Branża motoryzacyjna ma już za sobą pierwszy sukces w walce z ograniczaniem w odpisie VAT przy zakupie aut, paliwa i części zamiennych. Komisja Europejska (KE) nakazała Ministerstwu Finansów uzupełnienie wniosku derogacyjnego przesłanego do Brukseli na podstawie art. 395 dyrektywy Rady 2006/112/WE w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej skierowanego do KE.
Dilerzy i Instytut Samar idą za ciosem. W przesłanym wczoraj do Brukseli piśmie proponują Komisji wyrzucenie wniosku do kosza (patrz ramka).
W ocenie Związku Dealerów Samochodów (ZDS) jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest umożliwienie pełnego odliczenia VAT zawartego w cenie pojazdu wobec wszystkich aut zarejestrowanych na firmy.
– Dzięki temu działając w zgodzie z obowiązującymi przepisami europejskimi, rząd polski zachowa neutralność podatku VAT dla przedsiębiorców – tłumaczy Rafał Poradka, dyrektor wykonawczy Związku Dealerów Samochodów.
Resort finansów mówi „nie”, wskazując m.in. na częste wykorzystywanie aut służbowych do celów prywatnych.
– Ten problem powinien zostać rozwiązany poprzez opodatkowanie pojazdów podatkiem VAT od prywatnego użytku, na zasadach zbliżonych do pobieranego obecnie przez organy skarbowe podatku dochodowego naliczanego od założonych korzyści uzyskanych przez pracownika, któremu pracodawca udostępnił samochód służbowy z możliwością wykorzystania do celów prywatnych – twierdzi Wojciech Drzewiecki, szef Instytutu Samar monitorującego krajowy rynek motoryzacyjny i jednocześnie członek rządowego zespołu ds. motoryzacji.
Dodaje, że propozycję uregulowania tej kwestii, przygotowaną przez ekspertów branży, przekazano do odpowiedniego departamentu Ministerstwa Finansów.
Resort od dawna jest jednak głuchy na takie argumenty, ale jak uważa Rafał Poradka, tym razem urzędnicy będą musieli nadstawić uszu.
– Zbudowaliśmy wspólny front. Z czasem będzie nas jeszcze więcej – zapowiada.
Oprócz ZDS i Samaru za neutralnym VAT jest także Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, grupujący importerów i producentów samochodów. Do protestu przyłączają się także pomniejsze organizacje. Dziś w sprawie pełnego odpisu VAT lobbować będzie Stowarzyszenie Dealerów Volkswagena i Audi w Polsce.
Poradka nie ukrywa, że w orbicie zainteresowania branży motoryzacyjnej są teraz politycy, także europosłowie. W lobbing w komisji już udało się zaangażować czterech europosłów Solidarnej Polski.
Szykowany jest też plan awaryjny. Nawet jeżeli KE wyrazi zgodę na derogację ograniczeń w odpisie VAT, pozostanie przecież jeszcze polski parlament, który będzie musiał zaakceptować zmiany.
– Prócz PO nie ma praktycznie żadnego posła z innego ugrupowania, który nie podzielałby naszych racji – mówi Poradka.
Argumentację branży motoryzacyjnej popiera także coraz szersza grupa ekspertów. Dziś Instytut Studiów Podatkowych przedstawi raport dotyczący modelu i strategii rozwoju produkcji i sprzedaży aut. – Pełen odpis VAT od samochodów to jeden z elementów stymulujących branżę – twierdzi Andrzej Sarna z ISP.
W tym tygodniu wyjątkowy prezent może jej też zrobić wojewódzki sąd administracyjny, który rozstrzygnie, czy minister finansów Jacek Rostowski miał prawo odmówić ZDS wydania pisemnego uzasadnienia wniosku derogacyjnego.
Związek zwrócił uwagę, że opinia publiczna zna treść wniosku rządu do Komisji Europejskiej jedynie z prasowego komunikatu Centrum Informacyjnego Rządu, ponieważ do dnia dzisiejszego rząd nie udostępnił publicznie jego pełnej treści. – I to mimo że żądanie takiego udostępnienia, w trybie ustawy z 6 września 2001 r., zostało złożone formalnie przez Związek Dealerów Samochodów, co zobowiązywało rząd do udostępnienia tego dokumentu w terminie 14 dni – zapewnia Poradka.
– Od dawna wiadomo, że za ograniczeniami w odpisie VAT stoją tylko względy budżetowe, a nie żadne inne, choć resort uporczywie tłumaczy, że jest inaczej – wyjaśnia Wojciech Drzewiecki.

Czemu sprzeciwia się branża

● We wniosku rząd zwraca się z prośbą o wyrażenie przez KE zgody na wprowadzenie środka nadzwyczajnego w postaci odstąpienia od przepisów dyrektywy w celu ograniczenia prawa do odliczania do 50 proc. kwoty podatku naliczonego z tytułu nabycia (w tym wewnątrzwspólnotowego) pojazdów samochodowych, wytworzenia oraz importu pojazdów samochodowych.

● Derogacja objęłaby również częściowe ograniczenie – do wysokości 50 proc. – prawa do odliczenia podatku VAT od zakupu paliwa do samochodów objętych derogacją oraz od innych wydatków eksploatacyjnych (naprawa i konserwacja pojazdów, wydatki na dostawy lub usługi związane z pojazdami i ich wykorzystywaniem). Ograniczenie to miałoby zastosowanie wyłącznie do pojazdów samochodowych, które są wykorzystywane zarówno do celów prywatnych, jak i do prowadzonej działalności gospodarczej i wydatków związanych z tymi pojazdami.

● Derogacja nie objęłaby pojazdów przeznaczonych wyłącznie do działalności gospodarczej. Zgodnie z wnioskiem ma dotyczyć okresu od 1 stycznia 2014 r. do 31 grudnia 2018 r.