Opłaty za nielegalny pobór energii elektrycznej pobierane na podstawie prawa energetycznego nie podlegają podatkowi od towarów i usług.

STAN FAKTYCZNY
Zakład energetyczny w listopadzie 2005 r. złożył wniosek o stwierdzenie nadpłaty w VAT za maj 2004 r. Do wniosku podatnik dołączył korektę deklaracji. Spółka wyjaśniła, że w czerwcu 2004 r. złożyła deklarację za maj 2004 r. Następnie 30 grudnia 2004 r. dokonała korekty tej deklaracji, wykazując inną kwotę VAT. Przyczyną złożenia korekty była informacja udzielona spółce przez urząd skarbowy, że opłaty pobierane za nielegalny pobór energii elektrycznej są opodatkowane VAT. Wniosek o stwierdzenie nadpłaty VAT z tytułu nienależnie opodatkowanych opłat za nielegalny pobór energii elektrycznej w maju 2004 r. i korekta deklaracji VAT-7 wynika z interpretacji art. 2 pkt 1 VI Dyrektywy VAT oraz linii orzeczniczej Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Czynność nielegalnego poboru energii nie stanowi dostawy towarów, realizowanej za wynagrodzeniem w rozumieniu art. 2 VI Dyrektywy VAT oraz art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy o VAT.
UZASADNIENIE
Organy podatkowe nie zgodziły się z taką interpretacją i spór trafił na wokandę WSA, który uwzględnił skargę. W ocenie sądu w sprawie nastąpiło naruszenie przepisów prawa materialnego, które miało wpływ na wynik rozpatrywanej sprawy. Uchybienie niewłaściwego zastosowania przepisu prawa materialnego polegało zdaniem WSA na tzw. błędzie w subsumcji. Wyraża się to tym, że stan faktyczny ustalony w sprawie błędnie uznano za odpowiadający stanowi hipotetycznemu przewidzianemu w normie prawnej albo że ustalonego stanu faktycznego błędnie nie podciągnięto pod hipotezę określonej normy prawnej.
Jak zauważył sąd, wykładnia przepisów w kontekście ustalonego przez organy podatkowe stanu faktycznego prowadzi do wniosku, że nielegalny pobór energii elektrycznej (tzw. kradzież energii elektrycznej) nie może być uznany za dostawę towaru. Normodawca w definicji pojęcia dostawy towaru zawarł przesłankę przeniesienia prawa do rozporządzania towarami. W doktrynie prawa cywilnego podkreśla się, że z elementem przeniesienia prawa do rozporządzania towarami z reguły musi wiązać się co najmniej jedno oświadczenie woli strony dokonującej czynności - z określonym zamierzonym skutkiem. W przypadku spółki tego rodzaju zdarzenia nie miały miejsca.
Zdaniem sądu przeciwko uznaniu nielegalnego pobierania energii jako dostawy towarów przemawia fakt, że jako nielegalne pobieranie energii kwalifikowane są także czyny związane np. z uszkodzeniem układu pomiarowo-roz-liczeniowego. Bez względu na fakt, czy pobór energii rzeczywiście miał miejsce. Zgodnie z kodeksem karnym kradzież energii jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat pięciu, co także nie daje podstaw do utożsamiania nielegalnego poboru energii - z dostawą energii.
Nie można również zgodzić się ze stwierdzeniem, że w rozpatrywanej sprawie mamy do czynienia z odpłatnością dostawy. Prawo energetyczne stanowi, że w razie nielegalnego pobierania paliw lub energii z sieci, przedsiębiorstwo energetyczne pobiera opłaty za nielegalnie pobrane paliwo lub energię w wysokości określonej w taryfach lub dochodzi odszkodowania na zasadach ogólnych.
Jak podkreślił sąd opłaty za kradzież energii zawierają w sobie element odszkodowawczy, gdyż bez wątpienia zakład energetyczny w związku z kradzieżą poniósł szkodę. Dlatego też istniejąca możliwość skorzystania przez skarżącego z odszkodowania określonego ryczałtowo nie oznacza,
że przedmiotowe opłaty stanowią wynagrodzenie za nielegalnie pobraną energię i należy je opodatkować VAT.
Wyrok WSA w Białymstoku z 23 sierpnia 2006 r.
SYGN. AKT I SA/Bk 193/06, opublikowany w ZNSA 2007/1/118
ALEKSANDRA TARKA