezentowanie go przed sądem, jest finansowane przez Skarb Państwa. Praktyka jest taka, że jeden sąd odprowadza z tego tytułu zaliczkę na podatek dochodowy i następnie wystawia pełnomocnikowi deklarację PIT, którą należy uwzględnić przy rozliczeniu rocznym (według skali podatkowej 18 proc. lub 32 proc. stawki). Inny tego nie robi – czeka na fakturę wystawioną przez prawnika, którą ten rozliczy w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej (według skali 18 proc. lub 32 proc. albo według 19-proc. stawki liniowej).

Jakie źródło przychodu

Problem dotyczy tak naprawdę tego, do jakiego źródła przychodów należy zakwalifikować należność otrzymaną przez pełnomocnika (adwokata, radcę prawnego czy doradcę podatkowego) wykonującego swoje obowiązki z urzędu. Niektóre sądy uważają, że jest to przychód z działalności wykonywanej osobiście, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 2 ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.). Inne zaś, że jest to przychód z pozarolniczej działalności gospodarczej, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 3 tej ustawy.

Zalecenia ministra

Sędzia NSA Przemysław Dumana, przewodniczący wydziału informacji sądowej Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, mówi, że WSA potrąca zaliczki oraz wystawia deklaracje podatkowe PIT-11. Wyjaśnia, że taka praktyka wynika z interpretacji ministra finansów z 4 września 2002 r. (nr PB5/KD-033-317-2122/02). Pismo to dotyczyło kwestii opodatkowania przychodów adwokatów z tytułu pomocy prawnej świadczonej z urzędu na zlecenie sądu. Minister zaleca w niej, aby pobierać zaliczki na PIT. Do tej pory ministerstwo swojego stanowiska nie zmieniło.
Podobnie jest w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Z informacji, które uzyskaliśmy w oddziale finansowo-rachunkowym tego sądu, wynika, że jest on płatnikiem podatku od wynagrodzenia wypłacanego pełnomocnikom z urzędu i za każdym razem ma obowiązek pobrać zaliczkę na podatek i odprowadzić ją (na konto urzędu skarbowego właściwego dla miejsca zamieszkania pełnomocnika) w miesiącu, w którym wypłata nastąpiła. Po zakończeniu roku podatkowego musi zaś wystawić PIT-11 i przekazać osobie, na rzecz której dokonywane były wypłaty. W ten sam sposób działa warszawski sąd okręgowy.

W WSA w Łodzi praktyka jest jednak inna.

– Sąd przyznaje pełnomocnikom ustanowionym z urzędu wynagrodzenie obejmujące podatek od towarów i usług, i wypłaca je z funduszu Skarbu Państwa po wystawieniu przez nich faktury VAT – mówi Wiktor Jarzębowski, sędzia NSA, a jednocześnie rzecznik prasowy WSA w Łodzi.
Łódzki sąd poinformował nas, że taka praktyka wynika z orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego, m.in. orzeczeń z 22 września 2011 r. (sygn. akt II FSK 1532/10) oraz z 29 marca 2012 r. (sygn. akt II FSK 2300/10).

Raz tak, raz siak

Co ciekawe, ten sam WSA, rozpatrując indywidualną sprawę radcy prawnego działającego z urzędu, w wyroku z 18 marca 2011 r. (sygn. akt I Sa/Łd 1483/10) uznał, że prawnik wykonuje działalność osobistą, a nie gospodarczą. Według sądu pełnomocnik z urzędu nie działa na podstawie stosunku zobowiązaniowego z klientem (wtedy w grę wchodziłyby rozliczenia takie, jak w wypadku działalności gospodarczej), ale władczego rozstrzygnięcia sądu.
Ten wyrok będzie skontrolowany przez NSA, ale najpierw zapadnie uchwała Izby Finansowej. Prezes NSA chce ujednolicić stanowisko wszystkich sądów. Eksperci wskazują, że aby tak się stało, potrzebne są wspólne działania ministrów finansów i sprawiedliwości, którzy sprawują nadzór nad działalnością sądów powszechnych.
Uchwała NSA może nie wystarczyć
W przypadku doradcy podatkowego wykonującego zawód w ramach działalności gospodarczej, podobnie jak w przypadku pozostałych pełnomocników wyznaczanych z urzędu, rozróżnianie źródła przychodów ma konsekwencje, jeśli chodzi o ustalenie kosztów ich uzyskania lub sposób opodatkowania uzyskanego przychodu z tytułu urzędówki. Moc wiążąca uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego nie polega na tym, że składy orzekające muszą bezwzględnie zastosować się do wyrażonej w niej wykładni przepisów, ale na tym, że mają obowiązek zachować szczególny tryb w wypadku odstąpienia od zawartego w niej stanowiska. Kompetencje w zakresie nadzoru judykacyjnego NSA nie rozciągają się jednak na inne sądy niż administracyjne.
Sądy niepotrzebnie zajmują się rozliczaniem
Sądy niejednolicie traktują wynagrodzenia z tytułu pomocy prawnej z urzędu, ponieważ kierują się stanowiskiem Ministerstwa Finansów (powielanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości), które upiera się przy poglądzie niesłusznym, bo prowadzącym do tego, że pełnomocnicy rozliczają się dwojako. Nie bez znaczenia jest tu też niepotrzebne obciążanie sądów obowiązkami pobierania zaliczek na PIT. Ale czego się nie robi, aby zapewnić kontrolę nad rozliczeniem wynagrodzenia, nawet w wysokości 60 czy 120 zł. Sądy administracyjne w kilku wyrokach trafnie zauważyły, że sąd nie ponosi odpowiedzialności za działania lub zaniechania radcy prawnego lub adwokata, oni zaś nie ponoszą odpowiedzialności wobec sądu. Trzeba zwrócić przy tym uwagę, że w art. 13 pkt 6 ustawy o PIT mowa jest o zlecaniu określonych czynności. Tymczasem z istoty usług świadczonych przez radcę prawnego wynika, że sąd nie może zlecić mu wykonania określonych czynności. Są one bowiem podejmowane zgodnie z wolą osoby korzystającej z pomocy prawnej i sąd nie ma na nie wpływu.