Przedsiębiorca, który w jednym pokoju jednocześnie mieszka i pracuje, zapłaci podatek od nieruchomości według niskiej stawki.
Nasza czytelniczka, podobnie jak wielu podatników, którzy zarejestrowali działalność gospodarczą w swoim mieszkaniu, ma wątpliwości, jak należy opodatkować nieruchomość. Firmę zarejestrowała na adres domowy, nie wydzieliła pokoju na prowadzenie działalności, wykorzystuje do niej tylko biurko. Zastanawiała się, czy musi pokój, w którym ono stoi, opodatkować stawką podatku od nieruchomości właściwą dla budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej.
– Samo zgłoszenie jako miejsca prowadzenia działalności gospodarczej mieszkania ani nawet wykonywanie w nim w pewnym zakresie czynności składających się na tę działalność nie oznacza, że mieszkanie należy opodatkować według najwyższych stawek podatku od nieruchomości – odpowiada dr Rafał Dowgier z Katedry Prawa Podatkowego Uniwersytetu w Białymstoku.

Dwie funkcje

Budynki i lokale mieszkalne opodatkowane są niską stawką, o której mowa w art. 5 ust. 1 pkt 2 lit. a) ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 95, poz. 613 z późn. zm.). W tym roku może ona maksymalnie wynieść 0,73 zł za 1 mkw. powierzchni użytkowej. Stawka maksymalna za taką samą powierzchnię budynku mieszkalnego lub jego części zajętej na działalność gospodarczą wynosi w tym roku 22,82 zł.
Rafał Dowgier zwraca uwagę, że w art. 5 ust. 1 pkt 2 lit. b) ustawy o podatkach i opłatach lokalnych wymienione są dwie kategorie nieruchomości, które mogą być opodatkowane najwyższą stawką. Są to budynki związane z prowadzeniem działalności gospodarczej (np. biurowce) oraz budynki mieszkalne lub ich części zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej (np. lokale usługowe w bloku).
Kluczowe jest rozstrzygnięcie, co się kryje pod pojęciem „zajęcie na prowadzenie działalności”. – Przez „zajęcie” należy rozumieć wykorzystanie na działalność gospodarczą z wyłączeniem innych funkcji – stwierdza Rafał Dowgier. Wyjaśnia, że jeżeli podatnik wykorzystuje jedynie część lokalu mieszkalnego na cele związane z prowadzeniem tej działalności, a jednocześnie w tej części mieszka, to nie można mówić o „zajęciu na prowadzenie działalności gospodarczej”.
Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 11 sierpnia 1992 r. (sygn. akt SA/Wr 650/92) stwierdził, że sformułowanie „zajęcie na prowadzenie działalności gospodarczej” oznacza, iż część mieszkalna budynku musi być przeznaczona do prowadzenia w niej działalności gospodarczej z wyłączeniem funkcji mieszkalnych i innych związanych z zamieszkiwaniem w budynku. Podobnie uznał prezydent Łodzi w interpretacji indywidualnej z 3 sierpnia 2008 r. (nr IIIRF31100/1/02/07).
Ireneusz Krawczyk, radca prawny i partner w Ożóg i Wspólnicy, dodaje, że w momencie zarejestrowania w lokalu mieszkalnym działalności gospodarczej nie traci on automatycznie swojego charakteru mieszkalnego, to znaczy nie staje się lokalem użytkowym. – Zatem opodatkowanie takiego lokalu podatkiem od nieruchomości powinno odbywać się według stawki właściwej dla lokali mieszkalnych, gdyż lokal taki jest tylko wykorzystywany do prowadzonej działalności gospodarczej. Jest z nią pośrednio związany – stwierdza.



Ważne przeznaczenie

Rafał Dowgier wyjaśnia to na przykładach. Pokoju, który służy do celów bytowych, ale jednocześnie np. architekt przygotowuje w nim projekty czy tłumacz ma swój kącik do pracy, nie można uznać za zajęty na prowadzenie działalności gospodarczej. Zdaniem eksperta niedorzeczne są spotykane niekiedy pomysły organów podatkowych polegające na opodatkowaniu stawką najwyższą np. 6 mkw. pokoju zajętego przez biurko, które w jakimś zakresie jest wykorzystywane w działalności gospodarczej.
Także zdaniem Ireneusza Krawczyka podwyższona stawka podatku od nieruchomości w przypadku lokali mieszkalnych jest możliwa tylko wtedy, gdy mieszkanie lub pokój są wykorzystywane wyłącznie (zajęte) do prowadzenia działalności gospodarczej. Przykładem może być np. dentysta, który w jednym z pokoi urządził sobie gabinet. W takiej sytuacji powinien powiadomić o tym wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, składając informację o nieruchomościach i obiektach budowlanych.

Co z kosztami

Eksperci nie są jednak zgodni, czy przedsiębiorca może zaliczyć wydatki na część mieszkania (pokój) do kosztów uzyskania przychodów i jednocześnie płacić podatek od nieruchomości według nizszych stawek.
W ocenie Rafała Dowgiera nie może być tak, że podatnik zalicza połowę rachunków za media do kosztów działalności w PIT, a jednocześnie podatek od nieruchomości rozlicza według stawek mieszkalnych. – Te dwa podatki powinny być spójne, np. jeżeli połowę kosztów utrzymania mieszkania wrzuca się w koszty uzyskania przychodu, to w takiej też proporcji mieszkanie to powinno być opodatkowane stawką dla budynków mieszkalnych zajętych na działalność gospodarczą – uważa.
Odmiennego zdania jest Ireneusz Krawczyk. Jak mówi, np. opłaty za media związane z lokalem mieszkalnym wykorzystywanym częściowo do prowadzenia działalności gospodarczej mogą być kosztem uzyskania przychodu. Zwraca jednak uwagę, aby w takim przypadku przyjąć rozsądną proporcję między wydatkami zaliczanymi do kosztów a tymi, które w kosztach nie zostaną ujęte. Taka proporcja, wyjaśnia Ireneusz Krawczyk, może być ustalona na podstawie powierzchni wykorzystywanej na potrzeby działalności i powierzchni całego lokalu.