W trakcie kontroli skarbowej nie można składać ani deklaracji podatkowej, ani jej korekty, aby skutecznie zalegalizować swoje źródła przychodów i uniknąć dodatkowych konsekwencji finansowych.
Na wokandę Naczelnego Sądu Administracyjnego trafiła sprawa podatnika, którego urząd kontroli skarbowej sprawdzał w związku z nieujawnionymi przychodami z 2007 r. UKS wszczął postępowanie 22 maja 2009 r. Dwa tygodnie później (5 czerwca) podatnik złożył w urzędzie skarbowym deklarację PCC-3, w której wykazał 380 tys. zł pożyczki otrzymanej w 2007 r. Tego samego dnia przelał na konto urzędu skarbowego 7,6 tys. zł, wskazując, że jest to 2-proc. podatek od umowy pożyczki (podatek od czynności cywilnoprawnych – PCC).
16 czerwca w postępowaniu prowadzonym przez UKS, przedstawiając dowody pochodzenia swojego majątku, podatnik powołał się właśnie na tę pożyczkę.
Dyrektor urzędu wymierzył mu 76 tys. zł podatku do zapłaty. Za podstawę prawną takiego rozstrzygnięcia przyjął art. 7 ust. 5 pkt 1 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 101, poz. 649 z późn. zm.). Przepis ten pozwala organom na zastosowanie sankcyjnej 20-proc. stawki PCC w sytuacji, gdy podatnik w toku czynności sprawdzających czy kontroli powoła się na zawarcie umowy pożyczki, a należny podatek od niej nie został wcześniej zapłacony.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim. Orzekł on, że decyzja UKS była zgodna z prawem. Podkreślił, że celem wprowadzenia tej stawki przez ustawodawcę było utrudnienie obchodzenia prawa przez podatników w przypadku dochodów ze źródeł nieujawnionych. Zaznaczył też, że jedynym powodem, dla którego podatnik złożył deklarację, było wszczęcie kontroli skarbowej.
Podatnik złożył skargę do NSA. Zarzucił, że w jego sprawie naruszony został art. 81b par. 1 Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 749 z późn. zm.). Według niego przepis ten mówi, że w trakcie trwania postępowania podatkowego lub kontroli podatkowej nie można składać korekt deklaracji, natomiast nic nie mówi o zakazie składania deklaracji.
NSA oddalił skargę. Stwierdził, że w tej sprawie zaszły wszelkie przesłanki, aby organ mógł wymierzyć 20-proc. stawkę podatku. Sąd podkreślił, że gdyby przyjąć tok rozumowania skarżącego, to fiskus nie mógłby nigdy skutecznie wykazać, że podatnik miał nielegalne źródła przychodu, skoro również po wszczęciu postępowania mógłby złożyć deklarację PCC oraz zapłacić podatek bez narażania się na sankcje. Wyrok jest prawomocny.

Sankcyjne stawki podatku

Podatnik, któremu urząd udowodni, że osiągnął przychody z nieujawnionych źródeł, musi zapłacić od nich aż 75-proc. podatek. Może tego uniknąć, gdy w trakcie postępowania podatkowego powoła się na otrzymaną kiedyś pożyczkę lub darowiznę. Jeśli nie zgłosił jej jednak w odpowiednim czasie do opodatkowania, organ nałoży na nią sankcyjną stawkę w wysokości 20 proc.
Możliwość uniknięcia 75-proc. podatku od przychodów z nieujawnionych źródeł poprzez zapłacenie 20-proc. sankcyjnego PCC potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 4 kwietnia 2012 r. (sygn. akt II FSK 1807/10). Według sądu organy nie mogą zastosować 75-proc. stawki w stosunku do wydatku pokrytego przychodem z darowizny.
Pamiętać jednak trzeba, że powołanie się przez podatnika na otrzymaną wcześniej pożyczkę lub darowiznę spowoduje, że organ przeprowadzi postępowanie w celu wyjaśnienia sprawy i ustalenia, czy darowizna lub pożyczka rzeczywiście miały miejsce.

ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 29 stycznia 2013 r., sygn. akt II FSK 1177/11.